|
13 lat temu |
"Easy Rider" i "The Magic of Ordinary Days" mogą pokazywać |
tę samą amerykańską miejscowość - w diametralnie odmienny sposób. Wystarczy skupić się na innej grupie mieszkańców.
Przepisy prawa dotyczą całego społeczeństwa i przez to bywają ułomne w odniesieniu do poszczególnych grup. Dlatego są poddawane krytyce, na skutek tej krytyki modyfikowane i pozostają w mocy do następnej korekty, spowodowanej zmianami społecznymi i ekonomicznymi.
Problemy zaczynają się, gdy sytuacja społeczna i ekonomiczna zmieni się diametralnie, a prawo za tymi zmianami nie nadąży.
Każda cywilizacja, demokracja i prawa muszą więc ewoluować, bo bez tej ewolucji cywilizacja i demokracja zaczynają być coraz bardziej ułomne i mogą umrzeć.
A o tym, że cywilizacje i państwa nie są wieczne, uczy nas historia.
Iranda |
|
Zawieście czerwone latarnie. |
|
|
13 lat temu |
Wiele lat temu po Sopocie biegał starszy pan, przebrany |
za uczennicę w mini spódniczce albo za damę w wieczorowej sukni. Słynny "Parasolnik". Nikomu nie przyszło do głowy wyzywać go czy rzucać w niego kamieniami. Ot, dziwak.
Jeżeli na ulicę wyjdzie ktoś, kto uważa się za Stalina czy Jezusa, też nikt nie wyzwie i nie pobije; co najwyżej wezwie policję albo pogotowie, gdy Stalin za bardzo wczuje się w rolę.
Gdy do znajomego dentysty przyszedł pacjent i zażądał wyrwania wszystkich zdrowych zębów, bo nie może żyć z ich pełną gębą, dentysta odmówił. Pacjent chodził po dentystach tak długo, aż ktoś mu je wreszcie powyrywał i przywrócił mu spokój ducha.
Jeżeli ktoś obcina sobie tutaj i przyszywa co innego tam, to niech sobie to robi, jego problem, jego ciało i jego sprawa. Traktuję to w kategoriach może nie choroby, ale pewnego rodzaju ułomności i samookaleczenia. Bardzo chce być kobietą, ale może tylko udawać, że nią jest, tak jak człowiek bez nóg bardzo chce być mobilny, ale poruszać się może tylko na wózku.
Postać Anny/Krzysztofa jest mi całkowicie obojętna i nie zamierzam sobie zaprzątać nią/nim głowy. Pozostaje jednak dla mnie człowiekiem, który czuje i myśli tym, co ma w głowie, a nie tym, co ma między nogami.
Proponuję dyskusję na temat partii pana P. prowadzić na poziomie merytorycznym zamiast zniżać się do poziomu okazywania nienawiści dowolnej inności. Przecież im o to właśnie chodzi, dlatego wprowadzili do Sejmu takich, a nie innych ludzi - by skierować dyskusję na wybrane przez siebie tory i unikać tematów naprawdę ważnych. Zamiast więc narzucać innym naszą moralność siłą, dajmy im przykład własnym postępowaniem i uparcie trzymajmy się rzeczy ważnych, pozostawiając sprawy marginalne, jak tych kilkaset przypadków zmiany płci na 38 milionów Polaków ich własnemu biegowi.
Iranda |
|
Mów mi Aniu |
|
|
13 lat temu |
Co do doświadczenia życiowego, to na pewno byś się |
nie chciał ze mną zamienić. Twój tekst mnie po prostu rozczarował.
Wszelkie naprawianie świata należy zacząć od siebie samego. Zasady wiary, które się głosi i narzuca innym, powinno się najpierw samemu zrozumieć i ich przestrzegać.
Mord pozostaje mordem, nawet jeżeli ofiarą jest zbrodniarz.
