|
5 lat temu |
Tak własnie jest |
Obaj zgadzamy się z taka właśnie oceną rzeczywistości. |
1 |
Gie w Wiśle to drobiazg, gie na uczelniach to jest problem |
|
|
5 lat temu |
Na tej samej zasadzie mógłbym napisać, |
o tym, że obciążam PiS odpowiedzialnością za to, że kobiety, w których chętnie bym się zakochał nie chcą na mnie patrzeć. Na przykład CISZA.. Czysty globalny absurd. Postscriptum.Avatar 447 nie irytuje mnie ani nie drażni, ponieważ również nie życzę sobie, aby ktoś sądził, że Polska jako winna - powinna płacić komukolwiek za mienie bezspadkowe, utracone przez kogokolwiek w czasie drugiej wojnie światowej. Polska była ofiarą tej wojny, nie sprawcą. Dlatego Polsce się należą odszkodowania, a nie prawem kaduka przypisywane są Polsce zobowiązana do płacenia odszkodowań wojennych. Nie! I koniec. To jasne, oczywiste i bezdyskusyjne. Na tej samej idiotycznej zasadzie Polska powinna płacić odszkodowanie Bułgarom oraz Indianom Nawaho za straty, które ponieśli w wyniku nalotów Japońskich na Pearl Harbor. Czy to absurd?Socjaliści w Polsce to Czarzasty, Nowacka, Miller, Belka, Kołodko, Kudrycka, Senyszyn, Kierwiński, Brejza, Zembaczyński, a z tych dawniejszych to Kiszczak, Holland, Żakowski, Jaruzelski, Urban, Lis, Bierut i wszyscy tacy socjaliści, dzięki którym lud pracujący wszystkich krajów łączył się w biedzie.I to trwa mać - po dziś dzień?Także nie znoszę takich socjalistów, którzy przerabiają cywilizację homo sapiens na cywilizację homo erectus, czyli cywilizację ludzi myślących na cywilizację ludzi z wyprostowanym członkiem partii.A insynuowanie pisowi, że jest partią socjalistów tylko dlatego, że chce aby Polacy byli bogaci jest paranoją i to obelżywą. Przepraszam, czy postulat by Polacy byli bogaci zamiast pozwolić na to, by dali się okradać, jest świadectwem socjalizmu?Do tej pory właśnie socjaliści kradli na potęgę, a socjalistami byli tylko w gębie. Tak zwany realny socjalizm zawsze był złodziejską kleptokracją i po dziś dzień taką totalitarną kleptokracją jest. Socjalizm był i jest pierwszym etapem komunizmu, czyli formacją totalitarną.PiS jest ugrupowaniem z gruntu antysocjalistycznym dlatego, żepo pierwsze z przekonania i rozumienia rzeczywistości uznaje gospodarkę rynkową za jedyną możliwą i sprawną formę gospodarowania, co jest oczywiście przeciwne, a nawet wrogie socjalizmowi.Socjalizm głosi - każdemu według potrzeb, czyli niech każdy kradnie tyle ile potrzebuje, byle po równo.Nasze antysocjalistyczne stanowisko jest przeciwne - siódme, nie kradnij, a będziesz bogaty.Ale abyśmy mogli być bogaci muszą istnieć ku temu warunki i możliwości. To trzeba zrobić, aby te warunki rzeczywiście były nie tylko faktem, ale aby sprawnie działały. To po prostu trzeba zrobić. Na razie zostały z lekka wprowadzone mechanizmy siódmego przykazania i to w jego całości.po drugie z przekonania i rozumienia rzeczywistości PiS jest formacją antytotalitarną, która musi wyrwać Polskę z mentalnej i ustrojowej struktury urzędowego totalitaryzmu, który broni się zajadle wykorzystując wszystkie możliwe narzędzia właściwe totalitaryzmowi. Krótki bryk z historii i okaże się, że cały antypolski i totalitarny antypis jest niestety zjawiskiem i europejskim i amerykańskim. Nie darmo Altiero Spinelli jest bohaterem imperium europejskiego i to jest nasz przeciwnik, złożony z następujących oddziałów spod czerwonej gwiazdy: PO, PSL, SLD, Nowoczesna Wiosna Razem ze wszystkimi Zielonymi odmieńcami, strzygami i utopcami. |
