|
4 dni temu |
Praworządność rodem z Łubianki ... |
Sędzia Piotr Gąciarek "praworządny" opiekun katów i morderców... OFIARA - Kasia miała wielokrotnie połamane kości nóg, obojczyk, liczne otarcia, krwiaki i siniaki. Nie ulega też wątpliwości, że niemowlę było regularnie uderzane w głowę. Biegli stwierdzili, że dziewczyna była bita otwartą i zaciśniętą dłonią, a nawet twardym przedmiotem. Ślady na ciele dziecka świadczyły także o wielomiejscowym stłuczeniu mózgu. Sama dokumentacja medyczna katowanego dziecka sprawia przerażajace wrażenie. Lekarze byli pewni, że obrażenia zagrażały życiu malutkiej Kasi. Musiała też potwornie cierpieć, gdyż nikt nie zajmował się jej ranami, krwiakami i wielokrotnie złamanymi nóżkami. KAT - NN Kobieta, zwyrodniała matka, która tak katowała Kasię. ANIOŁ OPIEKUN ZBRODNI - Sędzia Piotr Gąciarek - Anioł Iustitia, zbawca katów i morderców... "Sędzia masowo (wydał już kilkanaście takich postanowień) zawiesza wykonywanie kar dla groźnych przestępców, podważając status sędziów, którzy owych bandytów skazywali. Korzysta z tzw. „bezwzględnej przyczyny odwoławczej” (art. 439 §1 pkt 2 kpk). Tak było w przypadku oszusta, który wyłudził ponad 9 milionów złotych z funduszy unijnych. Sędzia Piotr Gąciarek odroczył też wykonanie kary na mężczyźnie, który dokonał brutalnego rozboju. Wszystko w imię bardzo specyficznej, wręcz diabelskiej praworządności dla bandytów, praworządności dla ich ofiar, aż do połamania kości. Oczywiście, zawiesił wykonanie kary prawomocnie orzeczonej dla zwyrodniałej matki, która była KATEM Kasi ...[wPolityce] |
2 |
OSTRZEŻENIE |
|
|
4 dni temu |
Prawie oficjalna publicystyka administracji rządowej |
pełna jest zdziwienia, a nawet niezrozumienia arogancji oraz agresywnej i pełnej kłamstw wrogiej rządowi narracji totalnej opozycji. I właśnie to zdziwienie bardzo mnie martwi.Jestem na prawdę zaniepokojony, gdy słyszę jak komentator w TVP Info albo TV Republika mówi, że nie może zrozumieć tego, że politycy totalnej tak kłamią. Mówi taki jeden albo drugi, że nie może zrozumieć dlaczego politycy totalnej opozycji tak bezczelnie mijają się z prawdą, bez wahania opowiadają takie wierutne bzdury, chyba, że liczą na to, że ich własne media z TVN na czele zignorują ich zachowanie, które w ten sposób pozostanie w ukryciu.Niepokoję się, ponieważ moim zdaniem ludzie zajmujacy się polityką informacyjną i szerzej relacjami publicznymi po stronie Zjednoczonej Prawicy powoinni wiedzieć bez cienia wątpliwości, że to co się dzieje, to nie jest tylko chamstwo i głupota, ale to jest świadomie i celowo zastosowana polityka dezinformacji, składająca się na program oszustwa wyborczego totalitarnej opozycji. Jest to program zimno zaplanowany i realizowany celem wrogiego przejęcia władzy.Howgh. |
2 |
OSTRZEŻENIE |
|
|
4 dni temu |
Na początku było Słowo i wciąż tak jest |
Wszystko jest słowem Bożym, wszystko co istnieje nadal jest mową Boga. Nasz problem zaczyna się wtedy, gdy próbujemy zrozumieć Jego mowę. Nigdy nie rozumiemy dosłownie słów tej mowy, Dostępne są co najwyżej tworzone przez nas interpretacje tego co widzimy i czego doświadczamy oraz budowane przez nas hipotezy i teorie, a przede wszystkim wytworzone przez nas wyobrażenia i modele tej rzeczywistości, która jest mową Boga. Jest to szalenie trudny intelektualnie problem, który rzeczywiście przez tysiąclecia nurtuje