Solidarnie pomożemy!
Przy stale pogarszającej się sytuacji w Niemczech i częstych sygnałach o przejmowaniu przez uchodźców kontroli nad ośrodkami pomocy, przemocy, gwałtów i prześladowania chrześcijan, również wzmożonej aktywności salafitów i innych grup terrorystycznych, nie możemy pozostać głusi na wezwania niemieckich braci o solidarność europejską!
Proponuje wysłać do Niemiec kontyngent 2000 policjantów, którzy wesprą starania bezradnej, niemieckiej policji, w przywróceniu prawa i porządku!
Rozumiemy, że Niemieckie władze przerosła ilość zaproszonych do Niemiec gości, wśród których znajdują sie nieliczni huligani, których należy wyłapać.
Myślę, że ustawa 1066 daje takie możliwości, a kontyngent polskich policjantów, łatwo wmocnić do pięciu tysięcy. Bliskość Niemiec, sieć transportowa, logistyczna i uwspólnione procedury, sprawiają iż zadanie to wydaje się łatwym!
Pozostanie jedynie kwestia rozliczenia się z kosztów, ale kwota 600-700euro miesięcznie za pracę jednego polskiego policjanta w Niemczech, jako dodatek za pracę w trudnych warunkach, plus polska pensja policjanta, wystarczy. Polski rząd powinien się zobligować zapłacić tzw. rozłąkowe z własnego budżetu, w ramach solidarności.
Nie można dłużej patrzeć na bezradność niemieckiej policji! Polacy, bądźmy solidarni!
Jednocześnie należy zwrócić uwagę, na niewłaściwe moim zdaniem, pomysły niemieckich polityków, dotyczące rozwiązania problemu nielicznych huliganów.
Eksport niemieckich gości do innych krajów unii, tylko pogorszy skuteczność poszukiwania nielicznych huliganów, gdyż rozproszą sie na większych obszarach. Będzie to również niezasłużona kara, dla praworządnych uchodźców, gdyż ani oni nie wybierali sie do Polski, ani Polska ich nie zapraszała! Każdy z nich wyraźnie mówi: Chcemy być w Niemczech! Nie można tak bez pytania i przy braku empatii oraz solidarności, przewozić ich do innych krajów!
Pani Merkel nie ma mandatu do zapraszania, kogoś do Polski? Tymbardziej, że ani ja, ani rzesze praworządnych uchodźców, niczego takiego z ust kanclerz Niemiec nie słyszeliśmy. Słyszeliśmy zaproszenia do Niemiec! Więc proszę teraz, w taki bezduszny sposób, nie oszukiwać biednych dzieci i kobiet, uchodzących przed wojenną pożogą!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1541 odsłon
Komentarze
x
9 Października, 2015 - 02:19
Chrześcijanie, Kurdowie i Jezydzi w schroniskach dla uchodźców są atakowani przez muzułmanów z nasilającą się częstotliwością i zaciekłością.
"Uciekłem przed irańską tajną służbą, ponieważ myślałem, że w Niemczech będę mógł wreszcie żyć zgodnie ze swoją wiarą bez prześladowań. Ale w schronisku dla uchodźców nie mogę się przyznać, że jestem chrześcijaninem. W przeciwnym razie grożonoby mi...Traktują mnie jak zwierzę. Grożą, że mnie zabiją" - Irański chrześcijanin w niemieckim ośrodku dla uchodźców.
"Musimy pozbyć się złudzeń, że wszyscy, którzy tutaj przyjeżdżają to aktywiści broniący praw człowieka...Otrzymujemy informacje o groźbach agresji, włączając w to groźby obcinania głów szyitom przez sunnitów. Ale problem najbardziej dotyka Jezydów I chrześcijan. Osoby nawrócone na chrześcijaństwo i nie ukrywające swojej wiary ze 100% prawdopodobieństwem staną się ofiarami ataków I kradzieży." - Max Klingberg, dyrektor frankfurckiego Międzynarodowego Stowarzyszenia Praw Człowieka.
