Złamanie konstytucji, pogwałcenie procedur, przypisywanie sobie kompetencji innych organów władzy – od prezydenta przez Trybunał Konstytucyjny po KRS – oraz nakłanianie do naruszenia ślubowania sędziowskiego złożonego wobec głowy państwa, wreszcie lekceważenie publicznych konsekwencji swych działań. Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf nie ma oporów, by niszczyć państwo prawa, którego sama rzekomo broni - pisze w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska" Grzegorz Wierzchołowski.
Wiadomo, że to nie jest po myśli ministra Ziobry i współpracowników, i dlatego się tak denerwują...