umysły najtęższych filozofów, chyba od pojawienia się pierwszej iskierki ludzkiego rozumu. Potrzeba przenikania tajemnicy słowa Bożego jest poważnym zadaniem, wręcz obowiązkiem każdego myślącego człowieka - a nie zrozumienie tego obowiązku jest bardzo złym znakiem dla współczesności. Jest świadectwem wyłączania naszej ludzkiej obecności w cywilizacji homo sapiens. Najświeższym przykładem wyłączenia ludzkiego rozumu jest reakcja pana Donalda Tuska na słowa JK o problemie dzietności w Polsce. Po jednej stronie jest krótka mowa JK o bardzo złożonym problemie, a po drugiej prymitywny brak nawet tej iskierki. Tej totalnej społeczności brakuje nawet świadomości istnienia tego problemu. Pozostaje tylko gadanie bez kontaktu z sensem tego co jest. Na czym polega ten problem rozumienia tego jak jest? Mój świętej pamięci tato zaprezentował mi to zjawisko przy pomocy anegdoty o zdarzeniu w kolonii karnej gdzieś na Syberii, z której zbiegł styczniowy powstaniec i schował się gdzieś tam w stogu siana. Wpadł kozacki podjazd w podwórko i Kozacy przeszukiwali zabudowania, zaglądali wszędzie. Dopadli i tego stogu i dokładnie nakłuwali ostrzami bagnetów. Kilkanaście sztychów, a trafili uciekiniera tylko raz, między żebra. Ten zacisnął zęby i nawet nie skiełknął. Kozacy go nie znaleźli i z pustymi łapami pognali gdzieś dalej. A mój tata komentował to tak: Widzisz synu, rzeczywistość była oczywista. Uciekinier w sianie schowany był, istniał konkretnie. Pomysł Kozaków był całkiem dobry. Ze dwadzieścia nakłuć powinno zagwarantować przynajmniej jedno trafienie, a wtedy jeśli ten przeklęty Polak będzie w stogu siedział, będzie znaleziony. I cóż się stało?Człowiek w stogu był, został trafiony między żebra i nie został odkryty. Kozacy zastosowali dobrą metodę badawczą, zrealizowali ją z należytą starannością i ustalili w zgodzie ze swoją metodą badawczą, że tam nikogo nie ma. A przecież był. Co ciekawsze, wystarczyłoby rozrzucenie tego stogu, by uciekinier był odkryty. Widzisz synu, rzeczywistość w tym konkretnym przypadku była bardzo prosta, ale wynik pracy badawczej tak bardzo zależy od metody. Pomyśl więc jak wiele trzeba użyć rozumu, by w miarę trafnie dowiadywać się jak jest a potem jeszcze rozumieć jak jest. A SŁOWO BOŻE jest wszystkim co jest. A jak jest, możemy dowiedzieć się tylko tyle, ile możemy i to w mocnej zależności od tego co wiemy i rozumiemy. Na przykład kiedyś bardzo dobry fizyk Lord Kelvin w XIX wieku nie miał pojęcia o atomach ani o mechanice kwantowej, a był przekonany o tym, że światowa fizyka wie już wszystko. A teraz, w środku pierwszej połowy XXI wieku światowa nauka dopiero zaczyna się orientować, że "tera Hz" częstotliwości fal elektromagnetycznych, czyli te pomiędzy falami telefonii komórkowej, a podczerwienią są nośnikiem nie tylko języków komunikacji biologicznej organizmów żywych ale także narzędziem mechanizmów splątania kwantowego. Ludzie całkiem niedawno nic o tym nie wiedzieli, chociażby dlatego, że nie potrafili skonstruować ani urządzeń nadawczych ani odbiorczych ani badawczych działających tym zakresie częstotliwości. A teraz szok - odkrywamy zupełnie nowy świat, nowy język przyrody, który od początku Bożego Stworzenia jest Słowem, które było na początku i jest teraz. A do tej pory najbardziej uczeni z uczonych używali do opisu tych zjawisk albo modelu korpuskularnej albo falowej teorii światła. Jakie jest światło, czym jest promieniowanie elektromagnetyczne tylko Bóg wie. To jest Jego Słowo. Jest jak jest. A my w próbach zrozumienia i wykorzystania tego jak jest, posługujemy się tylko modelami tego jak jest. Albo fotony, albo fale. Ale to tylko modele, tylko hipotezy albo praktyczne opisy, które pozwalają na przewidywanie wyników naszych działań. [Wyżej jest mój komentarz do felietonu "To człowiek tworzy materię?"](Z lekką korektą - 7.11.2022) |