0 |
Gie w Wiśle to drobiazg, gie na uczelniach to jest problem |
|
|
5 lat temu |
piko - to nie jest prawda, by PiS nie cierpiał narodowców |
To nie tylko nie jest prawda, to nawet jest zapotrzebowanie na sojusz współpracę i zrozumienie z narodowcami, przynajmniej na takim poziomie jaki miał miejsce na przykład pomiędzy Piłsudskim a Dmowskim. Obaj panowie i oba środowiska polityczne nie zgadzały się w wielu kwestiach, bardzo możliwe, że nie lubili się prywatnie, różnili się nawet strategią polityczną w najważniejszych polskich sprawach - ale zapewniam, że szanowali się wzajemnie i obaj działali pragmatycznie we wspólnym polskim interesie. Piłsudski w Polsce, Dmowski z Paderewskim na Zachodzie, w Paryżu i Waszyngtonie.Polski NARODOWY interes był ich wspólnym celem. Szacunek do wspólnego narodowego celu, świadomość, że strategia która powinna nas łączyć, to polska narodowa suwerenność polityczna.JESTEM ABSOLUTNIE PEWIEN, ZE STRATEGICZNY SOJUSZ POLSKICH NARODOWCÓW Z TAK ZWANĄ ZJEDNOCZONĄ PRAWICĄ BYŁBY BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM DLA POLSKI.Ale ten sojusz, aby zaistniał może się pojawić pod dwoma warunkami. Podam listę obu tych warunków. Wzajemny szacunek.Brak dogmatycznego fanatyzmu. Poniżej interpretacja obu tych warunków, najpierw opinia "od strony PiS".Szanujemy wasz narodowy patriotyzm, chociażby dlatego, że cały pisowski program i faktyczne działanie zarówno w swojej warstwie pragmatycznej jak i strategicznej jest w swojej istocie programem w polskim narodowym interesie, zmierzający do wywalczenia polskiej narodowej suwerenności państwowej i politycznej w zgodzie i szacunku do naszej narodowej kultury oraz chrześcijańskiej aksjologii. Nie widzę więc żadnej sprzeczności pomiędzy strategicznymi celami obu stron.Wszyscy chcemy, aby Polska była państwem poważnym!Widzimy ze strony realnych polskich narodowych ugrupowań fanatyczny dogmatyzm, który w poważnym stopniu utrudnia realne i efektywne współdziałanie, szczególnie dlatego, że rzeczywista polityczna sytuacja była w roku 1920 geopolitycznie diametralnie inna, niż jest współcześnie w roku 2020.To nie tylko sto lat różnicy. Inne jest środowisko geopolityczne, inne są dominujące siły cywilizacyjne, inne środowisko technologiczne, inne narzędzia i środki komunikacji (mam na myśli nie tylko wszelkie pojazdy i samoloty, ale i wszelkie media i komunikatory, łącznie z wszelkimi relacjami publicznymi i światopoglądowymi), inne są także doktryny wojenne. Dlatego nie można prowadzić narodowej polityki tak samo jak w roku 1920, nie można przenosić starych resentymentów na współczesność.Teraz w 2020 roku nawet podział na prawicę i lewicę nie ma nic wspólnego z realnym światem, taka busola polityczna jest bez sensu. Teraz w XXI wieku zasadniczy podział polityczny biegnie pomiędzy antynarodowym totalitaryzmem i pogardą <<<a>>> narodową suwerennością i szacunkiem. Przypisywanie totalitaryzmowi przynależności prawicowej jest