Nieznani „mściciele”, którzy piszą o sobie „partyzanci z Donbasu” podkładają miny na punktach kontrolnych na granicy z Rosją.
Przez granicę wjeżdżają na Ukrainę rosyjscy najemnicy i sprzęt wojskowy. Nie wszystkim to się podoba.
O partyzantach, którzy zaminowali jedno z takich granicznych przejść napisał na swoim blogu na LiveJournal „zloj-odessit”.
„To zrozumiałe, że „niespodzianka” zmieni swoje miejsce. Naiwnością byłoby przypuszczać, że pozostanie tam, gdzie zrobiono zdjęcie.