Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Szeremietiew
15 lat temu No nie... Nie o totalny bur..el mi chodzi, ale o sposób na wykreowanie warstwy odpowiedzialnych i kierujących się dobrem wspólnym obywateli. Demokracja szlachecka była sprawnym ustrojem tak długo, jak długo taka warstwa obywateli istniała, średnio zamożnej szlachty. Proszę pamiętać, że zasada liberum veto, w NATO zwana konsensusem, była w demokracji szlacheckiej cały czas. Jednak nikt z niej nie korzystał. Pierwsze zerwanie obrad sejmu miało miejsce w 1652 r. przez posła trockiego Władysława Sicińskiego, klienta księcia Janusza Radziwiłła. Przy czym poczucie odpowiedzialności jeszcze istniało, skoro poseł krzyknął veto i musiał uciekać w obawie, że zostanie rozsiekany szablami. Po tym jednak warcholstwo rozzuchwaliło się na dobre. W Konstytucji 3 Maja usiłowano tą zabójczą dla państwa praktykę ukrócić, ale jak wiadomo było za późno. Warto chyba zastanowić się, czy mamy w Polsce wystarczająco wielu ludzi stawiających dobro publiczne na pierwszym miejscu i rozważyć, jak ich zebrać. Wydaje mi się, że w lokalnych wspólnotach, w rożnych inicjatywach obywatelskich jest trochę takich ludzi. Natomiast nie wątpię, że mechanizmy formowania aparatów partyjnych, wyłaniania posłów i senatorów nie służą zbyt dobrze sprawom publicznym. Nic do tego nie ma fakt, że znalazłem się na tzw. marginesie polityki. Całkiem niezłe zresztą mam towarzystwo na tym marginesie. Martwię się o Polskę? Zajmuje się ciągle i ochotniczo, bo wszak niż z tego nie mam, sprawami wojska i bezpieczeństwa narodowego. Widzę co partie, a raczej ich przywódcy zrobili z polskim wojskiem. RSz Rządy partyjnych tyranów
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szeremietiew
15 lat temu Nie dokładnie tak Chiny pokojowo przejmowały tereny będące koloniami W. Brytanii i Portugalii, za zgodą rządów tych krajów. Tajwan jest samodzielnym państwem, nie jest niczyją kolonią, ma armię, b. nowoczesną i silną i siły polityczne chcące utrzymać niezależny byt państwowy, niezależny od Chin kontynentalnych. A więc wariant pokojowy przyłączenia Tajwanu byłby możliwy, gdyby w Taipei (Táiběi) władzę objęli zwilennicy włączenia Tajwanu do chińskiej republiki (komunistycznej). RSz NEXT, czy jednak NEXT
Obrazek użytkownika antysalon
Obrazek użytkownika Szeremietiew
15 lat temu Racja! Cwiczenia ZBiR-a we wrześniu i "powstanie" polskie w Grodnie, a informacja z USA, że tarczy nie będzie 17 września. Nic tylko same przypadki. No cóż wg prez. Roosevelta generalissimus Stalin był "miłym wujaszkiem Joe". Zawsze mnie zastanawiało, że w PRL były ulice Roosevelta, a takiego Churchilla nie - to w podzięce za "wujaszka", czy jak. RSz MON ZDZIWION MOCNO
Obrazek użytkownika DoktorNo
Obrazek użytkownika Szeremietiew
15 lat temu ? Zapewne Jarek Kaczyński uważa, że wie co robić? Praktycznie tylko on ma narzędzia politycznego działania. Jednak może być tak, że wizja reelekcji brata i podporządkowane temu taktyczne sojusze (patrz: jak usuwano Farfała z TVP) mogą dać jako efekt prezydenturę Komorowskiemu. RSz A Bronek skorzysta?
Obrazek użytkownika antysalon
Obrazek użytkownika Szeremietiew
15 lat temu To nie jest nuda, to INTERES Dziennikarstwo, zwłaszcza dziennikarstwo śledcze, jest bardzo odpowiedzialnym zawodem. Trzeba też być mistrzem saperem (mieć zdolność wykrywania min), aby cało przejść przez pola i lasy ciemnych interesów i podejrzanych indywiduów. Jednak do dziennikarstwa trafia się stosunkowo łatwo, a wydawcy (tu się kłania np. Izba Wydawców) chcąc mieć dochody starają się dawać jak najwięcej sensacji (tabloizacja mediów). Produkty dziennikarzy śledczych mają więc wzięcie. Popyt jest wielki, a podaż - te kwalifikacje - ograniczona. Wchodzą więc na rynek fuszerzy dziennikarstwa, cyngle dziennikarscy i z głupoty lub na zlecenie dostarczają wydawcom taki śledczy chłam. Ludzie to kupują, bo sensacja przyciąga. Hm, Szeremietiew złodziej – to dobrze i łatwo się sprzeda. Wydawcy i różni władcy medialni starają się „chłamiarzy śledczych” chronić. Dlaczego? We własnym interesie. Zarobek z drukowania chłamu zawsze jest, a nie trzeba odpowiadać za to, co się ogłasza, nie wspominając o odszkodowaniach dla osób skrzywdzonych. Czysty interes. Pan prezes Podkański (poza Springerem szef Izby Wydawców) zapowiada powołanie własnej rady etyki - sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Nie dziwię się. Toż wywalenie z zawodu cyngli M. i K. to dla interesu wydawców strata. RSz PUBLICZNY MANIFEST HIPOKRYZJI