idiotyczne i dzieje się wyłącznie ze względów propagandowych. W tej propagandzie Hitler był prawicowy, więc totalitaryzm także miał być prawicowy i faszystowski. Równie dobrze można twierdzić, że Hitler nie był prawicowy, ponieważ był taki sam totalitarny jak Stalin. Komunizm był i jest lewicowy i totalitarny, a więc Hitler także był lewicowy. A jak odczuwam polityczną orientację, interpretując rzeczywistość strony polskich narodowców?Nie szanujecie ani nas, ani naszego narodowego patriotyzmu, ponieważ dogmatycznie uznajecie nas za oszustów, którzy wycierają sobie gębę patriotycznymi komunałami, a którzy w rzeczywistości są wrogami Polski gorszymi od Żydów, masonów, komunistów i wszystkich kurwów i złodziei, ponieważ w najlepszym przypadku jesteśmy, tak jak pisała to z pogardą pani Verita, jesteśmy ślepi jak odurniałe krety. Cytat nie jest dokładny. Ale taka jest intencja. Zdanie stwierdzające, że PiS nie cierpi narodowców jest fałszywe, nieprawdziwe, wręcz absurdalne. Ale to jest Wasze przekonanie a wręcz dogmat. Moim zdaniem każdy dogmat wcześniej czy później staje się kłamstwem. Ten już dawno jest kłamstwem. A kłamstwo jest matecznikiem pogardy. Tak jak i cały antypis, który uznaje jeden dogmat - PiS jest wrogiem.Dlatego bardzo nas martwi, że polscy narodowcy są także antypisem, gotowymi do koalicji z komunistami i LGBT i PO i PSL, byle przeciwko PiS i faktycznie przeciwko polskiej narodowej racji stanu .A skąd bierze się ta rzekoma niechęć? Ano, na przykład, ani Winnicki, ani Bosak do pięt nie dorastają Dmowskiemu, który bardzo ostro i jasno widział i rozumiał geopolityczną rzeczywistość i umiał, myśląc strategicznie, prowadzić skuteczną polską narodową politykę. Nie przesadzam, a interpretuję.Są w tym współczesnym środowisku narodowym ludzie mądrzejsi, którzy trzymają dystans od bezpośredniego udziału w polityce i podejrzewam, że ten dystans jest skutkiem bardzo zrozumiałej dla mnie oceny, prezentowanej wyżej. I jeszcze jedno. Jest w środowisku polskich narodowców kilku ludzi, którzy mają wielki dogmatyczny wpływ. Konkretnie i na przykład, Janusz Korwin-Mikke jest podobno "liberałem". Moim zdaniem nie jest liberałem. Jest graczem. Gra w brydża i w szachy. Jego liberalizm jest niestety atrapą, jest prymitywnym i ograniczonym stereotypem, niszczącym sensowne zrozumienie gospodarki rynkowej. Jest antynaukowym Kolibrem.Ten prostacki liberalizm trzydzieści lat temu otworzył drogę prymitywnej, pseudorynkowej reformie gospodarczej, która była teoretyczną maską oligarchicznej kleptokracji, spod znaku Balcerowicza i Tuska, dla których działanie w interesie polskiej przedsiębiorczości było bez sensu. To jest oddzielny temat. Chodzi o to, że ten prymitywny liberalizm był i jest przyczyną tego, że mieliśmy do czynienia przez 30 lat z systematyczną grabieżą, odbierającą Polsce corocznie więcej pieniędzy. Ten przyrost nie był wielki, w latach dziewięć dziesiątych to było około 10 miliardów USD rocznie, w okolicach roku 2015 było to mniej więcej 30 miliardów €UR rocznie. Potwierdzam, że nie posługuję się w tych danych polską walutą. Mówię o kradzionych dolarach i euro.Zaprzeczenie tej prymitywnej, pseudoliberalnej demagogicznej ideologii pozwoliło na zatrzymanie przez Mariana Banasia w polskim budżecie w latach 2018 - 2019 około 100 miliardów złotych (PLN). To jest 100 miliardów, które nie zostały ukradzione.Takie są fakty. |
