Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Każde kolonie, nawet te feministyczne, mają jedną, ważną cechę. Kiedyś następuje ich koniec. Ale zanim do tego dojdzie...

- Jest Zielona Noc! - wykrzyknął Gruby Maciek, stary, doświadczony bywalec niejdnego turnusu kolonijnego.

- Czy to coś związanego z ekologią? - zapytała Julia.

- Niezupełnie - i Gruby Maciek objaśnił na czym ten jakże piękny zwyczaj polega.

Pozostało tylko wybrać ofiarę.
...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na świątecznej paradzie rodzina Hiobowskich spotkała Kubiaka, który był kolegą z pracy taty Łukaszka. Kubiaka jak zwykle trzymały się idiotyczne żarty. Utrzymywał, że spotkał prezydenta i wymienił się z nim telefonami.
- Proszę cię... - tata Łukaszka wzruszył ramionami. - Kto w to uwierzy?
Dokładnie dziesięć minut później zadzwonił telefon.
- Halo! - tata Łukaszka odszedł w bok, gdzie było nieco...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Uwagę Hiobowskich zwróciła postać sąsiada, który tkwił przed blokiem niebaczny na styczniowy mróz wielkości jednego stopnia poniżej zera. W końcu tata Łukaszka specjalnie się pofatygował na dół, do sąsiada, aby go spytać o przyczynę tego tkwienia, a kiedy się pofatygował, to też został.
- Co oni tam robią? - irytowała się babcia Łukaszka i zadzwoniła do taty Łukaszka na komórkę.
Wiadomość, którą...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka była bardzo zadowolona.

- Rząd przyjął bardzo dobry plan, aby polepszyć samopoczucie mieszkańców naszego kraju! - oznajmiła reszcie Hiobowskich,

- Więc jednak zalegalizują narkotyki? - spytała siostra Łukaszka i została wyrzucona za drzwi.

- Rząd będzie przeciwdziałał wykluczeniu mieszkańców innych miejscowości niż Warszawa - tłumaczyła mama Łukaszka. - Ludzie ci skarżą się, że...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli sobie spokojnie przy obiedzie, gdy nagle do kuchni wpadła mama Łukaszka. Zdyszana jak po długim biegu sapała:

- Wy tu sobie spokojnie siedzicie i jecie, a tam ludzi wyrzucają!

I tu się srogo rozczarowała bowiem nikt nie spytał o co chodzi.

- Moglibyście chociaż się spytać o co chodzi! - tupnęła nogą mama Łukaszka.

- Ależ wiemy - odparł ze spokojem dziadek Łukaszka. -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

U taty Łukaszka w pracy pojawił się jakiś czas temu nowy kierownik, Sidosław-Rakorski. Nie lubił go prawie nikt oprócz kilku osób, więcej kierownik wpadł na pomysł, ze załatwi wszystkim podwyżki.

W piątek, pod koniec pracy kierownik przyszedł do biura w towarzystwie swoich zwolenników. Miał bardzo sprytny plan. Jeśli podziękuje dyrektorowi za podwyżki, których jeszcze nie ma, to łasy na...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy Łukaszek wrócił do domu od razu wyczuł, że panuje w nim dziwna atmosfera. W całym mieszkaniu panowała napięta atmosfera oraz zaskakujący zapach płynący z kuchni. Zza drzwi dużego pokoju dobiegały dzikie wrzaski. W korytarzu siedziała babcia i jadła bułkę.
- Co się dzieje? - spytał Łukaszek.
- Twoja siostra poszła na randkę ze swoim chłopakiem. A chłopy oglądają mecz - odparła babcia...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszędzie na osiedlu szalała wiosna. Zieleń eksplodowała i pokryła drzewa, krzewy, trawniki. Zakryła tym samym różne nieprzyjemne rzeczy, które wymagałyby sprzątnięcia lub interwencji dozorcy. Ale pod blokiem Hiobowskich zieleń jakby kiepsko zakryła.
- Taki brud pod naszym blokiem, czemu dozorczyni nic nie robi? – dziwili się wszyscy lokatorzy. Aż babcia Łukaszka nie wytrzymała i wysłała dziadka...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do dziwnego zdarzenia doszło w pewnej części miasta, w obecności taty Łukaszka i jego szefa. Pojechali załatwiać jakieś dokumenty z firmy i zaparkowali na jednej z ulic okolicy cieszącej się do niedawna bardzo złą renomą.
- To niebezpieczny rejon, tu kradną - ostrzegł tata Łukaszka.
- To prawda - pokiwał głową szef. - Nawet mnie tu parę lat temu napadli i okradli.
- I nie boi się tu pan parkować?
-...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Są takie miejsca, które choć wyglądają zwyczajnie, codziennie i niewinnie, to jednak budzą potężną grozę. Wielki Kanion. Dawne zakłady Anorgana. A na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy lęk budził niewielki zakład usługowy.
- To tylko ksero - przypominała mama Łukaszka.
- Ale ja się boję! - twierdziła siostra Łukaszka. - Ta pani która tam pracuje jest straszna! Ja muszę coś skserować, ale......

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Strony