List z blogu Marty Kaczyńskiej
Postrzeganie roli PIS i J.Kaczynskiego z perspektywy emigranta
Szanowny Pani Marto,
Wlasnie oczyszczalem swoje konto emailowe i zobaczylem swoj list wyslany w czerwcu ub r.. Prawdopodobnie zostal on zignorowany przez owczesny sztab wyborczy rzadzony przez pania, ktora teraz jest w PJN. Mysle, ze niektore elementy z przedstawionych propozycji moga byc aktualne (tez jako z zewnatrz) wiec przesylam ten list raz jeszcze. Pozdrawiam i zycze Pani sukcesow w prostowaniu pogladow na manipulowany caly swiat przez garstke rzadzaca pieniadzem (z tego wynika skutecznie manipulowane: polityka, media, moda, rozrywka masowa etc) z Kanady, ktora tez opanowuje Nowa Komuna zarzadzana przez waskie kregi finansowe trzymajace swe dlugie lapy na niby demokracjach w najbardziej rozwinietych krajach,
Slawomir z Montrealu
-------------------------------------
-------------------------------------
Montreal, 27.6.2010
Szanowny Panie Jaroslawie Kaczynski,
Mieszkam od 23 lat w Kanadzie/USA i jestem dokladnie w Pana wieku ale o chyba 3
miesiace starszy (marzec 1949) wiec moge wystapic w pozycji doradzajacego dla
mlodszej osoby - haha! Tak samo mnie moja Babcia prowadzila na przesluchanie do
studia we Wroclawiu aby wystapic w filmie „O tych dwoch...”.
Ale pisze do Pana w zwiazku z druga i ostatnia debata telewizyjna co ma byc w
te srode aby zaproponowac Panu cos naprawde nowatorskiego i docierajacego do
wiekszej ilosci ludzi. Ale na wstepie troche o sobie aby ewentualnie mial Pan
do mnie wieksze zaufanie oraz przekonanie odnosnie moich intencji, bo zgodnie z
mediami to ponoc Pan nie ufa ludziom –haha!.
Wyjechalem w 87 z Polski na stale bo od 77 zostalem wyrzucony z wilczym biletem
z Politechniki Wroclawskiej i do wyjazdu nie pracowalem utrzymujac sie z
korepetycji oraz prac dorywczych – bylem kawalerem wiec nie bylo to az tak
trudne. Nie dostalem nawet paszportu w 78 gdy zostalem zaproszony do RFN na
konferencje ze swoim artykulem i nawet interwencja niemiecka w ambasadzie PRL
nic nie pomogla. Bylem zawsze bezpartyjny ale po usunieciu z uczelni zwiazalem
sie mocniej z ROPCiO i troche z Morawieckim a wczesniej z Moczulskim. Jednak
nie wiazalem sie glebiej z nikim, bo zawsze mialem jakies ale, wyczuwalem
5-zmyslem krazaca SB-ecje (naslani ludzie rodem z SB organizowali oddzial ROPCiO we Wroclawiu i zamordowano pana Lukierskiego, po spotkaniu z sympatykami w 79) i cenilem sobie swoja niezaleznosc. Nigdy nie nalezalem do Solidarnosci bo nigdzie nie pracowalem i dzieki temu nie bylem
internowany. Udalo mi sie opublikowac pare razy w Polityce i Zyciu Literackim
(tylko w 78-81, bo pozniej bylem na tzw. indeksie) kilka artykulow o feudalnych
stosunkach utrudniajacych prace mlodym pracownikom naukowym (o profesorach
koniunkuralnych, zbuntowanych docentach itp.). To bylo mozliwe, bo wtedy byl
klimat tzw. „Niepokoju Moralnego” i cenzura to nawet czasmi puszczala a ludzie
umieli czytac miedzy wierszami. Nie powiem, ale pomogly wtedy tez moje osobiste
spotkania w redakcjach z p. Ilowieckim i Surdykowskim, ktorym spodobaly sie moje
ujecia tej tematyki. Po stanie wojennym jednak juz nie mialem szans na
rozwijanie swojej amatorskiej publicystyki.
Po napisaniu w 87 ostrego listu do Biura Politycznego (Dzial Spraw Spolecznych)
w odpowiedzi na kolejna odmowe wydania paszportu (bylo mi juz wszystko jedno) to
w koncu dostalem paszport bez stawiania zadnych warunkow i wyjechalem na
kontynent Płn. Ameryki. Najpierw bylem 2 lata w USA a pozniej w Kanadzie
zatrudniajac sie na McGill University gdzie pracuje do dzisiaj. Dostajac stala
prace w Kanadzie po ponad dziesieciu latach bezrobotnosci w Polsce myslalem ze
zlapalem Pana Boga za nogi. Ozenilem sie w zaawansowanym starokawalerstwie z
Polka a Bog dal mi jeszcze dwoje zdrowych dzieci.
Mieszkam od 23 lat w Kanadzie/USA i jestem dokladnie w Pana wieku ale o chyba 3
miesiace starszy (marzec 1949) wiec moge wystapic w pozycji doradzajacego dla
mlodszej osoby - haha! Tak samo mnie moja Babcia prowadzila na przesluchanie do
studia we Wroclawiu aby wystapic w filmie „O tych dwoch...”.
