Raport Millera
Przegladając raport Millera zwróciłem uwagę na pewien fakt,który występuje również w raporcie MAK.Otóż w zapisie czarnej skrzynki jest podana wysokość barometryczna względem poziomu morza tj.188m.n.p.m,w momencie rozbicia się TU-154M w Smoleńsku.
Zacznijmy jednak od poczatku.W przetłumaczonym na język polski raporcie MAK-u na stronie 78 rys.24,w końcowej fazie lotu wysokość barometryczna jest zaznaczona na wysokości 188m.n.p.m.
W załączniku do raportu komisji Millera na stronie 33 rys.21 jest również wykres wysokości barometrycznej.W tabelce umieszczona jest wysokość według wysokościomierza barometrcznego 188m.n.p.m.
Zapytacie w czym problem?
Problem jest i to duży,ponieważ na rys.21 str.33 w załączniku do raportu Millera jest ujęta wysokość lotniska Okęcie n.p.m. Wynosi ona 110 m n.p.m.Natomiast w Smoleńsku 255 m n.p.m.
Pytanie brzmi skąd w wysokościomierzu barycznym wzięła się wysokość 188m.n.p.m,w chwili katastrofy?
Natomiast wskazania wysokościomierza barycznego w Warszawie na Okęciu jest prawidłowa i wynosi 110m n.p.m.Jeszcze jedna sprawa o której pisałem już od dawna,mianowicie nie musi być ILS-u,żeby zadziałał przycisk "odejście".Potwierdzone zostało to w załączniku do raportu Millera.
"
UWAGA: wciśnięcie przycisku ГЛИСС przy włączonym przełączniku ПОСАДКА na
pulpicie PN-5 jest warunkiem koniecznym do późniejszego włączenia
zakresu „odejście na drugi krąg”. Zainicjowanie działania zakresu
automatycznego odejścia na drugi krąg jest możliwe zarówno przyciskami na
wolantach, jak i przestawieniem DSS, nawet bez występowania sygnałów
ścieżki systemu ILS, jednak w tym przypadku z chwilą naciśnięcia przycisku
ГЛИСС na pulpicie PN-5 nastąpi odłączenie automatycznego sterowania
w kanale podłużnym. Automatyczne sterowanie w kanale poprzecznym nie
odłącza się.
Po wciśnięciu przycisku ODEJŚCIE następuje samoczynne załączenie układu
automatycznego sterowania w kanale podłużnym. Przestawienie DSS na zakres startowy
przebiega automatycznie, jeśli wcześniej włączony był automat ciągu silników.
Włączenie zakresu „odejście na drugi krąg” zainicjowane przestawieniem DSS
wymaga przemieszczenia przynajmniej dwóch DSS na panelu środkowym w skrajne
przednie położenie. Nie jest możliwe włączenie tego zakresu przez przestawienie DSS na
pulpicie technika pokładowego.
Wysokość, jaką samolot Tu-154M traci od chwili włączenia zakresu „odejście na
drugi krąg”, zależy od pionowej prędkości zniżania. Orientacyjne wartości przeniżenia
podane są na Rys. 13."
Co do wiarygodności obu raportów i ekspertów,nie będę się więcej rozpisywał.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1479 odsłon
Komentarze
Moje wrażenie po przejrzeniu
1 Sierpnia, 2011 - 11:17
raportu Millera jest takie, że - generalnie - robi się nam wodę z mózgu.
Może to opracowanie jest przeznaczone dla młodych wykształconych?
Gdzie są np. stenogramy rozmów? Miller się chwalił, że polski zespół odczytał dużo więcej niż ruski.
Dlaczego stenogramy nie stanowią załącznika?
Nie umiem też poradzić sobie z tą przeklętą brzozą: bo wg raportu tupolew ją przeciął będąc na wysokości 37,5 m (od poziomu terenu, bo na zły wysokościomierz patrzyli).
Brzoza miała przepisową wysokość, bo rosła jeszcze w jarze i dlatego jej wierzchołek nie zagrażał samolotom.
To ile metrów miała ta brzoza? Może błądzę, ale nie potrafię poskładać tego w głowie.
I dalej, w kwestii brzozy: potem teren się już wyrównywał, czyli tupolew był jeszcze niżej, bo jar się skończył.
Jaki dokładnie fragment skrzydła został urwany? Ile metrów? 1,5? 3?
Powiedzmy, że 5 m.
To zostało jeszcze jakieś 14-15 metrów skrzydła.
O ile się "podniósł" teren w stosunku do 37,5 m, gdzie poległa i brzoza i skrzydło (???).
Jak ten samolot mógł wykonać półbeczkę na takiej wysokości?
Jak mówię - nie umiem tego poskładać w logiczną całość.
Bo generalnie mam tak, że uwierzę we wszystko, nawet jak będzie to dla mnie niewygodne, tylko musi być w tym logika i niepodważalne wyliczenia.