Donald Tusk, 30. sierpnia 2007 r.: "Jeśli uważacie państwo, że Jarosław Kaczyński i PiS w czasie kampanii wyborczej mają zamiar aresztować kandydatów innych partii, używając podsłuchów, to weźcie pochodnie w ręce i idźcie na Pałac Prezydencki..."
Podpalacz, podpalacz nastrojów, nie zaś premier. Za ten styl skrzykiwania bojówek Donald Tusk zdobył laur salonu. I salon z nim jest na zabój. I salon...