Terminu "pensjonariusze (....)" używają wyłącznie nieprofesjonalni dziennikarze i słabi politycy. Ci, którzy wiedzą o czym piszą, używają terminu "osadzeni". Jeżeli uważasz, że im jest dobrze w tych ośrodkach wypoczynkowych, to zamień się z którymś i obejrzyj to od środka. Polecam mokre widzenie pod okiem kamery.
Dziwne, ale najmniejszy wskaźnik recydywy wykazują więzienia norweskie, gdzie więźniowie przebywają w bardzo dobrych warunkach. Nie wnikam, dlaczego, nie posiadam wiedzy na ten temat, ale takie są fakty.
Mieszkamy na planecie Ziemia, wśród zwykłych ludzi, którym do niebiańskich aniołów daleko. Najlepiej świat naprawiać własną pracą i przykładem, a nie zmuszając ludzi siłą, by dostosowali się do naszych oczekiwań. To właśnie jest cała istota chrześcijaństwa: pasterz idzie przodem, a trzoda idzie za nim, bo go podziwia i szanuje, bo mu ufa, gdy któreś ze zwierząt się zagubi, pasterz go szuka i wyplątuje z cierni; oczywiście pasterz może iść za stadem i je popędzać, tudzież kijem wymierzać nieposłusznym sprawiedliwość kijem, ale to nie o tym jest Nowy Testament.
Iranda |
|
Zawieście czerwone latarnie. |
|
|
13 lat temu |
·Życzę spokoju ducha. |
Tekstu nie akceptuję i daję 1.
[video:http://www.youtube.com/watch?v=RdopMqrftXs]
Iranda |
|
Zawieście czerwone latarnie. |
|
|
13 lat temu |
Popieram, |
Iranda |
|
Odpowiedź na apel Krzysztofa Czabańskiego w sprawie powołania Konferencji Mediów Niezależnych |
|
|
13 lat temu |
Najpierw wypadałoby stwierdzić, czyje naprawdę były te zbrodnie. |
Walka o władzę toczyła się w Polsce nie tylko na linii PZPR (i jej agendy, w tym rząd RP)-społeczeństwo. Toczyła się także w łonie PZPR i była równie bezwzględna. Zanim Kiszczak objął (ale nie opanował) MSW, musiał zrobić porządek w WSW. Zanim usunięto Jaroszewicza, trzeba było usunąć jego ludzi - najpierw z WSW, potem z MSW. Obejmując resort, Kiszczak nie obsadził go swoimi ludźmi, musiał kierować tym, co dostał. A oni nadal słuchali rozkazów z Moskwy.
Nikogo nie bronię, ale najważniejsza jest dla mnie prawda historyczna, a nie fakty prasowe.
Iranda |
-1 |
Kadafi, czyli czego uniknął Kiszczak. |
|
|
13 lat temu |
Seawolfie, nie bronię Kiszczaka, ale większość zbrodni, o |
których piszesz, było dziełem SB, a nie wojskowych. Kiszczak objął MSW dopiero w 1981 roku i miał duże trudności z opanowaniem wrogiego mu resortu, który udało mu się wyłączyć spod bezpośredniej kontroli KGB. Ta ostatnia informacja pochodzi z amerykańskiej monografii o KGB, wydanej na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych i nie mam powodu uważać, że jest nieprawdziwa. W materiałach historycznych panuje ogromne zamieszanie, moim zdaniem świadomie wprowadzone, w celu wybielenia ubecji i obarczenia całą winą instytucji wojskowych.
Iranda |
-2 |
Kadafi, czyli czego uniknął Kiszczak. |
|
|
13 lat temu |
Gdy rozum śpi, |
budzą się upiory.
Iranda |
|
Krajobraz powyborczy |
|
|
13 lat temu |
Chyba pomyliłeś portale. |
Iranda |
|
Czy PiS nas zdradził? |
|
|
13 lat temu |
Dzięki za piosenkę. |
Przypowieść albo nie, życzenia pozostają aktualne.
Iranda |
|
Na mnie nie czekają już żadne drzwi. |
|