0 |
Gie w Wiśle to drobiazg, gie na uczelniach to jest problem |
|
|
5 lat temu |
Czytam i oczom nie wierzę |
Kompletne bzdury pani opowiada. |
2 |
Gie w Wiśle to drobiazg, gie na uczelniach to jest problem |
|
|
5 lat temu |
Raz dwa, czyli dwie nieprawdy. Ile można? |
Pierwsza nieprawda. Wtedy w okolicach roku 2007 środowisko tak zwanej IV Rzeczypospolitej podjęło pierwsza próbę wyjęcia władzy z rąk okrągłostołowej oligarchii.Wtedy władza polityczna nie mogła być sprawowana samodzielnie, ówczesny PiS nie miał większości parlamentarnej uprawniającej do samodzielnego sprawowania władzy. Musiał więc albo zdecydować się na działanie w koalicji albo zrezygnować. Nie zrezygnował. Podjął próbę. Po krótkim czasie sprawowania władzy, faktem stało się to, że koalicjanci nie zachowali lojalności w stosunku do porozumienia koalicyjnego.Sam fakt sprawowania władzy wywołał agresywną wojnę brutalnej czarnej propagandy bardzo podobnej do działań współczesnej totalitarnej opozycji, która wszelkimi parlamentarnymi i pozaparlamentarnymi i bezpośrednimi wrogimi działaniami, kłamstwem i chamstwem oraz wszelkimi niedemokratycznymi środkami dążyła do obalenia tej władzy. Wśród działań tej wrogiej kampanii znalazły się też takie środki jak wojna informacyjna przeciwko państwu polskiemu. Te same środki stosowane są i teraz przez te same środowiska polityczne. Mogę zaryzykować taką opinię - to nie PiS zrezygnował, lecz koalicjanci ulegli presji wojny informacyjnej.Wtedy, wobec braku odpowiedniej większości parlamentarnej władza musiała być oddana. Władza nie została oddana dobrowolnie, lecz siłą odebrana, w wyniku kampanii podobnej do obalenia rządu Premiera Olszewskiego, kampanii zdrady, kłamstwa i nienawiści.Druga nieprawda. Sformułowanie "wszystko spieprzyli" w okresie 2015 - 2019 jest już nie tylko nieprawdą ale jest kłamstwem. Nie mam dzisiaj ochoty spierać się z nieuczciwym pomówieniem, wystarczy zwykła logika, by uporać się z tym kłamstwem. Formalny dowód nieprawdy jest taki: - Jeżeli znajdę jeden kontrprzykład, pokazujący, że zdanie orzekające, że "wszystko spieprzyli" jest nieprawdziwe, to wtedy to zdanie jest po prostu nieprawdziwe. Podaję przykład:Powstrzymanie gigantycznej grabieży polskich pieniędzy, powstrzymanie rozpasanego systemowego złodziejstwa komunistycznej kleptokracji oraz przestępczej oligarchii kolonizującej Polskę i usiłującej w swoim programie politycznym pozbawić Polskę jej suwerenności politycznej, ekonomicznej i prawnej w rozumieniu prawa państwowego i międzynarodowego. Piszę celowo o powstrzymaniu, ponieważ ten proces nie został jeszcze zrealizowany do końca, ani nawet w wystarczającym stopniu, ponieważ komunistyczna kleptokracja jest w czasie ostatnich czterech lat w stanie totalnej wojny w obronie prawa do swobodnej grabieży.Ale mimo to, powstrzymywanie jest realizowane w wielu strumieniach konkretnych działań, w których wyniku źródła tej grabieży zostały na tyle ograniczone, że gospodarka Polski odzyskała co najmniej średniorocznie kwotę około 50 miliardów