Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Okazuje się, że nowa „legenda” łże jak Bolek ! Według historyka IPN Arkadiusza Kazańskiego, to nie Krzywonos rozpoczęła strajk, bo gdy ona wyjeżdżała tramwajem numer "15" na trasę , protestowali już kierowcy autobusów. Arkadiusz Kazański przekonuje, że tak naprawdę pracę komunikacji zatrzymali: kierowca Marian Posyniak i motorniczy Stanisław Kinal. "We wtorek 31 sierpnia w bezpłatnej gazecie „Metro” ze zdumieniem przeczytałem wywiad, w którym (Henryka Krzywonos) opowiada, jak to tramwajem numer piętnaście jechała w stronę Stoczni Gdańskiej. Problem w tym, że ten tramwaj nigdy tam nie jeździł! Może pani Henryce mylą się fakty, jednak wersji spójnej nie ma" - mówi historyk. Henryka Krzywonos, którą WirtualnaPolska.pl poprosiła o komentarz, odpowiada ostro: "Tylko winny się tłumaczy, ja się z niczego nie będę tłumaczyć, dla mnie to jest bzdura". "Kiedyś mieliśmy wspólnego wroga, który pisał różne pierdoły na nas, dziś, jeśli ktoś takie rzeczy wyciąga, niech się tym bawi. Ja się nie zniżę się do jego poziomu. My się wtedy szanowaliśmy, kochaliśmy, byliśmy razem ze sobą, dzisiaj nie będę nikogo oskarżać, wyciągać jakiś brudów, to nie jest w moim stylu " - stwierdza tramwajarka. Krzywonos widocznie zapomniała, że nie tak dawno, bo 30 sierpnia br. oskarżyła Jarosława Kaczyńskiego a potem także jego ś.p. brata. Co robić, gdy „legenda” nam się w oczach rozsypuje ! Czy ktoś zna jakiegoś uczciwego konia ? HIT SEZONU: Krzywonos z Borusewiczem w „Tańcu z Gwiazdami” ?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Antysalon – ja też widziałem zdenerwowanego Piskillera ! Mogli go zostawić, bo to taki sam folklor jak kiedyś zetempowiec. Podoba mi się język postępowców PO: od razu było widać, że Piskiller jest tolerancyjny – oczywiście dla postępowców z PO, gdyż z nami będzie walczyć jak z pluskwami. Ale co tak Piskillera w tym blogu zdenerwowało, skoro my tu lansujemy za postępowymi mediami nową „legendę Solidarności”? Czyżby Piskiller zaczął już w szale kogoś dożynać w okolicy? HIT SEZONU: Krzywonos z Borusewiczem w „Tańcu z Gwiazdami” ?
Obrazek użytkownika ratus
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Nawet największe umysły to marność nad marnościami Astrofizyk Stephen Hawking wymyślił nienową teorię, że Boga nie ma. Teoria ta ma jedną zasadniczą wadę, z punku widzenia związku przyczynowo – skutkowego, skoro Hawking doszedł do wniosku, że Bóg nie był potrzebny do stworzenia Wszechświata. Co więc było przyczyną stworzenia Wszechświata, wg. słynnego teoretyka? Hawking wprost odpowiada: „Ponieważ istnieją takie prawa, jak grawitacja, wszechświat może i będzie tworzył się z niczego..”. Hawking doszedł więc w swojej teorii do punku wyjścia ateistycznego pojmowania Wszechświata, przydzielając tym razem grawitacji rolę Stwórcy. Skąd do licha się wzięła ta grawitacja, skoro nie ma skutku bez przyczyny? Tego ani Hawking, ani inny wielki umysł nie jest i nie będzie w stanie wyjaśnić. Bo wyjaśnienie fenomenu grawitacji, która „może i będzie tworzyć z niczego”, wymagałoby przyznania się do marności umysłu największych astrofizyków. Kiedyś to była materia, jako Stwórca Wszechświata, teraz grawitacja – lecz ani wtedy, ani dzisiaj - nikt nie potrafił i nie potrafi na zasadzie naukowej wyjaśnić przyczyny powstania materii i grawitacji. Przyjęcie, że grawitacja ciągle istniała, podważa całą teorię Hawkinga, gdyż nauka opiera się na związku przyczynowo-skutkowym. Grawitacja nie powstała bowiem „z niczego”, gdyż obrażałoby to naukę. Chyba, że nauka wreszcie dopuści istnienie wielkiej, transcendentnej Siły i Mocy Stwórcy, którego „Słowo” stworzyło Wszechświat, a więc i grawitację i materię i nas samych.Ale na przyznaniu się do Boga, sławy w tym świecie się nie zdobywa. Dowody na istnienie Boga
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Pozwalam ! Tylko nie przypuszczałem, że biskup Pieronek tak szybko opowie się za „postępem”. Tajny okólnik Rady Ministrów w sprawie Akcji „Znaczek”
