Tak naprawdę nie wiem, dlaczego ją kocham. Podejrzewam, że to miłość sieroty społecznej z bidula.Ona też kocha swoją matkę, która ją porzuciła. Potrafi wszystko wybaczyć, tak jak ja. Pamięta kilka wizyt, jakąś spinkę, jakiś lizak.
Całe lata czekałam na koniec komuny. Doczekałam - ja i moje dzieci.. Teraz są za granicą, nie chcą dłużej czekać, czy mogę je potępiać? Nie każdy kocha patologię. A ja...