Wydawać by się mogło, że ponad miesiąc po 10 kwietnia każdy człowiek mający głowę na karku zaczyna czuć rosnący swąd
związany z tragedią smoleńską, a tu wydaje się, że nie, bo oto Doktor No naraz zerwał się, by tych wszystkich węszących zmieszać z błotem i wyznać, że go szlag trafia, iż jacyś goście snują „najprzeróżniejsze fantastyczne i dziwaczne” hipotezy dotyczące zamachu. „Pewna grupka”,...