To ja się bawię w jakieś donosy na Richarda Dawkinsa, a prawdziwych zagrożeń nie widzę. To jest – teraz już widzę, ale jeszcze niedawno nie widziałem. Jednak, jak to mówią, lepiej zagrożenia zobaczyć nieco później, niż nie zobaczyć ich wcale.
O jakim zagrożeniu mówię? Ano o takim, że w Polsce ograniczana jest wolność światopoglądowa, a przynajmniej była ograniczana jeszcze w roku 2004. Zdaje się...