|
14 lat temu |
Hmmm... |
To bezsprzecznie wygląda na syndrom sztokholmski... :)
Pozdrawiam
:/ |
|
Chcecie Pomnik to macie...nawet z krzyżem ! |
|
|
14 lat temu |
Hmmm....i tak i nie... |
Prawdę mówiąc, nie jestem w stanie ocenić co może wyniknąć z zastosowania tej homeopatii. Zamysł pojmuję, i przy okazji zazdroszczę optymizmu :(
Pozdrawiam
:/ |
|
Boże zmiłuj się nad Polską |
|
|
14 lat temu |
Zakładając, iż ten performance |
Zakładając, iż ten performance, szerzej znany ogółowi pod pojęciem III RP ze wszystkimi jego konsekwencjami trwał będzie nadal i niezmiennie to... Cóż, przecież ta masa, która tak ochoczymi i posłusznymi zachowaniami potwierdza teorię Iwana Pietrowicza Pawłowa, nieuchronnie stawać się będzie coraz starsza i starsza. Marnym pocieszeniem byłoby doszukiwanie się w tym sugestii, że kiedyś przecież pomrą jak muchy. Zanim jednak łaskawi będą to uczynić, wielu z obecnych sympatyków Krakowskie Przedmieście-party itp. imprez (uczestniczących bezpośrednio i tych korespondencyjnych) może mieć w przyszłości realną możliwość uczestnictwa w zawiadywaniu, tym co z tego kraju pozostanie.
PS
Nie zapominajmy jednak, iż isnieje młodzież która zupełnie inaczej postrzega rzeczywistość i w intencji tej grupy modlitwa również wskazana.
Pozdrawiam
:/ |
|
Boże zmiłuj się nad Polską |
|
|
14 lat temu |
Mnie to nie dziwi.... |
Mnie to nie dziwi. Węgrzy nie pierwszy raz pokazali, że mają jaja we właściwym miejscu. Nie chcę się tu rozwlekać nad historią itp. Już sam fakt, że potrafili zorganizować (naturalnie bez uogólnień, że dotyczy to gremnialnie wszystkich obywateli Węgier) Węgierską Gwardię Narodową mówi wiele za siebie. Pomijam tu oczywiście źródła i wartości, do których wspomniana organizacja się odwołue i jakich oczekiwań społecznych jest odzwierciedleniem (na Węgrzech struktura narodowościowa jest bardziej złożona niz w Polsce). Jednak fakt pozostaje faktem, że można w tej czy innej formie manifestować w sposób "zorganizowany" swoje aspiracje i poglądy dotyczące, podkeślam dobra własnego kraju, w tym przypadku Węgier.
PS
Nie jest to absolutnie kryptoreklama przywołanej organizacji, jak również wiązanie jej bezpośrednio ze wspomnianą w tekście autora uroczystoścą. Jest to jedynie ukazanie możliwości zorganizowanej działalności obywatelskiej, która siłą rzeczy zawsze wzbudzała będzie swym (w tym konktetnym przypadku) paramilitaryzmem spore kontrowersje.
Pozdrawiam
:/ |
0 |
Brawo Węgry! |
|
|
14 lat temu |
Reksio |
Nic na to nie poradzę, że odczuwam pewne reminiscencje. Swego czasu funkcjonowała pewna bajka, której to treścią i przekazem mogliby inspirować się przyszli i obecni twórcy peanów na cześć BMK. Ni mniej ni więcej a rzecz jest o bajce "REKSIO", czyli:
Reksio żeglarz, Reksio wybawca, Reksio terapeuta, Reksio taternik, Reksio sadownik, Reksio ratownik, Reksio pocieszyciel ... i wiele, wiele innych.
cbdu
Pozdrawiam
:/ |
|
IIIRP zidiociała, czyli ballada o gajowym |
|
|
14 lat temu |
Chodasiewicz |
Chodasiewicz
Mój znajomy z antologii rymujących Słowian
(nie pamiętam jego wierszy lecz pamiętam ze tam była wilgoć)
swego czasu nawet sławny a za sławą umiał się uwijać
nic w tym złego ale jaka była jego entelechia
odpowiemy był hybrydą w której wszystko się telepie
duch i ciało góra z dołem raz marksista raz katolik
chłop i baba a w dodatku pół Rosjanin a pół Polak
Na początku i na końcu jego sztuki jest zdziwienie
że urodził się że zaistniał Chodasiewicz pod gwiazdami
gorzej było już z innymi zdziwieniami
z tożsamością ze wspólnotą z korzeniami
sam nie wiedział kim był - Chodasiewicz
i przez wszechświat od narodzin aż do zgonu
na wzburzonej fali płynął na kształt glonu
Pisał wiersze Chodasiewicz raz przepiękne a raz złe
te ostatnie także mogą się podobać
jest w nich wszystko co być musi - melancholia
patos liryzm doświadczenie groza
czasem wielki płomień z niego bucha
nad wieloma jednak ciąży duch sztambucha
Chodasiewicz pisał także prozą - żal się Boże
o dzieciństwie a to było nawet ładnie
lecz przykładał się przesadnie do zagadnień
Swedenborga godził z Heglem i czort wi co
był jak student który czyta w kółko parę książek niedokładnie
Byl z natury emigrantem tak jak ktoś
rodzi się powiedzmy draniem świętym lub artystą
sam szaraczek drugostolny miał krewnego
ten z kolei był baronem lub kimś koło tego
mówił tedy o nim Chodasiewicz bardzo ciepło
i podziwiał jego fumy jego skłonność do zadumy
że tak tworzył po francusku żył w Paryżu miał kochanki
Emigracja jako forma egzystencji rzecz ciekawa
bez przyjaciół i bez krewnych pod namiotem
żyć bez sankcji obowiązków każdy przyzna
że na barkach ciąży nam ojczyzna
mroczne dzieje atawizmy rozpacz
znacznie lepiej w lustrach żyć bez trwogi
Mereżkowski gada przez sen Zinaida pokazuje ładne nogi
Wreszcie umarł Chodasiewicz w jakimś stanie Oregonie
za górami za lasami całkiem umarł
i ogarnął jego ciało silne wielki tuman
jego rechot rymowany zza obłoków
Zbigniew Herbert |
|
Kij w mrowisko |
|
|
14 lat temu |
Las putas |
Las putas - czyli w wolnym tłumaczeniu: "kur...wy" ;)
Zawsze to jakaś analogia.... i nader trafna.
Pozdrawiam
:/ |
|
No i znowu bucza, pisiory wredne! |
|
|
14 lat temu |
@autor |
Zgadzam się z głównym założeniem ujętym w Pańskim wpisie, przy czym chciałbym poczynić pewne uzupełnienie. :) Umieszczanie niejakiego BMK w tak doborowym (sic!) towarzystwie przywołanym w tekście, stanowi dla wspomnianego indywiduum par excellence nobilitację.
Pozdrawiam :)
:/ |
|
Dupowłazy i Putin-bis?... na polowaniu, z tygrysami, nurkujacy i pływający - niczym półbóg i dyktator!? |
|
|
14 lat temu |
Cóż.... |
Dołączam się do tej opinii. Dla zobrazowania posłużę się jeszcze nader swoiskim cytatem :)
" A ty czego taki zmartwiony? Był czas przywyknąć przecie..."
:/ |
|
Atak |
|
|
14 lat temu |
Niby nic... |
Фестиваль дружбы - kolejny gniot...ale nader symptomatyczne.... TVP2 - live ; TVP Polonia - too.
:/ |
|
Tandeta pojednania |
|