Ponieważ jej amnezja/bezczelność (niepotrzebne skreślić)
wydaje się kliniczna, warto przypomnieć fakty,
o których wspomniał już Stanisław Janecki,
a które opisywałem na jesieni 2014 roku we „wSieci” i na wPolityce.pl.
Hanna Gronkiewicz-Waltz nigdy nie zechciała się do nich odnieść.
A rzecz jest bulwersująca.