Coś wisi w powietrzu, jeszcze efemeryczne ale juz wyczuwalne, mówią Solidarni 2010 i dodają, to najważniejsze wybory od 1989 r, ludzie oczekują zmian, słyszymy to na spotkaniach, w rozmowach na ulicy.
Domyślam się, że spotkania prowadzone przez Solidarnych zamykają się w pewnym kręgu społeczeństwa, wyborców , których oczekiwania harmonizują z oczekiwaniami organizatorów spotkań, wobec czego nie...