3 |
OSTRZEŻENIE |
|
|
5 dni temu |
Uzupełniając dokumentację |
Zacytuję w skrócie fragmenty spostrzeżeń z trzeciego punktu felietonu z 2008 roku. To co jest niżej, było napisane 21 lutego 2008. Popatrzmy:Zająłem się dość dokładnie analizą poglądów i sposobu myślenia czołowego stratega propagandy Platformy Obywatelskiej (...): Po trzecie - zapomnij o większości wyborców. Jesteśmy przyzwyczajeni, że jeśli się kogoś do czegoś wybiera, to większością głosów. W wyborach parlamentarnych to jest nieprawda. O tym, że ktoś zostanie posłem czy posłanką decyduje mniejszość. Jeśli udałoby Ci się zdobyć głosy kilkunastu procent wyborców, Twój wynik będzie prawdopodobnie najlepszym wynikiem w okręgu. Sprawdź, ile procent wszystkich oddanych głosów dostali obecni posłowie (posłanki też?) w Twoim okręgu, a zobaczysz, że mam rację. Co to dla Ciebie znaczy? Cudowną obojętność na większość wyborców: na takich i takie, którzy uważają, że kobieta nie powinna pchać się do parlamentu, na takich i takie, które na przykład interesują się tylko tematyką służby zdrowia (a ty się akurat na tym nie znasz) - obojętność na większość. Jest to niezwykle ważne skojarzenie, jest ono kwintesencją i przepustką do zrozumienia całej współczesnej rzeczywistości politycznej, jest kluczem do racjonalizacji myślenia o status quo na początku XXI wieku. To doświadczenie było nam potrzebne, aby zwyciężyć. Zapamiętajmy. Zacytowałem słowa najważniejszego stratega Platformy Obywatelskiej. Osoba Natalii de Barbaro nie jest istotna, choć jej poglądy są najpewniej bardzo reprezentatywne i są najzazdrośniej strzeżoną tajemnicę Platformy. Jest inna niezwykle ważna sprawa. (...)Oszukana demokracjaZwracam uwagę na sformułowanie rady stratega propagandy PO: "zapomnij o większości wyborców (...) decyduje mniejszość". Strateg Platformy zaleca "obojętność na większość". |
3 |
OSTRZEŻENIE |
|
|
5 dni temu |
OSTRZEŻENIE |
Prognoza mówiąca o tym, że Donald Tusk notorycznie kłamiąc i opowiadając bzdury kompromituje się tak bardzo, że grzebie swoje szanse wyborcze, prowadząc do klęski totalnej opozycji nie jest prawdziwa. Ostrzegam przed taką kalkulacją. UZASADNIENIEW tym szaleństwie jest metoda i wyrachowana kalkulacja wzorowana na metodzie WROGIEGO PRZEJĘCIA i UTRZYMANIA ZAGARNIĘTEJ WŁADZY stosowanej przez Josepha Goebbelsa i Józefa Stalina. W tej kalkulacji wcale nie chodzi o przekonanie wyborców o jakichkolwiek zaletach lub przewagach środowiska fałszywie zwanego "obozem demokratycznym". W tej rozgrywce celem jest uzyskanie przewagi brutalną agresją, a także o świadomym i absolutnie wyrachowanym wywołaniem totalne pogardy i nienawiści do przeciwnika politycznego, podobnie do współczesnego "cancel culture" a może nawet "cywilizacji wykluczenia". W takiej na zimno zaplanowanej kampanii wszelkie argumenty i prekonania nie są potrzebne. Wystarczy sama agesja, pogarda i nienawiść, wystarczą