Obrazek użytkownika Błąd w systemie
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Kornel na Zjeździe był… Generalnie byli wszyscy, którzy chcieli być. Ale także i ci, co być musieli, co odnosi się zwłaszcza do nowej „bohaterki” „Solidarności”… Pozdrawiam Zjazd, Msza i Anna Walentynowicz
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Z Warszawy do Gdańska w 2:15 godziny ? Tusk Donald nigdy nie kłamie, gdyż przewidział, że ten cud (jak i inne) spełnią się do końca kadencji jego rządu. Gdy Palikot przejmie lewą stronę Sali sejmowej, nic nie stanie na przeszkodzie, by Sejm przez aklamację przyjął przedłużenie kadencji rządu Tuska o kolejne 20 lat – na podstawie aktualnych sondaży. Dzięki temu, rząd poczyni znaczne oszczędności, gdyż znacznie taniej jest zamawiać sondaże, niż organizować wybory, które z grubsza, będą się zgadzać z sondażami. Dzięki dalekowzrocznej polityce Naszego Drogiego Premiera, emeryci dostaną 2% podwyżki, a VAT – zamiast 30%, wyniesie zaledwie 25% - aby ludziom żyło się lepiej. Dzięki oszczędnościom poczynionym na kosztach wyborów, będzie można zamówić kolejny sondaż na temat: Czy ludzie wolą dotrzeć z Warszawy do Gdańska w 2:15 godziny, czy też w 6 godzin, przy założeniu, że nowe połączenie będzie 4x droższe? Nie ulega wątpliwości, że ten cud będzie można odłożyć na koniec kadencji Tuska i jego rządu, czyli na 20 lat – zgodnie z wolą Narodu. Skuteczność tematów zastępczych
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Wiara i Rozum Dzisiaj, gdy Polska zmierza ku wydarzeniom mrocznym, których znakiem nie jest tylko katastrofa pod Smoleńskiem, lecz ciąg wydarzeń od czasu śmierci Jana Pawła II, gdy puste miejsce po jego autorytecie nie zdołał – choć w małej części - zapełnić nikt z hierarchów polskiego Kościoła – to miejsce skutecznie zapełniły lansowane przez media fałszywe tzw. „autorytety moralne”. Ich jedynym celem jest przejęcie nad nami władzy, nad owym „ciemnym ludem”, wierzącym jeszcze w Boga. To prawda, jak pisze kaczoorek , że w nasze życie – po śmierci Jana Pawła II wkradł się szatan, kusząc nas wielkimi cudami, gdy pójdziemy za nim. Cała kampania wyborcza Tuska i Komorowskiego przypominała kuszenie Jezusa na pustyni przez szatana. Nie może więc dziwić, że apogeum tego kuszenia jest odrzucenie krzyża, w wyniku czego przejdziemy z zaścianka do krainy szczęśliwości i postępu – niedostępnego dla ludzi zacofanych, wierzących w Boga i w Krzyż Chrystusa. Stoimy zatem u progu Sodomy i Gomory, której Bóg nie zniszczyłby, gdyby w niej był choć jeden sprawiedliwy. Mamy zatem do czynienia z dziełem szatana, gdy wiarę w Boga przeciwstawia się „światłemu rozumowi”, który powinien odrzucić Boga w imię postępu. Szkoda, że tego faktu nie dostrzegają hierarchowie Kościoła, często bardziej zainteresowani doczesnością niż wiecznością. Rozum bowiem powinien odpowiedzieć na podstawowe pytanie, ważne dla człowieka: skąd jestem i dokąd zmierzam? Przecież mamy niewiarygodny postęp techniczny, który nie jest w stanie racjonalnie odpowiedzieć nie tylko na pytanie: w jaki sposób powstał Wszechświat przed 14 mld lat? - ale także na pytanie znacznie prostsze: w jaki sposób zatrzymać kataklizmy powodzi lub pożarów? Przecież wszystkim było wiadomo, że Rosja posiada technologię likwidowania opadów dreszczów, wykorzystywaną przed paradami na Placu Czerwonym. Co się stało, że nie potrafią stworzyć deszczu, by zatrzymać pożary w okolicach Moskwy, zaś prorocy cudów gospodarczych, nie potrafią zahamować opadów deszczu? Odpowiedź jest prosta: bo ci wszyscy fałszywi prorocy działają z inspiracji szatana, usiłując wejść w zakazany rewir Pana Boga, wręcz podszywając się pod Niego, mamiąc ludzi obietnicami zbawienia, gdy na nich tylko zagłosują. Pan Bóg nie domaga się tego, byśmy w Niego uwierzyli. On dał nam wolną wolę i rozum, byśmy sami potrafili odróżnić prawdę od kłamstwa. Dlatego, w tym przełomowym dla Polski momencie warto