Miliony złotych dla bohaterów infoafery na organizację Expo

Obrazek użytkownika ma
Artykuł

Bohaterowie infoafery, z prokuratorskimi zarzutami i zakazem opuszczania kraju, organizują polską ekspozycję na Expo w Mediolanie. Za dziesiątki milionów złotych z publicznej kasy. 

Z aresztu na EXPO

Działająca wraz z dwiema innymi spółkami EasyLog, w ramach której funkcjonuje Janusz J., dostała państwowy kontrakt na organizację polskiej wystawy na Expo. Wartość? 24 miliony złotych. Taką decyzję podjęła rządowa Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. To nie koniec. Blisko 2,6 mln złotych na organizację imprez w trakcie Expo, od rządowej Polskiej Organizacji Turystycznej, otrzymało konsorcjum, w którym jest spółka Berm. Firma wygrała konkurs w POT. 

Janusz J. założył Berm ze swą konkubentką Moniką F. O tej parze było głośno niespełna dwa lata temu. 

Monika F. to była urzędniczka MSZ, która również ma postawione zarzuty za ustawianie przetargów i, podobnie jak J., siedziała w areszcie. Monika F. w resorcie dyplomacji kierowała komisją przetargową, która rozstrzygała konkurs na organizację polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Przetarg, w którym szło o 34 miliony złotych, był według śledczych ustawiony i wygrało go… EasyLog, w którym działał wspominany Janusz J., czyli życiowy partner Moniki F. Oboje zostali zatrzymani przez CBA w 2013 roku. Teraz za wielkie publiczne pieniądze organizują polską część Expo.

[...] Prezes Majman zadowolony

Za merytoryczną stronę polskiej ekspozycji na Expo odpowiada Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Do niedawna dzielił to zadanie z Januszem Daszczyńskim, ale ten został prezesem TVP. 

Majman zastrzega, że to nie on do obsługi Expo wybierał firmy, w których działa Janusz J. – Na początku miałem zastrzeżenia do działań wykonawcy wybranego przez Polską Organizację Turystyczną (chodzi o spółkę Berm Janusza J. i Moniki F. – red.), ale teraz jesteśmy zadowoleni. Polska ekspozycja cieszy się dużym powodzeniem – opowiada Majman. 

Byli szybcy i tani

Rzeczniczka POT, którą chcieliśmy spytać o ich współpracę ze spółką Berm, nie odbierała wczoraj telefonu.

Jak z przyznania gigantycznego kontraktu dla EasyLog tłumaczy się Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości? 

– Janusz J (…) nie występował w żadnych formalnych dokumentach składanych w przetargu (…). Nie występował jako członek zarządu w żadnej firmie składającej się na konsorcjum – informuje PARP i jednocześnie przyznaje, że w zawartej umowie Janusz J. został wskazany do kontaktów z Agencją. PARP w odpowiedzi na nasze pytania podkreśla, że EasyLog złożyło najkorzystniejszą ofertę co do kwoty i terminu przygotowania pawilonu na EXPO. A agencja nie miała formalnych powodów, by wykluczyć firmę z przetargu. 

Bo było mało czasu

Nieoficjalnie jeden z urzędników agencji: – Było mało czasu. Przewrócenie przetargu oznaczałoby, że moglibyśmy nie zdążyć z pobudowaniem pawilonu na Expo. EasyLog dał najniższą cenę i zobowiązał się, że zrobi to szybko. Co ciekawe, jak nas poinformowano, przetarg był pod osłoną tarczy antykorupcyjnej. Czyli funkcjonariusze ABW i CBA powinni byli oglądać papiery w tym konkursie.

– Jak mogliście wybrać firmę, za którą ciągnie się ustawianie przetargów? I stoi za nią człowiek, który ma w wielkiej aferze zarzuty za ustawianie konkursów i wręczanie łapówek? Przekazał dyrektorowi w MSW ponad milion złotych łapówek. To jest polska wizytówka na Expo? 

– Spodziewaliśmy się, że to w końcu wyjdzie. Nie czujemy się z tym dobrze. Komuś zabrakło wyobraźni. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

Legendarna juz "antykorpucyjna tarcza" Tuska i Kopacz przez osiem lat ma jeden sukces - dorsza, którego "wysledziła" Pitera na 8 zł 60 gr...reszte afer PO zamieciono...i tyle...zero zdziwienia - przetrag wygrała firma kolesi - by żyło sie lepiej...

Vote up!
0
Vote down!
0

Yagon 12

#1490556