Ja - jestem z miasta, lecz mnie przerasta,
Myśl, która drąży, że tam gdzieś?!.
Poza murami "brudnego" miasta",
Żyje spokojna, polska wieś.
Ranne godziny, puste ulice,
A na nich gołąb, kawka, pies.
Brudne zaułki, zdradliwe bramy,
W których się czai - także bies.
Za żaluzjami główna ulica,
W bankowych sejfach trawi zysk.
To on po nocy ich właścicielom,
Otworzy w oczach - złoty błysk.
A tu? - w...