Ale pisze do Pana w zwiazku z druga i ostatnia debata telewizyjna co ma byc w
te srode aby zaproponowac Panu cos naprawde nowatorskiego i docierajacego do
wiekszej ilosci ludzi. Ale na wstepie troche o sobie aby ewentualnie mial Pan
do mnie wieksze zaufanie oraz przekonanie odnosnie moich intencji, bo zgodnie z
mediami to ponoc Pan nie ufa ludziom –haha!.
Wyjechalem w 87 z Polski na stale bo od 77 zostalem wyrzucony z wilczym biletem
z Politechniki Wroclawskiej i do wyjazdu nie pracowalem utrzymujac sie z
korepetycji oraz prac dorywczych – bylem kawalerem wiec nie bylo to az tak
trudne. Nie dostalem nawet paszportu w 78 gdy zostalem zaproszony do RFN na
konferencje ze swoim artykulem i nawet interwencja niemiecka w ambasadzie PRL
nic nie pomogla. Bylem zawsze bezpartyjny ale po usunieciu z uczelni zwiazalem
sie mocniej z ROPCiO i troche z Morawieckim a wczesniej z Moczulskim. Jednak
nie wiazalem sie glebiej z nikim, bo zawsze mialem jakies ale, wyczuwalem
5-zmyslem krazaca SB-ecje (naslani ludzie rodem z SB organizowali oddzial ROPCiO we Wroclawiu i zamordowano pana Lukierskiego, po spotkaniu z sympatykami w 79) i cenilem sobie swoja niezaleznosc. Nigdy nie nalezalem do Solidarnosci bo nigdzie nie pracowalem i dzieki temu nie bylem
internowany. Udalo mi sie opublikowac pare razy w Polityce i Zyciu Literackim
(tylko w 78-81, bo pozniej bylem na tzw. indeksie) kilka artykulow o feudalnych
stosunkach utrudniajacych prace mlodym pracownikom naukowym (o profesorach
koniunkuralnych, zbuntowanych docentach itp.). To bylo mozliwe, bo wtedy byl
klimat tzw. „Niepokoju Moralnego” i cenzura to nawet czasmi puszczala a ludzie
umieli czytac miedzy wierszami. Nie powiem, ale pomogly wtedy tez moje osobiste
spotkania w redakcjach z p. Ilowieckim i Surdykowskim, ktorym spodobaly sie moje
ujecia tej tematyki. Po stanie wojennym jednak juz nie mialem szans na
rozwijanie swojej amatorskiej publicystyki.
Po napisaniu w 87 ostrego listu do Biura Politycznego (Dzial Spraw Spolecznych)
w odpowiedzi na kolejna odmowe wydania paszportu (bylo mi juz wszystko jedno) to
w koncu dostalem paszport bez stawiania zadnych warunkow i wyjechalem na
kontynent Płn. Ameryki. Najpierw bylem 2 lata w USA a pozniej w Kanadzie
zatrudniajac sie na McGill University gdzie pracuje do dzisiaj. Dostajac stala
prace w Kanadzie po ponad dziesieciu latach bezrobotnosci w Polsce myslalem ze
zlapalem Pana Boga za nogi. Ozenilem sie w zaawansowanym starokawalerstwie z
Polka a Bog dal mi jeszcze dwoje zdrowych dzieci.
Pech jednak w tym, ze jestem bardzo rozczarowany klimatem zycia (dominujacy
konsumeryzm zniewalajacy umysly ludzi) tutaj bo ta zachodnia, i niby bardziej
rozwinieta demokracja w okresie ostatnich ponad 20 lat leci na leb w dol. To co
jest teraz tutaj, to w moim przekonaniu jest jakby nawet gorsze (politycznie –
nie materialnie) niz w PRL-wskiej komunie za konca lat 70-tych. Ludzie sa
bardziej zniewoleni psychicznie mediami oraz polityka niz my w latach 70-tych, a
wojujacy konsumeryzm tylko to poglebia/utrwala. Formalnie nie ma cenzury ale w
miejce tego jest autocenzura odpowiedzialnych redaktorow w prawie kazdej
gazecie, radiostacji czy stacji telewizyjnej. One naleza do tych samych waskich
kregow finansowych - nawet gdy maja inne nazwy, bo chodzi o glownych udzialowcow
w spolkach. Ja wyczytywalem/poznawalem/doswiadczalem to po glebszych analizach
oraz probach publikowania, a moja 15-letnia corka chodzaca do jednej z
najlepszych i najdrozszych prywatnych szkol w Montrealu z corkami milionerow
(stac mnie na to, bo jest w czolowce i dlatego od momentu przyjecia jej ponad ¾
czesnego jest pokrywane przez szkole) zostala nauczona, ze okolo 20 rodzin w
swiecie kontroluje 90% swiatowych mediow. Ci tutejsi politycy, to kukielki w
rekach finansjery. Te kregi nie ingeruja bezposrednio na polityke glownych
partii ale sa bardzo aktywne w momencie wybierania przywodcow 3-4
najwazniejszych partii. Opinia tych kregow jest najwazniejsza jesli chodzi o
dalsze poparcie (nie tylko finansowe/medialne etc.) jakiegos odpowiadajacego im
kandydata. Oni chca widziec politykow przewidywalnych i tych co wiedza kto
(pieniadz etc) rzadzi oraz umieja trzymac „ruki po szwam” w stosunku tych kregow
co dzialaja jakby niewidzialnie dla maluczkich z gory (tak jak Biuro Polityczne
w Polsce, gdy ministrowie z premierem byli kukielkami dla otumanianej mediami
publiczki).