Obserwujemy, że salafiści pojawiają się w schroniskach, przebrani za wolontariuszy i pomocników, celowo szukając kontaktu z uchodźcami, aby zaprosić ich do swoich meczetów i rekrutować dla własnych celów." - Hans-Georg Maaßen, dowódca wywiadu niemieckiego.
Policja usilnie wzywa do tego, aby imigrantów różnych wyznań lokować w oddzielnych ośrodkach. Niektórzy politycy ripostują, że taka segregacja nie byłaby zgodna z niemieckimi wartościami wielokulturowości
"Nie uda się zintegrować większości migrantów, którzy tutaj teraz przyjeżdżają." - Heinz Buschkowsky, były burmistrz berlińskiej dzielnicy Neukölln.
Muzułmańscy azylanci wymuszają islamski Szariat w niemieckich schorniskach dla uchodźców, według słów policji, która ostrzega, że chrześcijanie, Kurdowie i Jezydzi są atakowani przez muzułmanów z rosnącą częstotliwością i zaciekłością.
Migranci muzułmańscy z różnych sekt, klanów, o różnym pochodzeniu etnicznym i narodowościach również atakują siebie nawzajem. Gwałtowne bójki, w których czasem biorą udział setki migrantów stały się wręcz codziennością.
Policja mówi, że schroniska, gdzie tysiące migrantów mieszkają razem miesiącami w ciasnych pomieszczeniach stanowią kipiące, na granicy wybuchu kotły. Policja usilnie wzywa, aby migrantów różnych wyznań umieszczać w osobnych ośrodkach.
Niektórzy politycy ripostują, że taka segregacja nie byłaby zgodna z niemieckimi wartościami wielokulturowości, podczas gdy inni twierdzą, że rozdzielenie setek tysięcy migrantów na podstawie ich wyznania i narodowości byłoby logistyczną niemożliwością.
Gdy konsekwencje nieograniczonej migracji stały się widoczne, opinia publiczna zaczęła zwracać się przeciwko polityce otwartych drzwi obecnego rządu Niemiec. Obserwatorzy mówią, że niemiecka Kanclerz Angela Merkel, zwana najpotężniejszą kobietą na świecie, spotkała swoje Waterloo.
Raport(link is external) opublikowany przez gazetę "Die Welt" 27 września rzuca światło na problem atakowania chrześcijan przez muzułmanów w niemieckich schroniskach dla uchodźców. Gazeta przeprowadziła wywiad z obywatelem Iranu nawróconym na chrześcijaństwo. Powiedział on:
W ośrodku dla uchodźców w Hemer, mieście w Nadrenii-Północnej Westfalii, dziesięciu algierskich azylantów zaatakowało(link is external) parę chrześcijańską z Erytrei szklanymi butelkami. Muzułmanie powiedzieli, że byli oburzeni, iż mężczyzna nosił krzyżyk. Zerwali mu krzyżyk z szyi, ukradli pieniądze i telefon komórkowy.
"Die Welt" przeprowadził także wywiad z iracką rodziną chrześcijańską pochodzącą z miasta Mosul, którzy przebywali w schronisku dla uchodźców w bawarskim mieście Freising. Ojciec rodziny powidział, że groźby ze strony muzułmanów były codziennością. "Krzyczeli na moją żonę i uderzyli dziecko", powiedział. "Mówili: "Zabijemy cię i wypijemy twoją krew." Dodał, że "życie w schronisku było jak życie w więzieniu."
Według dyrektora mającego siedzibę w Monachium Centralnego Komitetu ds. Chrześcijan ze Wschodu, Simona Jacoba, takie przypadki stanowią tylko "wierzchołek góry lodowej". "Faktyczna liczba ataków jest bardzo wysoka", powiedział(link is external). "Możemy oczekiwać dalszych konfliktów, które migranci przywożą ze sobą do Niemiec z krajów swojego pochodzenia. Konfliktów pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami. Między szyitami i sunnitami. Między Kurdami i ekstremistami. Między Jezydami a ekstremistami."
