Martwa polska cywilizacja.
Gdyby jeszcze kilka lat temu ktoś powiedział mi, że będę szczęśliwym człowiekiem zajmując się sprzątaniem, gipsowaniem, czyszczeniem tapicerek samochodowych i innymi dorywczymi pracami w Reichu, wyśmiałbym go w głos. A dziś całkiem poważnie przeglądam oferty wyludniających się, przygranicznych landów, skierowanych nawet do rodzin z dziećmi, bo wyspy nigdy nie były dla...