PLN co umożliwiło zmianę struktury budżetowej Państwa, umożliwiło finansowanie programów polityki społecznej i finansowanie programów inwestycji infrastrukturalnych, przy równoczesnym dużym wzroście PKB, malejącym deficycie budżetowym aż do możliwości zrównoważenia budżetu na rok 2020. To można, skromnie mówiąc, zauwazyć, że to nie jest spieprzone, ale raczej to jest poważne pozytywne osiągniecie. Powstrzymanie i tylko powstrzymanie gigantycznej grabieży nie jest więc spieprzone, ale jest sukcesem, polskim sukcesem ekonomicznym dużej rangi. A więc nie wszystko zostało spieprzone. Potrafię podać jeszcze około 50 podobnych pozytywnych przykładów, wskazujących na sukces aktualnie rządzącej władzy, odnoszony mimo totalnej wojny toczonej przez totalitarną opozycję przeciwko wszystkiemu co w polskim interesie jest realizowane. Sugeruję więc, że głoszenie tezy, że rządzący Polską w latach 2015 - 2019 wszystko spieprzyli, jest kłamstwem, które może być interpretowane jako działanie w złej wierze, ponieważ sprzyja staraniom oligarchii antypolskiej kleptokracji o odzyskanie władzy w celu rozkręcania dalszej grabieży. |
8 |
Gie w Wiśle to drobiazg, gie na uczelniach to jest problem |
|
|
5 lat temu |
UWAGA DO 447! |
Pan piko napisał felieton, który akceptuję w całej jego treści. Przedmiot felietonu, diagnoza i wnioski są dla mnie oczywiste, użyte argumenty są trafne i znakomicie uzasadniają stawiane wnioski. Mogę także przyznać, że emocjonalnie rzecz biorąc tekst sygnowany przez pana Szmidta nie dość, że nie jest jego indywidualnym i osobistą opinią, lecz jest stanowiskiem Prezydium KRASP, jest urzędowym dokumentem kongregacji rektorów polskich uczelni wyższych. To dopiero jest prawdziwy skandal!W tej sprawie zgadzamy się także emocjonalnie. Ten prof. Szmidt po prostu jest wkurzajacy.Dlaczego wobec tego uwaga do 447?Wynika to ze zwykłej kultury w zwykłych ludzkich relacjach co widać także w tym stanowisku KRASP oraz widać w widocznej niżej i wyżej dyskusji. Jest sprawa, w której się zgadzamy i zakres tej zgody jest merytorycznie ważny i bardzo obszerny. Ale z tego nie wynika, że nie mamy prawa różnić się, nawet zasadniczo w innych kwestiach i co gorsza uznawać te różnice za działanie w złej wierze, uprawniające do obelg albo inwektyw. Po prostu nasza lojalność jest zobowiązaniem w relacji do prawdy i wartości, które szanujemy i reprezentujemy relacjach nie tylko publicznych ale i prywatnych. Dlatego nie podpisuję żadnej lojalki z nikim. Jak się zgadzam to w sprawie i potrafię to uzasadnić albo się nie zgadzam i także potrafię to uzasadnić.Natomiast nie widzę uzasadnienia do bolszewickiego reagowania, które automatycznie zakłada, że kto nie jest z nami, jest przeciwko nam i działa w złej wierze i można go gnoić bez ograniczeń. Na tym polega komunistyczna, bolszewicka mentalność. I widzę tę mentalność w tej dyskusji. Konkretnie, nawet gdy ktoś akceptuje konkretny pogląd, gdy zgadza się z wystąpieniem w jakieś sprawie, to i tak można go traktować obelgami, ponieważ w innych sprawach ma inne zdanie. Tak działa bolszewia i jest to niestety BOLSZEWIZATOR w pełnej krasie.Na razie nie wskazuję nikogo palcem, ale nie podobają mi się uwagi typu "pretorianie Gawriona", ponieważ ani ja, ani zapewne Krzysztofjaw niczyim sołdatem nie jest. Rozmawiamy i nikogo nie etykietujemy ani nie epitetujemy. Odnosimy się do poglądów i do przedmiotu dyskusji. |