Tu media robia niby obiektywne debaty ale te opinie ‘za’ oraz
‘przeciw’ sa tak sprytnie zorganizowane z uczestnictwem przewidywalnych w swych
wypowiedziach debatowcow, ze wiekszosc publicznosci dochodzi do tych samych
wnioskow, ktore sa wlasnie „politically correct”. I to jest to, nie wtlaczanie
na sile opinii ale zeby masy same do pewnych pozadanych wnioskow dochodzily.
Obama, moj kanadyjski Harper, europejski Sarkozy itp - to sa zawodowe kukielki.
Ostatnim w USA prezydentem co po osiagnieciu wladzy mial swoje koncepcje i
chcial je realizowac to byl JFK. Itp. itd. i nie bede ciagnal dalej tych mniej
lub bardziej prawdziwych/domniemanych etc wywodow ale szybko przechodze do sedna
mej propozycji dla Naszego Prezydenta, a jesli nie teraz, to za rok Premiera;
Szanownego Pana Jaroslawa Kaczynskiego.
konsumeryzm zniewalajacy umysly ludzi) tutaj bo ta zachodnia, i niby bardziej
rozwinieta demokracja w okresie ostatnich ponad 20 lat leci na leb w dol. To co
jest teraz tutaj, to w moim przekonaniu jest jakby nawet gorsze (politycznie –
nie materialnie) niz w PRL-wskiej komunie za konca lat 70-tych. Ludzie sa
bardziej zniewoleni psychicznie mediami oraz polityka niz my w latach 70-tych, a
wojujacy konsumeryzm tylko to poglebia/utrwala. Formalnie nie ma cenzury ale w
miejce tego jest autocenzura odpowiedzialnych redaktorow w prawie kazdej
gazecie, radiostacji czy stacji telewizyjnej. One naleza do tych samych waskich
kregow finansowych - nawet gdy maja inne nazwy, bo chodzi o glownych udzialowcow
w spolkach. Ja wyczytywalem/poznawalem/doswiadczalem to po glebszych analizach
oraz probach publikowania, a moja 15-letnia corka chodzaca do jednej z
najlepszych i najdrozszych prywatnych szkol w Montrealu z corkami milionerow
(stac mnie na to, bo jest w czolowce i dlatego od momentu przyjecia jej ponad ¾
czesnego jest pokrywane przez szkole) zostala nauczona, ze okolo 20 rodzin w
swiecie kontroluje 90% swiatowych mediow. Ci tutejsi politycy, to kukielki w
rekach finansjery. Te kregi nie ingeruja bezposrednio na polityke glownych
partii ale sa bardzo aktywne w momencie wybierania przywodcow 3-4
najwazniejszych partii. Opinia tych kregow jest najwazniejsza jesli chodzi o
dalsze poparcie (nie tylko finansowe/medialne etc.) jakiegos odpowiadajacego im
kandydata. Oni chca widziec politykow przewidywalnych i tych co wiedza kto
(pieniadz etc) rzadzi oraz umieja trzymac „ruki po szwam” w stosunku tych kregow
co dzialaja jakby niewidzialnie dla maluczkich z gory (tak jak Biuro Polityczne
w Polsce, gdy ministrowie z premierem byli kukielkami dla otumanianej mediami
publiczki).
Tu media robia niby obiektywne debaty ale te opinie ‘za’ oraz
‘przeciw’ sa tak sprytnie zorganizowane z uczestnictwem przewidywalnych w swych
wypowiedziach debatowcow, ze wiekszosc publicznosci dochodzi do tych samych
wnioskow, ktore sa wlasnie „politically correct”. I to jest to, nie wtlaczanie
na sile opinii ale zeby masy same do pewnych pozadanych wnioskow dochodzily.
Obama, moj kanadyjski Harper, europejski Sarkozy itp - to sa zawodowe kukielki.
Ostatnim w USA prezydentem co po osiagnieciu wladzy mial swoje koncepcje i
chcial je realizowac to byl JFK. Itp. itd. i nie bede ciagnal dalej tych mniej
lub bardziej prawdziwych/domniemanych etc wywodow ale szybko przechodze do sedna
mej propozycji dla Naszego Prezydenta, a jesli nie teraz, to za rok Premiera;
Szanownego Pana Jaroslawa Kaczynskiego.