Max Klingberg, dyrektor frankfurckiego Międzynarodowego Stowarzyszenia Praw Człowieka (Internationale Gesellschaft für Menschenrechte, IGFM),mówi, że do większość takich ataków agresji dopuszczają się Afgańczycy i Pakistańczycy, którzy są "nawet bardziej islamscy niż Syryjczycy i Irakijczycy". Ostrzega(link is external) , że konflikty w ośrodkach dla uchodźców będą tylko narastać:
W wywiadzie(link is external) udzielonym 29 września gazecie "Passauer Neue Presse", przewodniczący niemieckiego związku zawodowego policji (Deutschen Polizeigewerkschaft, DpolG) , Rainer Wendt, ostrzegł, że "brutalne struktury kryminalne" przejęły ośrodki dla uchodźców, że policja została przytłoczona tym problemem i nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa ani ochrony. Nawoływał do odseparowania chrześcijan od muzułmanów, zanim ktoś zostanie zamordowany:
Wendt udzielił wywiadu zaledwie w kilka dni po tym, jak grupa 300 albańskich migrantów starła się(link is external) z 70 migrantami z Pakistanu, w ośrodku dla uchodźców w Calden, mieście w Hesji, 27 września br. Ponad dziesięć osób, w tym trzech oficerów policji, odnisło obrażenia w potyczce, która wybuchła, gdy dwóch uchodźców wdało się w bójkę, czekając w kolejce w kantynie. Aby przywrócić porządek w ośrodku, który jest domem dla 1500 imigrantów z 20 różnych krajów, potrzebnych było 50 funkcjonariuszy policji.
Ponad 60 imigrantów, w tym dziesięcioro dzieci, odniosło obrażenia w trakcie starcia(link is external) pomiędzy Pakistańczykami a Syryjczykami, w tym samym ośrodku, 13 września br. Konflikt wybuchł zaraz po północy, gdy ktoś rozpryskał gaz łzawiący w namiocie, gdzie spali uchodźcy. Policja nie informowała społeczeństwa o konflikcie przez ponad tydzień od zdarzenia, najwyraźniej chcąc zapobiec podsycaniu nastrojów kontra imigrantom.
Gwałtowne zamieszki stają się czymś normalnym w niemieckich ośrodkach dla uchodźców w całym kraju.
W przeciągu zaledwie dwóch ostatnich miesięcy, w niemieckich ośrodkach dla uchodźców wybuchły dziesiątki gwałtownych konfliktów i zamieszek pomiędzy różnymi grupami migrantów.
30 września, migranci wszczęli awanturę(link is external) w centrum dla uchodźców w Braunschweig, mieście w Dolnej Saksonii. 29 września syryjscy uchodźcy starli się ze sobą(link is external) w schronisku dla uchodźców w Gerolzhofen, małym miasteczku w Bawarii. Także 29 września, migranci z Algierii i Mali wszczęli między sobą konflikt(link is external) w centrum dla uchodźców w Engelskirchen, mieście w Nadrenii-Północnej Westfalii.
28 września, ponad 150 Syryjczyków i Pakistańczyków starło się ze sobą(link is external) w ośrodku dla uchodźców na Nöthnitzer Straße w Dreźnie. Migranci zaatakowali się nawzajem drewnianymi deskami i metalowymi pałkami. Do przywrócenia porządku potrzebnych było ponad dwudziestu funkcjonariuszy policji. 10 sierpnia, w tym samym ośrodku, starło się ze sobą(link is external) ponad 30 Syryjczyków i Pakistańczyków.
Także 28 września, między 100 a 150 uchodźcami różnych narodowości wybuchł konflikt(link is external) w ośrodku dla migrantów w Donaueschingen, mieście w Szwarcwaldzie. Bójkę spowodowała kłótnia o to, kto pierwszy powinien mieć dostęp do pryszniców. 22 września, ponad 400 migrantów przemaszerowało(link is external) przez miasto, protestując przeciwko warunkom panującym w tym samym ośrodku. 15 września, uchodźca został zaatakowany(link is external) przez innego uchodźcę za korzystanie z damskiej łazienki w schronisku.