3 |
Gie w Wiśle to drobiazg, gie na uczelniach to jest problem |
|
|
5 lat temu |
@ gps65 - Proponuję lekturę komentarza niżej linkowanego: |
[link] Tematem tego komentarza jest życzliwe plotkowanie o powyżej przeczytanym felietonie - cytuję:Tak jest, ponieważ temat jest skutkiem "procesu" cywilizacyjnego, który jest zbiegiem okoliczności wynikających z wielu przyczyn, z których każda wnosi strategiczny wkład do tego zjawiska. Dobrze wiem dlaczego kojarzy mi się to z wczorajszym felietonem o komputerach, które umiały już wygrywać z ludźmi w szachy, a nie radziły sobie z grą w GO do czasu, w którym przestały uczyć się na grach rozegranych przez ludzi, a zaczęły studiować własne rozgrywki. To jest felieton zatytułowany "Wykładniczy postęp ludzkości - koniec konserwatyzmu!". Autor to gps65 czyli Grzegorz GPS Świderski. Link do tego felietonu to [link]. Tytuł i wnioski tego felietonu są przewrotne i zwodnicze, a właściwe rozwiązanie sam podajesz w jednym mądrym zdaniu - zgodne z dobrą praktyką morską.A zwodniczość tytułu staje się oczywista po wyciągnięciu właściwego wniosku z tego mądrego zdania. Errata jest taka: "Wykładniczy postęp ludzkości - koniec procedur, powrót konserwatyzmu". Tak powinien brzmieć ten tytuł, by był prawdziwy. Tak ma być, ponieważ nasz konserwatyzm polega na samodzielności myślenia, na samodzielnym rozwiązywaniu problemów. Myślimy samodzielnie i bez cenzury, a nasza aksjologia jest chrześcijańska. I basta. Koniec cytatu.To jest oczywiście mały fragment przerażającego rozwlekłego komentarza poświęconego zjawisku procedur w mechanizmach cywilizacji homo sapiens. Oczywiście, to odniesienie do tezy pana felietonu jest absolutnie skrócone, ale wcale nie jest powierzchowne. Uczciwie mówiąc, potrzebne jest uzasadnienie, które teraz podam znowu w wielkim skrócie. Otóż roboty grające w GO miały problem z grą w GO do chwili, w której próbowały się uczyć z analizy problemów już wcześniej rozwiązanych i analizować zgodnie ze zdefiniowanymi algorytmami, czyli ograniczonym albo skończonym zbiorem procedur analitycznych.Można by rzec w przenośni, że jest to zbiór mocy nie większej niż zbiór mocy zbioru przeliczalnego, natomiast powiększenie tego zbioru o procedury i gry jeszcze nie ćwiczone prowadzi do arsenału procedur analitycznych, który już jest zbiorem nieprzeliczalnym, o mocy....I jesteśmy razem z graczami w GO na poziomie twierdzenia Kurta Gödla o niesprzeczności, co przepięknie uzasadnia nową "moc" graczy w GO. Moc continuum. Zbiór możliwych do przeanalizowania gier musi mieć moc większą od alef zero, by dobrze grać w GO. Zastrzeżenie: wiem, że to co piszę jest kardynalnym skrótem już skróconego skrótu.A teraz przekazuję pozdrowienia bez żadnego skrótu. |
1 |
Wykładniczy postęp ludzkości - koniec konserwatyzmu! |
|
|
5 lat temu |
@ jazgdyni - temat jest poważny i bardziej skomplikowany, |