Niech sie Pan nie martwi, ze sztab PO nie chce aby kandydaci zadawali sobie
pytania. To moze i dobrze bo w tej sytuacji wieksze momentum bedzie zyskiwalo
przedstawienie przez Pana w formie krotkiego expose glebszej i przekonywujacej
strategii dla Polski – ale zdecydowanie nie w odniesieniu do wyrywkowych
problemow kraju jak to do tej pory: sluzba zdrowia, zatrudnienie, investycje
etc. Pan powinien moim skromnym zdaniem w ostatniej debacie zaskoczyc
Wszystkich Obywateli swoim wizjonerstwem i strategia w dalszej perspektywie
czasowej i na skale swiatowa. W swoich obserwacjach internetowych (nie mam
telewizji polskiej ani prasy) uderza mnie wlasnie ten brak elementow odniesienia
do swiata w obecnej polityce krajowej – bo sprawy NATO, Afganistanu czy EU to
tylko fragmenty wyrwane z tego co sie dzieje na swiecie i poruszanie tego to tak
jak tzw. krotkie zwarcia w boksie, ktore sa mniej widowiskowe od walki tez
zacietej ale z powracaniem do dystansu.
pytania. To moze i dobrze bo w tej sytuacji wieksze momentum bedzie zyskiwalo
przedstawienie przez Pana w formie krotkiego expose glebszej i przekonywujacej
strategii dla Polski – ale zdecydowanie nie w odniesieniu do wyrywkowych
problemow kraju jak to do tej pory: sluzba zdrowia, zatrudnienie, investycje
etc. Pan powinien moim skromnym zdaniem w ostatniej debacie zaskoczyc
Wszystkich Obywateli swoim wizjonerstwem i strategia w dalszej perspektywie
czasowej i na skale swiatowa. W swoich obserwacjach internetowych (nie mam
telewizji polskiej ani prasy) uderza mnie wlasnie ten brak elementow odniesienia
do swiata w obecnej polityce krajowej – bo sprawy NATO, Afganistanu czy EU to
tylko fragmenty wyrwane z tego co sie dzieje na swiecie i poruszanie tego to tak
jak tzw. krotkie zwarcia w boksie, ktore sa mniej widowiskowe od walki tez
zacietej ale z powracaniem do dystansu.
A my zyjemy w dobie postepujacej globalizacji swiata, ktora jest bardzo
niebezpieczna i moze byc w pewnym stopniu porownywana do postepujacej
komunizacji lub faszyzacji swiata.
PAN POWINIEN DO TEGO NAWIAZAC a bedzie dostrzerzony nie tylko w Polsce.
Tak, to jest tez niebezpieczne i beda Panajeszcze bardziej osmieszac ale jednoczesnie zostanie stworzona unikalna szansa
na silny rezonans Pana wystapienia z naszym polskim spoleczenstwie, ktore ma
duzo wad ale tez pewne unikalne cechy co moga zostac wydobyte z obecnego letargu
gdy teraz dominuje w umyslach mas ekonomia oraz ploteczki/pomowienia. Jest
tylko potrzebne b. proste ale chwytajace za dusze HASLO WYBORCZE. Ale nie takie
na teraz ale DLUGOFALOWE aby i dzialalo za rok na KAMPANIE WYBORCZA. Jedynie
musimy odczytac/rozpracowac wczesniej prostymi slowami i celniej te prawdziwa
ideologie globalizacji lub inaczej jej nowa „wiare” wtlaczana na sile w umysly
mas przez media sluzace w wiekszosci waskim kregom finansowym. To jest silnie
zauwazalne tu na Zachodzie, ale tez i teraz w kraju. Dlatego musimy dobrze
wyeksponowac pewne cechy wspolne. Faszyzm i komunizm bardzo usilnie zwalczaly
religie, niezaleznie od ich charakteru bo chcialy calkowicie kontrolowac umysly
mas swymi prymitywnymi haselkami nawiazujacymi do nacjonalizmu lub bajeczkami o
pielegnowaniu rownosci. A co teraz robi sie na swiecie? - tak samo sa zwalczane
na niespotykana wczesniej skale i z prawie perfekcyjna koordynacja w mediach
wszystkie religie jako niby zarzewia nacjonalizmow i fanatyzmow prowadzacych w
prostej linii do zorganizowanego terroryzmu. Niestety, ale ta ostatnio
intensyfikowana walka z religiami swiata jest bardzo skuteczna, bo w miejce
wytwarzanej pustki po religiach jest rownolegle wprowadzana „religia pieniadza
oraz rozbudzanej pozadliwosci” (pod plaszczykiem niby latwo brzmiacego „prawa do
szczescia”). Ja to w jezyku angielskim nazwalem jako „Religie 3M” (Money,
Manipulations and More). Skutki tego przerazajace. Tutaj ludzi bardzo latwo
sie wodzi za nos posypujac centy na ziemie a oni biegna tam jak kury za ziarnem.
