Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy jechali do miasta autobusem. W milczeniu.
- Czemu nic nie mówicie? - spytał tata Łukaszka.
- A co tu mówić? - wzruszyła ramionami mama Łukaszka. - Naprawdę, żeby jechać autobusem...
- Znajomi od dawna nas zapraszali, a myśmy już dawno się umówili, że dziś ich odwiedzimy - przypomniał tata Łukaszka. - Poza tym oni wkrótce wyjeżdżają. To musiało być dziś.
- A samochodem...
- Samochód jest...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy w olbrzymim skupieniu oglądali początek telewizyjnych wiadomości.

- Uff - odetchnął z ulgą dziadek Łukaszka. - W rejonie, w którym Łukasz spędza czas na koloniach nic się złego nie zdarzyło. Żadnych wypadków czy katastrof...

I Hiobowscy popadli w letnie rozleniwienie. Spokojnymi, wyluzowanymi oczyma przyglądali się starannie wyselekcjonowanym informacjom mającym u nich wzbudzić ściśle...

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (15 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tuż po Nowym Roku doszło do potężnego zamieszania. A było to tak: Hiobowscy oglądali noworoczne orędzia. Liderzy opozycji pozazdrościli tego, że premier czy prezydent mogą wygłaszać swoje teksty do narodu. Udało im się namówić jedną z prywatnych stacji telewizyjnych i tam dostali swoje okienko w porze najwyższej oglądalności.
Hiobowscy dowiedzieli się o tym od mamy Wiktymiusza, która specjalnie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Doświadczeni nauczyciele wiedzą, że w szkole niebezpieczeństwo czyha cały czas. Mniej doświadczeni oddychają z ulgą wraz z dźwiękiem dzwonka i wychodzą na korytarz złudnie przekonani o swym bezpieczeństwie. I wtedy, podczas momentu rozluźnienia i dekoncentracji wróg potrafi uderzyć najboleśniej.

Przekonała się o tym pani od polskiego, kiedy to podczas przerwy stałą sobie beztrosko na korytarzu i...

4.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (22 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy na spacerze spotkali w parku pewną panią. Pani też była na spacerze, ze swoim synem i psem. Hiobowscy obsiedli stolik na tarasie parkowej kawiarni i raczyli się deserem, a pani siedziała obok. Cały stolik miała zajęty: książką, gazetą i papierami.
- Dziwne - powiedziała siostra Łukaszka miażdżąc bakalie ślicznymi ząbkami. - Zobaczcie, takie stara i ściągi pisze.
Hiobowscy zaczęli psykać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

U Hiobowskich miało miejsce sensacyjne wydarzenie. Wszyscy, ale to wszyscy brali po kolei "Wiodący Tytuł Prasowy" do rąk. Mama Łukaszka była szczęśliwa.
- Bierzcie, czytajcie... Jak chcecie to mogę nawet dwa egzemplarze kupować...
Dziadek wulgarnie określił zawartość "WTP" jako stertę psich odchodów, czym wprawił mamę Łukaszka w szok i wyjaśnił, że tak naprawdę to interesuje ich jeden z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka pojechała do innego miasta.

Sama.

No i oczywiście tam zabłądziła. Na jej usprawiedliwienie trzeba dodać, że miejsca spotkania nie można było znaleźć nawet w internecie. Siostra stała na ulicy obcego miasta i bezradnie patrzyła na swój telefon. Wreszcie westchnęła i rozejrzała się i postanowiła kogoś zapytać.

Akurat przed nią szło jakieś małżeństwo, starsze wiekiem i dość...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Można się w tym wszystkim pogubić - westchnął tata Łukaszka.
- To znaczy? - zapytała siostra Łukaszka śledząc pilnie na ekranie rozgrywający się właśnie finał Eurowizji.
Tata upił łyk herbaty.
- Chodzi mi o to, że wizja się nie zgadza z tym co piszą. Na te przykład teraz. Murzyn śpiewa po angielsku. Jaki to kraj?
- Szwecja! - zawołała babcia Łukaszka.
- A nie Francja? - zdziwił się dziadek.
- Murzyn...

4.6
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszyscy bardzo się zdziwili, kiedy to szkoła popadła w poważny konflikt z instytucjami Unii Europejskiej z powodu pana od zetpetów.
- To jeszcze są zetpety? - zdziwił się tata Łukaszka. - I czego wy się tam uczycie? Jak naprawić kran?
- Jak przez mobilną aplikację wezwać hydraulika - sprostował Łukaszek i dodał prędko:
- Żartowałem, żartowałem!
Bowiem pan od zetpetów podczas zajęć nie tylko...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Takie właśnie zdanie prezentowali wszyscy, łącznie z Hiobowskimi. Ale wszyscy i tak oglądali, łącznie z Hiobowskimi. Mowa była oczywiście o konkursie Eurowizji.

- Oglądamy? - spytał dziadek Łukaszka.

- Mam do wyboru odrabiać lekcje - skrzywił się Łukaszek. - więc już wolę Eurowizję...

- Każdy uważający się za Europejczyka powinien oglądać - rzekła mama Łukaszka surowo. - Niech zobaczą jak jest...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (15 głosów)

Strony