F-16 to złom
http://www.tvn24.pl/-1,1670972,0,1,drugie--ale-krotkie-zycie-f_16,wiadomosc.html
Kiedy polskie lotnictwo szczyci się nowymi F-16 C/D Block52+, Amerykanie zastanawiają się, co począć z setkami F-16 pierwszych wersji zalegających w magazynach uzbrojenia.
US Air Force postanowiły wprowadzić w życie program "recyclingu" nadwyżki starych jastrzębi. Zakonserwowane maszyny postanowiono przystosować do pełnienia funkcji pełnowymiarowych latających celów czwartej generacji.
QF-16, bo pod takim oznaczeniem będą latać stare "szesnastki" otrzymają wyposażenie umożliwiające ich pilotowanie z ziemi. Dzięki temu amerykańscy piloci i operatorzy systemów przeciwlotniczych będą mogli trenować walkę z pełnowymiarowym i prawie normalnym samolotem.
Jednym z testów przed wprowadzeniem QF-16 do służby w 2014 roku, jest certyfikowanie systemu autodestrukcji. Konstruktorzy chcieli sprawdzić, czy maszyna na pewno ulegnie zniszczeniu i ile przy tej okazji powstanie szczątków.
- To był smutny widok, ale test był konieczny - podsumował major Wayne Chitmon z jednostki która w przyszłości będzie miała QF-16 na wyposażeniu.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1092 odsłony
Komentarze
wito
27 Sierpnia, 2010 - 00:14
...to bardzo ciekawe ,tylko pare miesiecy temu czytalem post pilota latajacego na f-16, ktory pial z zachwytu nad niska awaryjnoscia amerykanskich maszyn w porownaniu z radzieckimi, tfu przepraszam rosyjskimi. Nie wiem kim jestes z zawodu, ale pachnie mi to kiepska indoktrynacja , lub.......
wito1111
Re: wito
27 Sierpnia, 2010 - 01:53
coś niecoś wiem o samolotach nie ma co się podniecać 30 letnim sprzętem F-16 ma się nijak do F-35,Eurofighter Typhoon czy JAS-39 Gripen
@Autor
27 Sierpnia, 2010 - 08:52
Szanowny Panie,
Wpis dotyczy wersji A- wprowadzonej do użytku w II poł. lat 70-tych, uzbrojonej tylko w działko i rakiety na podczerwień (z radarem który nie był nawet w stanie naprowadzać rakiet np.AIM-7 czy AIM-120). I ta wersja to oczywiście złom. I z tytułem wpisu "F-16A to złom" nie można się nie zgodzić.
Natomiast wersje C/D od A dzieli przepaść technologiczna, (nowy radar, systemy celownicze, możliwość atakowania celów naziemnych, współpraca z rakietami pow.-pow. naprowadzanymi radarowo, GPS itd.itp-dużo by wymieniać) czego niestety Pan w tym tekście nie zauważa, troszeczkę IMHO generalizując.
Stąd krok do stwierdzenia że nasze C/D to złom. A to nie do końca tak...
pozdrawiam
Marek Dąbrowski
Marek Dąbrowski
Re: @Autor
27 Sierpnia, 2010 - 13:02
Krzykliwy tytuł ma tylko zwrócić uwagę na problem. Pierwszy to brak samolotów w Polsce, bo wszystkich samolotów bojowych na których można latać jest około 100, czyli podobnie jak neutralna Szwajcaria. Za czasów komuny mieliśmy około 1000. Oraz stanowisko naszego sojusznika który sprzedał nam F-16, bo lepsze technologie jak F-35 sprzedał Izraelowi. Więc jeśli mamy 10 razy mniej samolotów, to możemy je mieć 10 razy droższe i możemy 10 razy więcej ćwiczyć, ale tak nie jest, jesteśmy golasami, nie tylko nie mamy sprzętu żeby wybierać się na okupacyjną wojnę, ale i na obronę.