zniewagi. Nawet nonsensowne i głupie. Do tych nazistowskich i komunistycznych środków spin doktorzy Donalda Tuska dołączyli bardziej finezyjny i nieznany wcześniej system Piotra Tymochowicza i Natalii de Barbaro zastosowany w kampanii roku 2007. Pisałem o tym w felietonie z 21 lutego 2008 "Oszukana demokracja. Dlaczego PiS przegrał wybory w 2007 roku?" [link]. Kopię tego felietonu powtórnie publikowałem 31 stycznia 2021 roku. Jest tam mowa o bardzo specyficznym oszustwie wyborczym, w którym zupełnie nie jest potrzebna żadna większość, ani wola wyborców. Nie są potrzebne żadne manipulacje przy urnach wyborczych. Wystarczy bezczelne wprowadzenie opinii publicznej w błąd, wykorzystujące specyficzne reguly ordynacji wyborczej, tak by wyborcy wybierając wolą lokalnych, nawet idiotycznych mniejszości, umożliwili zrealizowanie wrogiego przejęcia władzy politycznej, budując w polskim parlamencie legion miernych, ale wiernych lokalnych postaci. Legion takich, co nic nie umie, nic nie rozumie, ale posłusznie zrobi, co mu się powie. Legion Jachir i Nitrasów. |
2 |
ŚCIERWNIK POLITYCZNY |
|
|
5 dni temu |
Eugeniusz Kościesza - Duby smalone autora blogu |
Ten post jak i podobne tego autora, stanowi typowe zamylanie istototy rzeczy. Ale odniosę się przykładowo do tego tekstu. Jakim to niby samodzielnym bytem, aby przeprowadzać „tuskie bombardowanie” może być lub jest choćby władny i najlepszy niemiecki agent starający się w danym kraju jedynie wypełniać dyrektywy płynące z jego berlińskiej centrali. To tylko pionek w prowadzonej przez Niemcy kolejnej rozgrywce o przejęcie obszaru Europy. W poprzedniej rozgrywce (analogicznym do herr Donaldinio) był szef mniejszości niemieckiej Konrad Henlein, który kierując wewnętrzną dywersją podłożył Niemcom Czechosłowację. Za tym szło oskrzydlenie Polski od południa,co przyczyniło się do jej podboju (przez rozciągnięcie granicy niemiecko-polskiej na blisko 2000 km). Dało to klucz do udanej agresji wobec RP, jako ostatniego alianta na wschodzie od Niemiec. Finalnie spowodowało otwarcie dla pełnej niemieckiej agresji na całą Europę zachodnią 1940 roku. (W nagrodę Henlein został jedynie gauleiterm „Kraju Sudeckiego” - którą to śmiertelnie zakończył w 1945 roku). Nie zmienia to faktu, że bez swoich mocodawców - zarówno her Henlein jak i obecny Tuscu, bez swej berlińskich mocodawców - nie mogliby zaistnieć - nawet jako pionki w niemieckiej rozgrywce. Stąd pisząc o „tuskim” zamiast „niemieckim bombardowaniu” podstaw gospodarczych Polski - autor przysłowiowo „wali się zwykłą szwabską ściemę”. Ten koleś Tuscu ma mocne niemieckie plecy, ale bez berlińskiego dowodzenia - on jak i całe te jego PO - byłby niczym. Tak samo, jak zapadłaby w polityczny niebyt, cała owa waszafkowa talmudo - „lewica” ugruntowana poprzez aparat sądowo-prokur(w)atorski, po utracie swego mocodawcy - NKWD/KGB.Żródło: [Komentarz pana Eugeniusza Kościeszy] Przypis:Co do joty zgadzam się z diagnozą pana Eugeniusza Kościeszy ponieważ taka jest prawda, taki najprawdopodobniej jest stan faktyczny. Dlatego każdy mój tekst dotyczy przedstawienia nieco innego obrazu tej samej rzeczywistości. A pytanie czy następuje tuskie, ruskie czy niemieckie bombardowanie jest podobne do pytania czy sprawcą jest mocodawca czy wykonawca? I jak zwykle w przypadku każdej agentury, wykonawca jest psem na smyczy wielu panów, z których