24 września, około 100 Syryjczyków i Afgańczyków starło się ze sobą(link is external) w ośrodku dla uchodźców w Lipsku, największym mieście w Saksonii. Zamieszki wybuchły po tym, gdy 17-letni Afgańczyk zaatakował nożem 11-letnią syryjską dziewczynkę w ośrodku, w którym przebywa 1800 migrantów. 23 września, migranci wdali się w bójkę w ośrodku dla porzuconych nieletnich uchodźców w Nuremberdze.
3 września, migranci syryjscy zaatakowali(link is external) ochroniarzy w ośrodku dla uchodźców w dzielnicy Moabit w Berlinie. Także 3 września, migrańcy iraccy zaatakowali(link is external) ochroniarzy w schronisku dla uchodźców w Heidelbergu. Aby przywrócić tam porządek potrzebnych było 21 wozów patrolowych. 2 września, algierscy i tunezyjscy migranci starli się ze sobą(link is external) w tym samym schronisku. W celu przywrócenia porządku, na miejsce wysłano dwanaście wozów policyjnych.
3 września, migranci wywołali zamieszki(link is external) w schronisku dla uchodźców w Hövelhof, mieście w Nadrenii-Północnej Westfalii. 2 września, migranci wdali się w konflikt między sobą(link is external) w ośrodku dla uchodźców w Wolgast, mieście w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Również 2 września, migranci wywołali zamieszki(link is external) w centrum dla uchodźców w Gütersloh, mieście w Nadrenii-Północnej Westfalii.
1 września, migranci wdali się ze sobą w konflikt(link is external) w ośrodku dla uchodźców w Delitzsch, mieście w Saksonii. 27-letni tunezyjski uchodźca został zabity wskutek dźgnięcia go nożyczkami przez również 27-letniego migranta z Maroka. Także 1 września, 15-letni uchodźca somalijski pchnął nożyczkami(link is external) 15-latka z Egiptu w centrum dla uchodźców w dzielnicy Hamburga, Groß Borstel.
1 września, somalijscy, syryjscy i albańscy uchodźcy wdali się ze sobą w bijatykę(link is external) w centrum dla uchodźców w Tegernsee, małym miasteczku w Bawarii. Również 1 września, migranci starli się ze sobą(link is external) w schronisku dla uchodźców w Heidelbergu.
31 sierpnia, libijscy i tunezyjscy migranci wdali się w konflikt(link is external) w schronisku dla uchodźców w Hoyerswerdzie, mieście w Saksonii. Również 31 sierpnia migranci wdali się w konflikt(link is external)
pomiędzy sobą i ochroniarzami w schronisku dla uchodźców w Heidelbergu. 30 sierpnia, 25-letni sudański migrant został aresztowany za wywołanie awantury(link is external) w centrum dla uchodźców w Jesteburgu, małym miasteczku w Dolnej Saksonii.
29 sierpnia, 17-letni migrant z Algierii został aresztowany(link is external) za kradzież telefonów komórkowych innych uchodźców w centrum dla azylantów w Elzach, mieście w Badenii-Wirtembergii. 25 sierpnia ,60 migrantów wywołało rozruchy(link is external) w ośrodku dla uchodźców w Karlsruhe.
24 sierpnia migrant z Czarnogóry został pchnięty nożem(link is external) przez migranta z Algierii w ośrodku dla uchodźców w Seevetal, mieście w Dolnej Saksonii.
22 sierpnia, afgańscy migranci starli się ze sobą(link is external) w ośrodku dla azylantów w Rotenburgu, mieście w Hesji. Również 22 sierpnia, przynajmniej 20 migrantów wdało się ze sobą w konflikt(link is external) w centrum dla uchodźców w Grafing, mieście niedaleko Monachium.
21 sierpnia, migranci wdali się w bójkę(link is external) w ośrodku dla uchodźców w Schwetzingen, też w Badenii-Wirtembergii. Podobnie, 21 sierpnia migranci rozpętali bójkę(link is external) w centrum dla uchodźców w hamburskiej dzielnicy Marienthal.