Precyzja w takim manipulowaniu nimi jest 100%. Ja to widze wyraznie dzialajac
troche w zwiazkach i rece opadaja jak tu nic nie mozna zorganizowac. Dla paru
groszy ludzie sie powiesza i pracodawca sypiac odpowiednio pare groszy tym czy
innym osobom rozwala wszelkie ustalenia zwiazkowe. Patrzmy na inne owoce;
strata pracy z tych czy innych powodow doprowadza wielu do szalu i zabijaja oni
innych zamiast dostrzegac perfidie systemu robiacego z nich robotow z
systematycznie „wytrawianymi” z umyslow wyzszymi wartosciami zycia. Te same
„postepy” globalizacji dostrzegam w Polsce w cororcznych wizytach ale dzieki
Bogu jeszcze nikt u nas nie strzelal masowo do wspopracownikow czy pracodawcow
(to CHWYTLIWY ARGUMENT wartosciujacy Polakow). Ja wierze, ze Polacy sa jednak
jako Slowianie troche inni i nie beda sie czuc dobrze w tym nowym swiecie (NWO –
nowy porzadek swiata). To trzeba wyeksponowac; a pomoga temu jeszcze
rozpoznawalne w spoleczenstwie slowa „nie samym chlebem (ze zmodyfikowanej
pszenicy i urodzajniejszej przez to –haha!) czlowiek zyje”. Po tym mozna
powiedziec, ze my Polacy jestesmy bardziej gotowi niz inni zyc nieco skromniej
ale z godnoscia dla danego nam jedynego zycia. Teraz wyborcy duzo podrozuja i
zauwazaja to wyrazniej. Wiec nie dajmy sie dac na przynety dobrobytu
rozglaszane przez PO niby po: przyjeciu euro, zrezygnowaniu ze staroswieckiej
wiary w Boga, wysprzedaniu mediow, przemyslu, sluzb socjalno-zdrowotnych itp,
itd. Oczywiscie, nie mozna negowac istoty tych czynnikow (plynac pod prad) ale
trzeba utrzymywac pewne proporcje, ale temu musi towarzyszyc nasza dobra
kondycje moralna. To sie jednak wiaze z przeciwstawianiem korupcji,
demoralizacji i rozpasanemu konsumeryzmowi. A to sa w zalozeniu hasla PIS-u
ale wyborcy musza uwierzyc, ze nie tylko w teorii. Chodzi o to aby przede
wszyskim w siebie zaczelo czesciej wierzyc (ze moga zyc godniej) coraz wiecej
ludzi. W roku 80 bardzo chwytliwe i na miare tych czasow byl refren piosenki
„aby Polska byla Polska” a teraz sa czasy na glebsze juz slowa „aby Polak czul
sie pelnym Czlowiekiem w Polsce”. To mozna uproscic, „aby Polak byl Polakiem”
lub rozwinac, „aby Polak potrafil odnajdywac w swoim kraju lepiej niz w innych
swoje czlowieczenstwo w tej obecnej nowej i pochlaniajacej caly swiat
globalizacji” jako refreny do nowej/sztandarowej piosenki/hasla PISu. A tak
odnosnie piosenki, to zanucilem sobie wlasnie refren piosenki K’naanu „When I
get older, I will be stronger” i nasunely mi sie takie polskie slowa pasujace
jako tako pod te nuty „kiedy bede z Toba w milosci Boze to bede mogl latac jak
orzel”. Teraz to juz zbyt pozno na tworzenie i lansowanie jakichs utworow, ale
warto by bylo aby Pana sztab wyborczy probowal stworzyc jakies glebsze slowa dla
pelnej idealow oraz otuchy dla poniewieranych Rodakow piosenki wyborczej. Aby
uwierzyli chociaz przez moment, ze sa silni i stworzeni przez Boga do
realizowania zycia w kraju wciaz moze skromnego ale godniejszego niz w wielu
jeszcze bogatszych rejonach swiata. Te piosenke uzyto dla mistrzostw swiata w
pilce, ale pominieto glebokie slowa o dominacji/manipulacji masami.
Jak wspomnialem wczesniej, to my jako Slowianie oraz Polacy miedzy nimi, to
zdecydowanie nie pasujemy do tego globalizowanego NWO zniewalajacego bogactwo
ludzkich osobowosci i powinnismy od tego stronic. W sredniowiecznej Europie
bardzo uboga byla dzisiejsza Szwajcaria. Oni tylko eksportowali swoich chlopow
do roznych armii europejskich a sami pozostawali neutralni dzieki latwym do
obrony gorom oraz woli obrony niezaleznosci. My nie mamy tej terenowej izolacji
ale dysponujemy swoja niepowtarzalna mentalnoscia i unikalna historia. To zas
latwiej pozwala nam na izolacje od tych globalizujach w przerazajacym postepie
swiat wplywow, co bezwglednie niszcza bogaty dorobek roznych kultur, tradycji i
religii swiata. Aby jednak zdazac w tym kierunku to jest w jakims stopniu
potrzebna partia nakreslajaca i realizujaca te cele. Tu wiec jest miejsce na
haslo: „Polska intelectualnie, spolecznie i w maire mozliwosci niech sie staje
politycznie-gospodarczo neutralna Szwajcaria w dobie globalizujacego sie
swiata”. A za to tylko moze sie powoli realizowac tylko za prezydentury J.K
lub eventualnie pozniej za „dyktatury” PIS !!!
No tak sie przedstawiaja moje napredce napisane propozycje do Pana srodowego
wystapienia telewizyjne lub w dalszej perspektywie wyborow parlamentarnych gdyby
te obecne wybory byly przegrane. Trzeba to tylko zmiescic w 2-4 minutach i tu
widze sedno sprawy, ktore trzeba szybko (oczywiscie, gdy przypadnie Panu do
gustu) dopracowac. Przepraszam za moj styl i chaotycznosc ale juz od ponad 15
lat pisze teksty po angielsku ale mam nadzieje, ze moja glowna mysl propozycji
bedzie jakos zrozumiala. Gdyby te sugestie „trafialy” do Pana to deklaruje
swoja gotowosc dalszej wymiany mysli na intenecie, telefonicznie a nawet
natychmiasowego przylotu (jest to czas na latwe dla mnie uzyskanie urlopu) do
Warszawy.