każdy ma swój interes zarówno bieżący jak i strategiczny. Każdy z nich w swoim własnym interesie wykorzystuje dostępne mu narzędzia czyli także działanie wszelkich psów na smyczy działając w mniej lub bardziej sformalizowanym konsorcjum. Współcześnie warto wiedzieć zarówno o strategicznym interesie czyli celach tego konsorcjum, ale także o jego składzie i narzędziach. Czyli kompletna diagnoza powinna zawierać informacje o wszystkich trzymających smycze, a także o ich łowieckich psach, no i warto wiedzieć cokolwiek o samych smyczach i ich splotach. A więc nie tylko Niemcy albo Unia Europejska i nie tylko Klaus W. Schwab albo George Soros...Dlatego opowieści tylko o Niemcach albo o dylemacie wyboru pomiędzy Niemcami albo Rosją, to także duby smalone...[RUSKIE czy TUSKIE bombardowanie?]Tak to jest - ich celem jest zniszczenie Polski, a wszystko co ludzkie jest im obce i wredne! |
2 |
ŚCIERWNIK POLITYCZNY |
|
|
5 dni temu |
Wojenne straty Rosji od 2 do 26 marca 2023 roku |
Źródło: https://twitter.com/GeneralStaffUA |
1 |
ŚCIERWNIK POLITYCZNY |
|
|
5 dni temu |
Odwieczny cel polskich i niemieckich «ŚCIERWNIKóW POLITYCZNYCH» |
Jest jednak jedna przeszkoda, na którą zwrócił uwagę w 1926 roku ówczesny prezes Reichsbanku Hjalmar Schacht: “pokojowe zrewidowanie polskiej granicy zachodniej nie będzie możliwe bez doprowadzenia Polski do stanu bezsilności gospodarczej i finansowej”. Powyżej jest cytat z felietonu Rafała Brzeskiego [ODRA RZEKĄ “PRZYJAŹNI”] |
2 |
ŚCIERWNIK POLITYCZNY |
|
|
6 dni temu |
Odwieczny cel polskich i niemieckich «ŚCIERWNIKóW POLITYCZNYCH» |
Jest jednak jedna przeszkoda, na którą zwrócił uwagę w 1926 roku ówczesny prezes Reichsbanku Hjalmar Schacht: “pokojowe zrewidowanie polskiej granicy zachodniej nie będzie możliwe bez doprowadzenia Polski do stanu bezsilności gospodarczej i finansowej”. Powyżej jest cytat z felietonu Rafała Brzeskiego [ODRA RZEKĄ “PRZYJAŹNI”] |
2 |
Odra rzeką “przyjaźni” |
|
|
6 dni temu |
BOLESNE SNY GARGAMELA |
Sny wszystkich uczestników walki wyborczej po stronie totalnej opozycji trochę przypominają dzielenie skóry na niedźwiedziu. A może bardziej są jak słynna opowieść o wydzieraniu sobie strzępów z «postawu czerwonego sukna», ale chyba najbliższe prawdzie jest skojarzenie z mafijnymi procedurami prymitywnych bandytów żrącymi się o podział łupu z napadu stulecia - bez żadnego pojęcia czym ten łup jest ani nawet bez wiedzy o tym co z tym łupem można zrobić, aby na tym coś zarobić bez żadnej kary i odpowiedziałności. A ponieważ tym łupem jest władza w całym państwie, a konkurenci do tej władzy nie wiedzą "jak to się robi", to wydaje im się, że jak zdobędą dla kogoś obcego, choć podobnego mentalnie to upragnione władanie nad coraz bogatszym krajem, to coś im z tego kapnie. Czyli liczą na okruchy z pańskiego stołu, które według ich kalkulacji wystarczą im na dostatnie życie. I na tym polega ich głupota. Mianowicie:Walczące o władzę «polityczne ścierwniki» nie mylą się co do jednego - obcy dla których pracują rzeczywiście są podobni mentalnie do nich samych, czyli także są oszustami i dlatego prędzej kogoś zastrzelą, niż się podzielą. Aha, a ta niezła emerytura Donalda Tuska, mówiąc w wędkarskim języku, jest ziarnem rzuconym na zanętę.Tak to jest z tymi, którym "wszystko co ludzkie jest obce i wredne". |
3 |
Ruski kapiszon czyli strach młodego Gargamela |
|