[quote]przemek łośko16 sierpnia 2013 20:19
Mnie "dmowszczyzna" nie śmieszy, tylko budzi najgłębsze obrzydzenie. Nie bardzo rozumiem jak - z estetycznych i etycznych względów - można rozważać jakąkolwiek polityczną współpracę z czymś tak zbydlęconym, szmaciarskim i godnym wymazania ze świadomości jak Rosja.
Jestem rusofobem? Jestem. Odczuwam wielką wewnętrzną gorycz, że Piłsudski nie zastał sprzyjających okoliczności zewnętrznych, żeby w porę, skutecznie i na zawsze rozprawić się z trucizną dmowską.