Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- To skandal! - huknęła mama Łukasza i huknęła pięścią w stół.

- Może dokładniej - poprosił dziadek Łukaszka. - W Polsce połowa rzeczy to skandal.

- Chodzi mi o te bilbordy - mama Łukaszka plasnęła dłonią w rozłożony na stole najnowszy numer "Wiodącego Tytułu Prasowego". - Kłamliwe bilbordy.

- Na czym polega to kłamstwo? - spytała siostra Łukaszka smarując zapamiętale chleb z dżemem.

- Na...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszyscy szykowali się na sylwestrowy koncert w państwowej telewizji. Tuż przed samym koncertem wynikło zamieszanie z główną zagraniczną gwiazdą wieczoru - uparła się aby wystąpić z opaską na ramieniu przypominającą o prawach osób niewidomych.

Telewizji się to nie spodobało.

- Przecież to absurd - dowodził któryś z dyrektorów. - Prawa osób niewidomych nie są w żaden sposób łamane.

- O...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka z triumfem machała gazetą.

- Nie nad stołem - rzekła z wyrzutem w głosie babcia Łukaszka. - Paprochy sypią się do zalewajki.

- Żydowskie paprochy - dodał dziadek.

- Maca nie jest taka zła - wzruszyła ramionami mama.

- Ale zalewajka już tak - marudził Łukaszek. - Dlaczego znowu ją jemy?

Tata Łukaszka wypiął pierś i powiedział drżącym lekko z dumy głosem:

- Bo dorabiam. Stać nas...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jakoś tak się złożyło, że Łukaszek wraz ze swoimi kolegami był w sklepie, kiedy ostro dyskutowali na temat ekstremistów. Nie, nie zamachowców, czy obcokrajowców, tylko osób o skrajnych poglądach politycznych. I tak oto nerwowo okularnik z trzeciej ławki dowodził, że można podzielić ekstremistów na lewicę i prawicę, a Gruby Maciek dudnił spokojnie, że ekstrema ma to do siebie, że nie idzie jej...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszystko zaczęło się od tego, że Łukaszek zaczął się skarżyć na hałasy. I to, co dziwne, z mieszkania Wiktymiusza. I co dziwniejsze, było to w nocy.

- A co ty robisz w nocy? - zainteresował się tata. - Powinieneś spać.

- Nie śpię. Nie mogę. Bo cały czas słyszę...

- Co? - zainteresowali się wszyscy Hiobowscy, oprócz mamy Łukaszka, która była na demonstracji.

- Nie co, tylko kogo. Słyszę mamę...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To stało się praktycznie z dnia na dzień. Nagle spora część mieszkańców osiedla, na którym mieszkali Hiobowscy zaczęła się dziwnie poruszać. Bardzo małymi krokami.

- Dlaczego wszyscy chodzą tiptopami? - pytała siostra Łukaszka.

Zagadka wyjaśniła się wieczorem, kiedy to mama Łukaszka wróciła ze sklepu obuwniczego wraz ze swoją koleżanką, mamą Wiktymiusza. Obie kupiły nowe buty.

- Ale jak to...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Czerwiec. Koniec roku szkolnego. Nauczyciele prześcigają się w pomysłach co tu robić żeby nie robić i nie wystawiać ocen, które już są ustalone na koniec roku. Jest to złoty sezon na wycieczki. Pani pedagog zabrała klasę Łukaszka do Warszawy.

- Co będziemy zwiedzać? - spytała dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.

- Nic nie będziemy zwiedzać - burknęła pani pedagog.

- Nic nie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani Sitko i Łukaszek stali pod osiedlowym sklepem warzywniczym i zaglądali do środka.

- Co się tak czaicie? - poirytowany pan sprzedawca wyjrzał na zewnątrz. - Wchodzicie czy nie?

- Sprawdzaliśmy, czy pan nie zbankrutował - wyjaśniła pani Sitko. - Bo tak pięć lat pan już bankrutuje...

- I nic - uzupełnił Łukaszek.

- A co, chcielibyście żebym zbankrutował?! - zapienił się pan sprzedawca...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka poszedł na kolację ze swoimi znajomymi. Mama Łukaszka też miała iść, ale nie mogła. Walczyła. Walczyła o prawo gejów do prowadzenia auta bez prawa jazdy. Tata Łukaszka tego nie rozumiał, ale jego znajomi rozumieli to świetnie i wybaczyli nieobecność mamy Łukaszka. Byli to bowiem osoby europejskie, wykształcone, świadome, tolerancyjne i tak dalej.

Siedzieli w lokalu, pili drogie...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Po raz trzeci i ostatni Hiobowscy spotkali się ze znajomą mamy Łukaszka na jej spacerze w mroźny poranek pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia.

Hiobowscy wracali z kościoła, a znajoma od przystanku autobusowego. I ciekawa rzecz, ciągnęła za sobą po śniegu pustą obrożę na smyczy.

- Pieska pani nie ma - zagadnął życzliwie dziadek Łukaszka.

- Wiem, że nie ma - burknęła znajoma. - Właśnie wracam...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Strony