Z wyrazami szacunku i zyczeniami powodzenia na wyborach,
niebezpieczna i moze byc w pewnym stopniu porownywana do postepujacej
komunizacji lub faszyzacji swiata.
PAN POWINIEN DO TEGO NAWIAZAC a bedzie dostrzerzony nie tylko w Polsce.
Tak, to jest tez niebezpieczne i beda Panajeszcze bardziej osmieszac ale jednoczesnie zostanie stworzona unikalna szansa
na silny rezonans Pana wystapienia z naszym polskim spoleczenstwie, ktore ma
duzo wad ale tez pewne unikalne cechy co moga zostac wydobyte z obecnego letargu
gdy teraz dominuje w umyslach mas ekonomia oraz ploteczki/pomowienia. Jest
tylko potrzebne b. proste ale chwytajace za dusze HASLO WYBORCZE. Ale nie takie
na teraz ale DLUGOFALOWE aby i dzialalo za rok na KAMPANIE WYBORCZA. Jedynie
musimy odczytac/rozpracowac wczesniej prostymi slowami i celniej te prawdziwa
ideologie globalizacji lub inaczej jej nowa „wiare” wtlaczana na sile w umysly
mas przez media sluzace w wiekszosci waskim kregom finansowym. To jest silnie
zauwazalne tu na Zachodzie, ale tez i teraz w kraju. Dlatego musimy dobrze
wyeksponowac pewne cechy wspolne. Faszyzm i komunizm bardzo usilnie zwalczaly
religie, niezaleznie od ich charakteru bo chcialy calkowicie kontrolowac umysly
mas swymi prymitywnymi haselkami nawiazujacymi do nacjonalizmu lub bajeczkami o
pielegnowaniu rownosci. A co teraz robi sie na swiecie? - tak samo sa zwalczane
na niespotykana wczesniej skale i z prawie perfekcyjna koordynacja w mediach
wszystkie religie jako niby zarzewia nacjonalizmow i fanatyzmow prowadzacych w
prostej linii do zorganizowanego terroryzmu. Niestety, ale ta ostatnio
intensyfikowana walka z religiami swiata jest bardzo skuteczna, bo w miejce
wytwarzanej pustki po religiach jest rownolegle wprowadzana „religia pieniadza
oraz rozbudzanej pozadliwosci” (pod plaszczykiem niby latwo brzmiacego „prawa do
szczescia”). Ja to w jezyku angielskim nazwalem jako „Religie 3M” (Money,
Manipulations and More). Skutki tego przerazajace. Tutaj ludzi bardzo latwo
sie wodzi za nos posypujac centy na ziemie a oni biegna tam jak kury za ziarnem.
Precyzja w takim manipulowaniu nimi jest 100%. Ja to widze wyraznie dzialajac
troche w zwiazkach i rece opadaja jak tu nic nie mozna zorganizowac. Dla paru
groszy ludzie sie powiesza i pracodawca sypiac odpowiednio pare groszy tym czy
innym osobom rozwala wszelkie ustalenia zwiazkowe. Patrzmy na inne owoce;
strata pracy z tych czy innych powodow doprowadza wielu do szalu i zabijaja oni
innych zamiast dostrzegac perfidie systemu robiacego z nich robotow z
systematycznie „wytrawianymi” z umyslow wyzszymi wartosciami zycia. Te same
„postepy” globalizacji dostrzegam w Polsce w cororcznych wizytach ale dzieki
Bogu jeszcze nikt u nas nie strzelal masowo do wspopracownikow czy pracodawcow
(to CHWYTLIWY ARGUMENT wartosciujacy Polakow). Ja wierze, ze Polacy sa jednak
jako Slowianie troche inni i nie beda sie czuc dobrze w tym nowym swiecie (NWO –
nowy porzadek swiata). To trzeba wyeksponowac; a pomoga temu jeszcze
rozpoznawalne w spoleczenstwie slowa „nie samym chlebem (ze zmodyfikowanej
pszenicy i urodzajniejszej przez to –haha!) czlowiek zyje”. Po tym mozna
powiedziec, ze my Polacy jestesmy bardziej gotowi niz inni zyc nieco skromniej
ale z godnoscia dla danego nam jedynego zycia. Teraz wyborcy duzo podrozuja i
zauwazaja to wyrazniej. Wiec nie dajmy sie dac na przynety dobrobytu
rozglaszane przez PO niby po: przyjeciu euro, zrezygnowaniu ze staroswieckiej
wiary w Boga, wysprzedaniu mediow, przemyslu, sluzb socjalno-zdrowotnych itp,
itd. Oczywiscie, nie mozna negowac istoty tych czynnikow (plynac pod prad) ale
trzeba utrzymywac pewne proporcje, ale temu musi towarzyszyc nasza dobra
kondycje moralna. To sie jednak wiaze z przeciwstawianiem korupcji,
demoralizacji i rozpasanemu konsumeryzmowi. A to sa w zalozeniu hasla PIS-u
ale wyborcy musza uwierzyc, ze nie tylko w teorii. Chodzi o to aby przede
wszyskim w siebie zaczelo czesciej wierzyc (ze moga zyc godniej) coraz wiecej
ludzi. W roku 80 bardzo chwytliwe i na miare tych czasow byl refren piosenki
„aby Polska byla Polska” a teraz sa czasy na glebsze juz slowa „aby Polak czul
sie pelnym Czlowiekiem w Polsce”. To mozna uproscic, „aby Polak byl Polakiem”
lub rozwinac, „aby Polak potrafil odnajdywac w swoim kraju lepiej niz w innych
swoje czlowieczenstwo w tej obecnej nowej i pochlaniajacej caly swiat
globalizacji” jako refreny do nowej/sztandarowej piosenki/hasla PISu. A tak
odnosnie piosenki, to zanucilem sobie wlasnie refren piosenki K’naanu „When I
get older, I will be stronger” i nasunely mi sie takie polskie slowa pasujace
jako tako pod te nuty „kiedy bede z Toba w milosci Boze to bede mogl latac jak
orzel”. Teraz to juz zbyt pozno na tworzenie i lansowanie jakichs utworow, ale
warto by bylo aby Pana sztab wyborczy probowal stworzyc jakies glebsze slowa dla
pelnej idealow oraz otuchy dla poniewieranych Rodakow piosenki wyborczej. Aby
uwierzyli chociaz przez moment, ze sa silni i stworzeni przez Boga do
realizowania zycia w kraju wciaz moze skromnego ale godniejszego niz w wielu
jeszcze bogatszych rejonach swiata. Te piosenke uzyto dla mistrzostw swiata w
pilce, ale pominieto glebokie slowa o dominacji/manipulacji masami.
