Jestem energetycznym wampirem
Wywiad Roberta Mazurka z PAD
Płacze pan?
Po Smoleńsku coś we mnie pękło. Ja wtedy opłakałem moich przyjaciół, widziałem ich w trumnach i to było straszne przeżycie, ale najgorsze było co innego.
Opowie pan?
(długa cisza) Pojechałem do Moskwy po panią prezydentową. Pamiętam, jak mój ojciec mówił mi: „Synu, on ją tak kochał, a ty teraz przywozisz ją do Polski. To najważniejsza chwila w historii naszej rodziny"...
Nie musimy...
...Przepraszam, nie mogę o tym rozmawiać. Niedawno ktoś mi pokazał nagranie telewizyjne z tego czasu. Miałem zupełnie zmienioną, jakąś przeoraną twarz, a na końcu się rozkleiłem. W każdym razie od Smoleńska łatwiej mi przychodzi wzruszenie.
I nie jest to dowód słabości?
Wręcz przeciwnie! Ci, którzy nigdy nie uronią łzy, wcale nie są twardzielami. To raczej nieszczęśni ludzie wyprani z uczuć. Bycie facetem, bycie silnym człowiekiem nie oznacza, że jesteś emocjonalnym kaleką.
http://www4.rp.pl/artykul/1204807-Jestem-energetycznym-wampirem.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 232 odsłony