Obrazek użytkownika davkurek
Obrazek użytkownika Szeremietiew
15 lat temu Re: Re: Wszyscy Uzbrojenie śmigłowca to nie tylko rakiety ppanc. (głowice kumulacyjne). Taki np. Mi-24, nazywany latającym BWP (zabiera desant), ma rakiety burzące S-5MO z głowicami odłamkowymi Odpalanie rakiet następuje z wyrzutni-zasobników UB-32A-24 zawierających 32 prowadnice. Śmigłowiec ma cztery takie zasobniki. Przy pomocy urządzenia sterującego PUS 36-68 rakiety mogą być odpalane salwami po 4, 8 i 16 sztuk z każdego zasobnika (tj. łącznie 16, 32 i 64 rakiety w salwie). Na śmigłowcach późniejszych serii stosowane są także zasobniki B-8W-20 zawierające 20 rakiet kalibru 80 mm. Ponadto na uzbrojeniu śmigłowca są bomby. Uzbrojenie bombowe może składać się z czterech bomb o wadze 50, 100 lub 250 kg (po jednej na każdej belce), względnie w wariancie "przeciążonym" z dwóch bomb po 500 kg podwieszonych na wysięgnikach wewnętrznych. Celowanie odbywa się z użyciem celownika OBP-1 A. Czyli gdyby opisany przypadek miał miejsce, to śmigłowiec mógłby zadanie zniszczenia wału wykonać. Czesi jak wszystkie "demoludy" mieli/mają na uzbrojeniu Mi-24. RSz Zaolzie - pokłosie zdrady
Obrazek użytkownika Jurand
Obrazek użytkownika Szeremietiew
16 lat temu Dziękuję Dziękuję! Osobiście odnoszę takie wrażenie, że zagrano ze mną w rosyjską ruletkę. Szczęśliwy traf sprawił, że dwa razy pociągający za spust trafił na puste komory w bębenku i rewolwer przyłożony do mojej głowy nie wypalił. Pozytw taki, że nie załadowano nabojami wszystkich komór. RSz Drugi wyrok uniewinniający, czyli wiadomość nie warta ogłoszenia w mediach!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Szeremietiew
16 lat temu ! Pisałem na temat zamiaru wojny prewencyjnej w 1933 r. Polecam rozdział III z mojej książki "Czy mogliśmy przetrwać?" patrz: http://szeremietiew.com/ksiazki/RSZ_Czy_moglismy_przetrwac.pdf Major Lepecki adiutant Marszałka wspominał, że dostał polecenie przygotowania dekretu powolujacego rząd Obrony i Jedności Nardowej na wypadek wojny z Niemcami. Lepecki zapytał, czy grozi Polsce napaść ze strony Hitlera. Piłsudski odparł - nawet gdybyśmy na niego napadli to też byłaby obrona. Charakterystyczne, że u Michulca nie ma słowa o tym zamiarze Piłsudskiego z 1933 r. Zdaje się, że to nie pasowało do tezy o Piłsudskim zabiegającym wg Michulca o wspólpracę z Hitlerem. Polonofil Hitler i harcmistrz Hitlerjugend
Obrazek użytkownika kryska
Obrazek użytkownika Szeremietiew
16 lat temu ! Byłem za chudy w uszach by przeprowadzić swój zamiar, tj. kupić F-35 w przyszlości. Przeciw byli: 1. oczywiście amerykańscy producenci - dlaczego mieli czekać na coś w przyszłości, skoro interes można było zrobic już i tym co się ma w produkcji; 2. Premier Buzek i rząd, przekonani, że zakup dziś da Polsce także dziś offset, a zakup to kilka mld $. AWS dołował i bardzo potrzebował sukcesu; 3. dowództwo lotnictwa też nie było zachwycone tym moim oczekiwaniem na F-35 i korzystaniem z używanych F-16, póki co. No i ... co do awaryjności. Nie mam wiarygodnych danych, aby stwierdzić co jest przyczyną usterek w nowych maszynach. Bo one są nowe. A jest jasne, że usterki są. Już w czasie przelotu z USA do Polski były kłopoty. Dlaczego? Pozdrawiam RSz Zostałem zdemaskowany - jestem sabotażystą, czyli o "misjonarzu" na manowcach
Obrazek użytkownika jacky6
Obrazek użytkownika Szeremietiew
16 lat temu No tak [quote=Black_Widow]Panie Romualdzie, zawsze chcialem Panu, zadac jedno male pytanie. Mianowicie - rozumiem ze Polskim silom Zbrojnym potrzeba bylo samolotu wielofuncyjnego (zeby nie uzywac wyswiechtanych okreslen) i stad oczywiscie pare wersji zakupionych eF-ow. Ale zastanawialem sie bardzo dlaczego (czy tylko z uwagi na cene) kupilismy wersje C/D block50/52 skoro juz wowczas w uzyciu i sprzedazy poza USA byly E/F 60-tki ? Pomijajac juz sama awionike i elektronike pokladowa - roznice o ile sie orientuje obejmuja rowniez warianty mozliwego do uzycia i przenoszenia uzbrojenia. Czy rozsadnym bylo decydowac sie na starszy (i to o ladne parenascie lat ) model majac na uwadze postepujacy przeciez rozwoj techniki i wojskowych technologii oraz integracje ze strukturami NATO? Pozdrawiam[/quote] No coż, w decyzji o zakupie samolotu nie było zbyt wiele sensu. Zakup służył, bardzo, producentowi efa, czyli firmie LM. A Polsce... ? Ns szczęscie mnie przed tym zakupem wywalono, więc nie było komu bruździć. RSz Zostałem zdemaskowany - jestem sabotażystą, czyli o "misjonarzu" na manowcach
Obrazek użytkownika antysalon

Strony