Jak wspomnialem wczesniej, to my jako Slowianie oraz Polacy miedzy nimi, to
zdecydowanie nie pasujemy do tego globalizowanego NWO zniewalajacego bogactwo
ludzkich osobowosci i powinnismy od tego stronic. W sredniowiecznej Europie
bardzo uboga byla dzisiejsza Szwajcaria. Oni tylko eksportowali swoich chlopow
do roznych armii europejskich a sami pozostawali neutralni dzieki latwym do
obrony gorom oraz woli obrony niezaleznosci. My nie mamy tej terenowej izolacji
ale dysponujemy swoja niepowtarzalna mentalnoscia i unikalna historia. To zas
latwiej pozwala nam na izolacje od tych globalizujach w przerazajacym postepie
swiat wplywow, co bezwglednie niszcza bogaty dorobek roznych kultur, tradycji i
religii swiata. Aby jednak zdazac w tym kierunku to jest w jakims stopniu
potrzebna partia nakreslajaca i realizujaca te cele. Tu wiec jest miejsce na
haslo: „Polska intelectualnie, spolecznie i w maire mozliwosci niech sie staje
politycznie-gospodarczo neutralna Szwajcaria w dobie globalizujacego sie
swiata”. A za to tylko moze sie powoli realizowac tylko za prezydentury J.K
lub eventualnie pozniej za „dyktatury” PIS !!!
No tak sie przedstawiaja moje napredce napisane propozycje do Pana srodowego
wystapienia telewizyjne lub w dalszej perspektywie wyborow parlamentarnych gdyby
te obecne wybory byly przegrane. Trzeba to tylko zmiescic w 2-4 minutach i tu
widze sedno sprawy, ktore trzeba szybko (oczywiscie, gdy przypadnie Panu do
gustu) dopracowac. Przepraszam za moj styl i chaotycznosc ale juz od ponad 15
lat pisze teksty po angielsku ale mam nadzieje, ze moja glowna mysl propozycji
bedzie jakos zrozumiala. Gdyby te sugestie „trafialy” do Pana to deklaruje
swoja gotowosc dalszej wymiany mysli na intenecie, telefonicznie a nawet
natychmiasowego przylotu (jest to czas na latwe dla mnie uzyskanie urlopu) do
Warszawy.
Z wyrazami szacunku i zyczeniami powodzenia na wyborach,
Slawomir xdxxxx z Kanady
A to sa moje parametry:
xxxxxxxxxx
yyyyyyyyyy Montreal, PQ, Canada
xxxxxxxxxx
yyyyyyyyyy Montreal, PQ, Canada
Tel domowy: (001)514 xxxxxxxxx
W pracy: (001)514 xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Email: xxxxxxxxxxx yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
W pracy: (001)514 xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Email: xxxxxxxxxxx yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
P.S. Zamieszczam tez ponizej angielskie slowa do bardzo ostatnio ekspoatowanej
(nawet mundial) i przez to splyconej piosenki K’naan -u. Tak bogate slowa mogli
stworzyc tylko gnebieni ludzie kolorowi zamieszkujacy Afryke i my Polacy tez
mozemy cos takiego spiewac. Jesli nie zna Pan w miare biegle angielskiego to
prosze poprosic kogos aby Panu pobieznie to przetlumaczyl – naprawde inspirujaca
politycznie ich tresc. A jak ewentualnie Pan nawiaze w debacie to tych slow to
dotrze Pan do wielu wnetrz mlodziezy. Wiekszosc jednak nie zna tych slow ale
tylko chwytliwa melodie – ale tu slowa ida jednakowo doskonale w parze. Mysle,
ze nawet tylko podanie dobrego tlumaczenia tych slow przez Pana byloby hitem
pokazujacym, ze jest Pan osoba wrazliwa i przeciwna niedozwolonym manipulacjom
politykow bezbronnymi (wobec obecnej potegi zmonopolizowanych przez waskie kregi
finansowe mediow – u nas TWN, Fakty, GW i inne a wkrotce i TVP po przegranych
wyborach) masami spoleczenstwa.
