Gdy nadchodzi Święta noc, ludzkie serca drżą jak liście.
Jak w ten niepojęty czas przyjąć Boga uroczyście?
On co wybrać mógł pałace,wybrał życie zwykłych ludzi;
teraz w zimnym żłóbku płacze, by sumienia w nas obudzić.
Dziś się wszystko może zdarzyć,wszystko może się odmienić;
byle byśmy byli razem, nie okrutnie podzieleni.
Omamiły wielu słowa, lecz kto swój potrafi przyznać;
dla Polaków...