E-sąd – przepis na przekręt
Tadeusz Nowakowski z Warszawy odebrał na poczcie wezwanie do zapłaty 60 zł za telewizję kablową sprzed dziesięciu lat. Próbował się dowiedzieć w firmie, która rzekomo straciła owe 60 zł, o co chodzi. Nikt nic nie wiedział. Roszczenie zostało odsprzedane firmie windykacyjnej. Kilka miesięcy później dostał wezwanie do zapłacenia już nie 60 zł, ale 300 zł (wraz z kosztami sądowymi i windykacji). – Na odwołanie było już za późno, bo siedmiodniowy termin upłynął. Zresztą nie wiem, jak miałoby wyglądać odwołanie, skoro nie mam pojęcia, jak powstał dług i kiedy – opowiada. Ostatecznie pieniądze ściągnął mu z pensji komornik.
http://prawo.rp.pl/artykul/792777,934993.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 353 odsłony