a procedury to rzeczywiście problem wręcz cywilizacyjny, ale stanowiący zaledwie powierzchnię problemu. A więc masz 100% racji, a może nawet 138% słuszności, gdy identyfikujesz miejsce pojawiania się problemów. To zgadzamy się idealnie. Procedury są cywilizacyjnym zagrożeniem. Natomiast, gdy zajmiemy się jakością tego zagadnienia, to dopiero wtedy robi się prawdziwa historia pana K. tego z Procesu Franza Kafki. To jest temat rzeka, można pisać o tym grube raporty i wciąż nie wyczerpać tematu. Tak jest, ponieważ temat jest skutkiem "procesu" cywilizacyjnego, który jest zbiegiem okoliczności wynikających z wielu przyczyn, z których każda wnosi strategiczny wkład do tego zjawiska. Dobrze wiem dlaczego kojarzy mi się to z wczorajszym felietonem o komputerach, które umiały już wygrywać z ludźmi w szachy, a nie radziły sobie z grą w GO do czasu, w którym przestały uczyć się na grach rozegranych przez ludzi, a zaczęły studiować własne rozgrywki. To jest felieton zatytułowany "Wykładniczy postęp ludzkości - koniec konserwatyzmu!". Autor to gps65 czyli Grzegorz GPS Świderski. Link do tego felietonu to [link]. Tytuł i wnioski tego felietonu są przewrotne i zwodnicze, a właściwe rozwiązanie sam podajesz w jednym mądrym zdaniu - zgodne z dobrą praktyką morską. A zwodniczość tytułu staje się oczywista po wyciągnięciu właściwego wniosku z tego mądrego zdania. Errata jest taka "Wykładniczy postęp ludzkości - koniec procedur, powrót konserwatyzmu". Tak powinien brzmieć ten tytuł, by był prawdziwy. Tak ma być, ponieważ nasz konserwatyzm polega na samodzielności myślenia, na samodzielnym rozwiązywaniu problemów. Myślimy samodzielnie i bez cenzury, a nasza aksjologia jest chrześcijańska. I basta.Uzasadnienie:Procedury rzeczywiście są drogą do śmierci cywilizacji homo sapiens i prowadzą nas do cywilizacji homo erectus, czyli zamiast człowieka myślącego mamy człowieka ze stojącym członkiem. Tak jest ponieważ procedury są systemem wyłączającym samodzielne myślenie przy rozwiązywaniu każdego problemu. Gdy coś się dzieje, wybieramy gotową procedurę i działamy tak jak w tej procedurze jest napisane. Pod warunkiem, że ktoś kiedyś przewidział "taki pejzaż", do którego może zaśpiewać Ewa Demarczyk.i napisał dla niej odpowiednia melodię. Nie ma melodii, nie ma śpiewania i jest katastrofa.A niestety, XXI wiek polega na tak wielkiej zmianie, że już nie ma takich ewentów, do których są odpowiednie procedury. Teraz nieustannie mamy przed sobą same nowe problemy, których wcześniej nigdy nie było. Dlatego często mówię, że prawdziwie nowoczesna rzeczywistość nie potrzebuje wiedzy, ale nowych rozwiązań. Wiedzę mamy w sieci, w Google, zupełnie za darmo. Wiedza w belferskich sylabusach ulega gwałtownej deprecjacji. A rośnie deficyt umiejętności, brakuje rozumu, który potrafi zrozumieć jak jest - by rozwiązywać realne problemy. Potrzebne jest coś podobnego do neksjalizmu o którym pisał kiedyś Alfred Elton van Vogt w "Misji Międzyplanetarnej".A teraz podam radykalny przykład jak przy pomocy metod neksjalizmu poradzić sobie z procedurami na przykładzie wydarzenia o kryptonimie "Szajka", która zniszczyła Czajkę. Jak wykorzystać procedurę, by ich pozamykać, w smole wykąpać, pierzem oblepić. Otóż w każdej procedurze inwestycyjnej początkiem, zgodnie z procedurą zawartą w ustawie "Prawo Zamówień Publicznych", jest sporządzenie tak zwanego