"Orzeł może": Fundacja wycofała się z dofinansowania z Narodowego Centrum Kultury

Obrazek użytkownika ma
Artykuł

Jednak można, gdy się chce. Korzystając ze swojego konstytucyjnego prawa o dostępie do informacji publicznej, Piotr Waglowski spowodował, że Fundacja Polska Obywatelska zrezygnowała z realizacji zadania Orzeł może i zwróciła dotację przekazaną zgodnie z umową nr 88/2013/KI.

Początkowo Fundacja starała się o 100 tysięcy złotych na realizację zadania "Orzeł może" (por. Co znalazłem we wniosku Fundacji Polska Obywatelska o dofinansowanie zadania "Orzeł może" oraz Orzeł może i 100 tysięcy). Następnie swój wniosek aktualizowała i w wyniku tej aktualizacji zawarto umowę, w której łączna kwota "zadania" była wyceniona na 65 400 zł, z czego z Narodowego Centrum Kultury Fundacja miała otrzymać 45 tysięcy. W tym drugim podejściu nie było już "mega" bannera na Pałacu Kultury i Nauki (chociaż nie wszystkie jego ślady zostały z dokumentów usunięte). Za to z dokumentów wynikało, że pieniądze publiczne przeznaczone miały być na "metkę narodową" i na promujące ją spoty w Radiowej Trójce. W wykazie wskaźników zapisano m.in. 18 wydarzeń kulturalnych, które miały być rezultatem realizacji dofinansowanego zadania, co dziwnie pokrywało się z osiemnastoma emisjami spotów radiowych. Wyglądało tak, jakby Narodowe Centrum Kultury finansowało reklamę kampanii promocyjnej Radiowej Trójki przeprowadzanej m.in. na antenie Radiowej Trójki właśnie, a Fundacja Polska Obywatelska była tu swoistym pośrednikiem.

Dodatkowe wątpliwości pojawiły się w związku z tym, że umowa dotyczyła m.in. stworzenia serwisu internetowego, który wszak powstał (w ramach infrastruktury Radiowej Trójki) znacznie przed podpisaniem umowy między Fundacją a NCK.

http://prawo.vagla.pl/node/9999

Brak głosów