16 sierpnia, 50 migrantów zaatakowało sie nawzajem(link is external) połamanymi gałęziami, parasolami i puszkami na śmieci w centrum dla uchodźców w Friedland, mieście w Dolnej Saksonii. W ośrodku, który ma 700 miejsc, przebywa 2400 migrantów.
19 sierpnia, co najmniej 20 syryjskich migrantów, przebywających w zatłoczonym ośrodku dla uchodźców we wschodnioniemieckim mieście Suhl próbowało zlinczować(link is external) afgańskiego migranta po tym, gdy wyrwał on kilka stron z Koranu i wrzucił do toalety. Interweniowało ponad 100 oficerów policji. Zostali zaatakowani kamieniami i kawałkami betonu. W rozruchach odniosło obrażenia siedemnaście osób, włączając w to 11 uchodźców i sześciu oficerów policji. Zaatakowany Afgańczyk przebywa aktualnie pod ochroną policji. Prezydent Turyngii, Bodo Ramelow, powiedział, że, aby uniknąć podobnych ataków przemocy w przyszłości, muzułmanie różnych narodowości muszą być od siebie oddzieleni.
10 sierpnia, 40 migrantów starło się ze sobą(link is external) w ośrodku dla uchodźców na Bremer Straße w Dreźnie.
1 sierpnia, 50 Syryjczyków i Afgańczyków wywołało rozruchy(link is external) w tym samym ośrodku. Potrzebnych było ponad osiemdziesięciu policjantów, aby przywrócić porządek.
Według Jörga Radka, wice-przewodniczącego niemieckiego związku zawodowego policji, (Gewerkerschaft der Polizei, GdP), policja osiągnęła "absolutny punkt krytyczny" i chrześcijanie i muzułmanie powinni być osiedlani oddzielnie. W wywiadzie(link is external) dla gazety Die Welt, z 28 sierpnia, Radek powiedział:
Nie każdy się z tym zgadza. W wywiadzie(link is external) dla telewizji N24, były burmistrz berlińskiego dystryktu Neukölln, Heinz Buschkowsky, ostrzegł, że jeśli migranci zostaną podzieleni według wyznania i narodowości, w Niemczech powstaną trwałe, równoległe społeczeństwa.
Buschkowsky powiedział, że pierwszą lekcją, jakiej muszą nauczyć się uchodźcy, gdy przybywają na Zachód, jest tolerancja, a jeśli odmówią zaakceptowania osób innych wyznań, należy odrzucić ich podania o azyl. Wyraził pesymizm odnośnie możliwości integracji obecnej fali imigrantów z niemieckim społeczeństwem. Powiedział : "Nie uda się zintegrować większości migrantów, którzy przyjeżdżają teraz tutaj."
W tym samym czasie, dowódca niemieckiego wywiadu, Hans-Georg Maaßen, otrzymał ostrzeżenie(link is external), że radykalni muzułmanie w Niemczech przeczesują obozy dla uchodźców w poszukiwaniu nowych rekrutów. Powiedział:
Wydawca gazety "Neue Westfälische", Ansgar Mönter, donosi, że salafiści w Bielefeld, mieście w Nadrenii-Północnej Westfalii, już zinfiltrowali(link is external) centra dla uchodźców w rejonie, przynosząc zabawki, owoce i warzywa dla imigrantów.
Mönter twierdzi, że "naiwni" politycy ułatwiają radykalizację uchodźców, prosząc muzułmańskie grupy patronackie o wyciągnięcie im pomocnej ręki.
Podkreśla też, że wszystkie główne grupy muzułmańskie w Niemczech są wierne fundamentalistycznym interpretacjom Islamu i są nastawione negatywnie do Zachodu. Niektóre ugrupowania mają powiązania z Braterstwem Muzułmańskim, podczas gdy inne chcą wprowadzenia Szariatu w Niemczech. Według Möntera, politycy nie powinni zachęcać tych ugrupowań do nawiązywania i podtrzymywania kontaktu z nowymi migrantami.
Soeren Kern(link is external)