powrócić do encyklik Jana Pawła II, w tym do encykliki FIDES ET RATIO (Rozum i Wiara). Powinniśmy jednak zdać sobie sprawę z naszej małości wobec Stwórcy Wszechświata, którego tajemnica nie zostanie nam nigdy w całości ujawniona. Ona zastała nam objawiona przez Jezusa Chrystusa, o czym pisze Jan Paweł II w rozdziale encykliki pt. ROZUM W OBLICZU TAJEMNICY: 13. Nie należy jednak zapominać, że Objawienie pozostaje pełne tajemnic. To prawda, że Jezus całym swoim życiem objawia oblicze Ojca, bo przyszedł przecież po to, aby opowiedzieć tajemnice Boże; mimo to jednak nasze poznanie tego oblicza jest nadal tylko cząstkowe i nie może wyjść poza granice naszego pojmowania. Tylko wiara pozwala wniknąć do wnętrza tajemnicy i pomaga ją poprawnie zrozumieć. Dlatego dziś powinniśmy tę wiarę demonstrować - w powadze zdarzeń mrocznych, które ogarniają Polskę. Powinniśmy stanąć przy Krzyżu w milczeniu i wierze w zbawczą śmierć Chrystusa. Bo reszta, to tylko marność nad marnościami… POŚRÓD NIESNASKÓW - PAN BÓG UDERZA...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Bronek częściowo napompował się sam.. Gazem łupkowym, wydobytym doświadczalnie łopatami, zgodnie z pomysłem Bronka! Napompowany Bronek w drodze do złotej klatki…
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Czy da się wyrazić rzeczywistość przy pomocy satyry i karykatury Gdyby żył w Polsce mój ulubiony aktor Leslie Nielsen zapewne nigdy nie doczekał by się ani scenariusza ani roli podobnej do Nagiej broni 33 i 1/3. Dobrze rozumiana Licentia poetica, czyli wolność twórcza – pozwala w USA robić filmy, których nie odważono by się zrobić w żadnym kraju. Zwłaszcza zaś w Rosji. Z drugiej zaś strony w USA kanalie plujące na przeciwników politycznych są bez litości usuwane z życia politycznego, gdyż lżenie nie mieści się w żadnych granicach licentia poetica. To jest chamstwo. Dlaczego zatem, po 20-latach tzw. wolności nadal pasjonujemy się komediami z okresu PRL-u ? Bo w okresie ostatnich 20-lat nie powstała żadna komedia, która przedstawiła by prawdę o naszych czasach – oczywiście na zasadzie pewnego przerysowania. A dlaczego nie powstała taka komedia odpowiedział nam sam twórca kultowego „Misia”, Stanisław Tym. Jego „Ryś” okazał się spektakularną klapą, pozbawioną nie tylko humoru – ale i odrobiny prawdy o naszym 20-leciu. A dlaczego? To proste: St.Tym w III RP stał się członkiem postępowego salonu, czyli stał się ślepcem – niezdolnym do dostrzeżenia odrobiny prawdy w przerysowanej poetyce komedii. I to wcale nie na skutek metylu, drodzy czytelnicy! Wyborcza ślepota…
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
15 lat temu Czy partia rozpijała Polaków? Jest taki film Marka Piwowskiego (tego od „Rejsu”) pt. „Korkociąg”z 1971 r., przedstawiający stadia uzależnienia od wódy – kończący się na delirium tremens, czyli zanikiem mózgu. Mój skromny blog odnosi się do tego, że podobny cel można osiągnąć i bez gorzałki. Jeśli jednak naruszyłem czyjeś dobra, kto uważa, że mój blog odnosi się do ślepców w PRL-u, którzy de facto byli ofiarami wojny, zaś wszyscy kulawi(o których nawet nie wspomniałem), to są ofiary mafii – to zupełnie nie rozumiemy się. Polemika jest zbyteczna, gdyż ja nie zamierzam PRL-u bronić i tłumaczyć się, że przykładowy ślepiec z mojego bloga, był w istocie ofiarą wojny i że nie był w dodatku złodziejem - jak wywodzi z logiki sportpomnikow... Oczywiście, można wszystkie filmy Barei uznać za science fiction, choć właśnie one oddają prawdziwego, że tak powiem ducha PRL-u, w którym picie wódy było swoistym rytuałem, wniesionym na plecach Armii Czerwonej. Z tego względu, istotnie – picie wódy, jak i sojusz z ZSRR wynikał z wojny.. Do dziś w Rosji pije się wódę szklankami, co także można usprawiedliwić wojną. Na podstawie logiki, można i tę zależność picia od wojny spokojnie udowodnić. Dlatego, kto nie pił, nie mógł być żołnierzem. Wroga łatwo było zlokalizować… Wyborcza ślepota…
Obrazek użytkownika Mysliwy

Strony