siwza, czyli SIWZ - Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia. No to siup za googlowanie, szukam tych siwzów do tej Szajki. No i w 15 sekund mam całą kolekcję. I czytam. Oczywiście czytanie ze zrozumieniem nie mieści się w żadnej procedurze. Tak samo pisanie ze zrozumieniem. I mamy konkret. Ta procedura jest pusta. Długie dokumenty wypełnione próżnią wklejaną przy pomocy operacji CTRL - C (Copy Paste). Plagiat, w każdej sytuacji to samo, długa lista istotnych warunków zamówienia zawierająca wymagania do kwalifikacji inżynierów, ekspertów, budowniczych, jakie mają mieć matury, certyfikaty, świadectwa, co powinno tam być w CV, życiorys zastępcy członka rady, kolor oczu audytora, płeć inspektora nadzoru, wszystko o tym jakie warunki ma spełniać ta Szajka, która buduje, ale żadnych wymagań w sprawie jakie są warunki jakie ma spełniać Czajka. Czyli ten SIWZ dotyczy Szajki, a nie Czajki. Czyli istnienie tego siwza jest zgodne z procedurą, ale to co istnieje jest lipą.Już w pierwszym kroku - lipa. Zgodnie z teorią czystego prawa Hansa Kelsena te wszystkie puste siwzy zgodnie z prawem są, ale nic w nich istotnego nie ma. Czyli lipa.Oczywiście aby wiedzieć, czy to co tam jest pisano ze zrozumieniem, trzeba umieć czytać ze zrozumieniem. I na tym polega ten numer z procedurami. Do pana K. przychodzili różni panowie coś tam działali, ale problem pana K. polegał na tym, że uczestnicząc w procedurze nie rozumiał o co chodzi.Może z tego powodu Sejm rzutem na taśmę przyjął nowe Prawo Zamówień Publicznych. Może będzie lepiej. A jak to się działo? To jest do czytania prawdziwa drętwa mowa o rozstrzyganiu przetargu [link]. To oni idealnie tak jak to mówi pan Czajkowski, czy tam Czaskowski, oni mają wszystkie potrzebne dokumenty, podpisane i z pieczątkami. Dokumenty są, Szajka jest, Czajki nie ma.I jest dowód na to, że Szajka może siedzieć w miejscu Czajki, czyli w gów...nie. |
4 |
PROCEDURY |
|
|
5 lat temu |
@ kontrik - Ja chyba także mam poczucie humoru |
Rozbawiłeś mnie i dziękuję za to. |
3 |
PROCEDURY |
|
|
5 lat temu |
Ta pani nie jest wariatką a schetynoidalne taktyki nie są gupie |
Ta m,etoda kiedyś w latach trzydziestych wybory wygrała inna totalitarna partia w Niemczech. Chodzi tylko i wyłącznie o wrzask. Tak kiedyś działał Adolf Hitler, takie były rady Josepha Goebbelsa tak uczył Lenin i Stalin. Chodzi o wrzask podnoszący krew w żyłach, taki ma być przekaz pobudzający wydzielanie adrenaliny. Najstarszy w naszym towarzystwie Jan Pietrzak występując w telewizji u Michała Rachonia przypominał te prymitywne nauki różnych Tymochowiczów, totalitarnych specjalistów, którzy wiedzą "jak to się robi?". Chodzi tylko by o takich kobietach mówić. Dobrze czy źle, byle o niej gadać. To starczy by była wybrana, razem z czeredą takich samych Kierwińskich. Rano w TVP, i w TVN i w Goracych Pytaniach u braci Karnowskich, i w Telewizji Republika i u Rachonia i u Gębacztńskiego i u Zembaczyńskiego i każdy z nich w pięciu wywiadach, wszyscy wiedzą i kojarzą gdzie ta zdzira kandyduje i niech każdy na nią głosuje. Ludzie, robicie kampanię wyborczą tej pani. Palikocie w spódnicy. Gwiazda ruskich filmów o bohaterskiej ruskiej armii. Ludzie! |
4 |
List do Schetyny |
|