A oto slowa:
When I get older, I will be stronger
They’ll call me freedom, just like a wavin’ flag
When I get older, I will be stronger
They’ll call me freedom, just like a wavin’ flag
And then it goes back
And then it goes back
And then it goes back
Ohhhhh
Born to a throne, stronger then Rome
A violent prone, poor people zone
But it’s my home, all I have known
Where I got grown, streets we would roam
Out of the darkness, I came the farthest
Among the hardest survivors
Learn from these streets, it can be bleak
Except no defeat, surrender, retreat
So we strugglin’, fightin’ to eat
And we wonderin’, when we’ll be free
So we patiently wait for that fateful day
It’s not far away, but for now we say…
So many wars, settlin’ scores
Bringin’ us promises, leavin’ us poor
I heard ‘em say, love is the way
Love is the answer, that’s what they say
But look how they treat us
Make us believers, we fight their battles
Then they deceive us
Tried to control us, they couldn’t hold us
Cuz we just moved forward like Buffalo Soldiers
But we strugglin’, fightin’ to eat
And we wonderin’, when we’ll be free
So we patiently wait for that fateful day
It’s not far away, but for now we say…
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
And everybody will be singing it
And you and I will be singing it
And we all will be singing it
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
When I get older; when I get older
I will be stronger, just like a wavin’ flag
Just like a wavin’ flag, just like a wavin’ flag
Flag, flag, just like a wavin’ flag
(nawet mundial) i przez to splyconej piosenki K’naan -u. Tak bogate slowa mogli
stworzyc tylko gnebieni ludzie kolorowi zamieszkujacy Afryke i my Polacy tez
mozemy cos takiego spiewac. Jesli nie zna Pan w miare biegle angielskiego to
prosze poprosic kogos aby Panu pobieznie to przetlumaczyl – naprawde inspirujaca
politycznie ich tresc. A jak ewentualnie Pan nawiaze w debacie to tych slow to
dotrze Pan do wielu wnetrz mlodziezy. Wiekszosc jednak nie zna tych slow ale
tylko chwytliwa melodie – ale tu slowa ida jednakowo doskonale w parze. Mysle,
ze nawet tylko podanie dobrego tlumaczenia tych slow przez Pana byloby hitem
pokazujacym, ze jest Pan osoba wrazliwa i przeciwna niedozwolonym manipulacjom
politykow bezbronnymi (wobec obecnej potegi zmonopolizowanych przez waskie kregi
finansowe mediow – u nas TWN, Fakty, GW i inne a wkrotce i TVP po przegranych
wyborach) masami spoleczenstwa.
A oto slowa:
When I get older, I will be stronger
They’ll call me freedom, just like a wavin’ flag
When I get older, I will be stronger
They’ll call me freedom, just like a wavin’ flag
And then it goes back
And then it goes back
And then it goes back
Ohhhhh
Born to a throne, stronger then Rome
A violent prone, poor people zone
But it’s my home, all I have known
Where I got grown, streets we would roam
Out of the darkness, I came the farthest
Among the hardest survivors
Learn from these streets, it can be bleak
Except no defeat, surrender, retreat
So we strugglin’, fightin’ to eat
And we wonderin’, when we’ll be free
So we patiently wait for that fateful day
It’s not far away, but for now we say…
So many wars, settlin’ scores
Bringin’ us promises, leavin’ us poor
I heard ‘em say, love is the way
Love is the answer, that’s what they say
But look how they treat us
Make us believers, we fight their battles
Then they deceive us
Tried to control us, they couldn’t hold us
Cuz we just moved forward like Buffalo Soldiers
But we strugglin’, fightin’ to eat
And we wonderin’, when we’ll be free
So we patiently wait for that fateful day
It’s not far away, but for now we say…
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
And everybody will be singing it
And you and I will be singing it
And we all will be singing it
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
Ohhhhhhh…
When I get older; when I get older
I will be stronger, just like a wavin’ flag
Just like a wavin’ flag, just like a wavin’ flag
Flag, flag, just like a wavin’ flag
P.P.S. Jest dla mnie obojetnie jesli Pan eventualnie potraktuje me uwagi jako
swoje lub napomknie jako slowa ufajacego Panu zwolennika. Kazda Pana strategia
i zmiana/modyfikacja sa dozwolone aby tylko byl koniec dobry. Zycze jeszcze raz
powodzenia i trzymam kciuki z zona (jest jeszcze wieksza Pana fanka niz ja – od
tygodnia przebywa w Polsce z naszymi dwiema corkami co lepiej sie czuja na
wakacjach w Polsce niz w Kanadzie – 9 i 16 lat).
swoje lub napomknie jako slowa ufajacego Panu zwolennika. Kazda Pana strategia
i zmiana/modyfikacja sa dozwolone aby tylko byl koniec dobry. Zycze jeszcze raz
powodzenia i trzymam kciuki z zona (jest jeszcze wieksza Pana fanka niz ja – od
tygodnia przebywa w Polsce z naszymi dwiema corkami co lepiej sie czuja na
wakacjach w Polsce niz w Kanadzie – 9 i 16 lat).
Slawomir z Montrealu,
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 472 odsłony