Miseczka z okruchami wiary
Tamtego wieczora przed czterema laty poszedłem do kościoła. Apel Jasnogórski się skończył. Był półmrok, w ławkach kilkadziesiąt osób. Modliłem się o cud. Zbyt często, w moim długim życiu widziałem śmierć, żeby nie wiedzieć, że Jego już może uratować tylko cud.
– A gdyby tak – marzyłem – nagle otwarło się okno watykańskie i w tym oknie ukazał się, odmłodzony, zdrowy,...