Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Islam i chrześcijaństwo: czy rzeczywiście ideologiczna wojna? Temat jest bardzo obszerny. Niemniej, kilka uwag: Warto podkreślić że marksizm-leninizm, jako ideologia tak radykalna jak antyreligijna chyba nie tyle wspierał Islam, co traktował go jako narzędzie rewolucyjnej walki przeciw "inperializmowi". Wsparcie Islamu bierze się stąd, że w tej części świata chrześcijaństwo było silne; można je było osłabić przeciwstawiając mu Islam. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat Europa (także inne państwa na innych kontynentach, po II wojnie światowej zwłaszcza USA) były obiektem oddziaływania ideologicznego czy wręcz "erozji" ideologicznej ze strony Związku Sowieckiego. Twierdzę, że wiele tendencji ideologicznych i światopoglądowych, w tym swoiście pojmowana "tolerancja" dla odchyleń seksualnych, podział na "zacofanych" i "postępowych", terroryzm komunistyczny w Europie lat 70-tych, wręcz szaleństwo społecznych ruchów "pokojowych" i (jednostronnie) rozbrojeniowych ledwo "otrzeźwione" wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego w 1981, a nawet różne "szalone" teorie z pogranicza nauki i czystej wyobraźni są skutkiem takiego działania. Sądzę zresztą że nie wkroczenie Armii Czerwonej i pacyfikacja Polski w 1981 miało jedną przyczynę: Związek Sowiecki właśnie rozbrajał wtedy Zachód za pomocą ruchów pokojowych i prawie mu się to udało. Interwencja w Polsce zniszczyłaby to co już udało mu się osiągnąć. Zresztą - po caęści tak się stało. Pomysłem na który nie mam dowodów jest to, że Talibów również stworzyli co którzy zawiadowali obecną Rosją. Kto chce, niech pomyśli nad taką możliwością zwracając uwagę na historyczne fakty począwszy od wojny sowiecko-afgańskiej w 1979 roku. Polecam "Proces Moskiewski" Bukowskiego, książka na miarę nieznanego młodemu pokoleniu "Archipelagu GuŁag" Sołżenicyna. Wtedy Talibowie jeszcze nie istnieli... Islam: religia, czy doktryna dla Polski i Europy?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Najprościej rzecz ujmując, widać że chodzi o to żeby zatrudnić odpowiednich (młodych wykształconych z wielkich miast), a następnie zwolnić nieodpowiednich/nadliczbowych. I ma się zaplecze że hej, nie czekając na przemianę pokoleń. To nie jest ustawa, to jest ustawka
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Potrząsani często odpowiadają agresją, podobnie jak budzeni, którym bardzo chce się spać. Też znam ten ból. Telewizja i ulubione gazety to potężny środek nasenny. :-))) I odsądzają budzącego od czci i wiary, aż czasem ręce opadają. Pozdrawiam Katastrofa warszawska
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu To co napiszę jest raczej ekspresją mojej intuicji niż logicznych rozważań. Zauważmy że przez 8 miesięcy Ruscy nic nie robili w celu ograniczenia podejmowanych przez wiele osób prób wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Nie wiemy nawet ile z tych bardzo wielu interpretacji mogło powstać wprost dzięki ich działaniom. Temu służyło utrzymywanie w tajemnicy samego śledztwa a jednocześnie np. publikacja tekstów rozmów z czarnych skrzynek, lub akcentowanie pewnych faktów których znaczenia nie możemy dziś obiektywnie ocenić. Wrzucali też informacje, których celem istnienia było "zmęczenie" czy "znieczulenie" opinii publicznej. Kiedy doszli do wniosku że wymyślono już wszystko co można wymyśleć (mogę się założyć że bardzo dokładnie monitgorowali światowe informacje i komentarze na ten temat, w tym komentarze blogerów) mogą starać się stopniowo eliminować najbardziej niewygodne a znane fakty czy interpretacje kierując opinię publiczną powoli ku interpretacji, która będzie wyglądała na możliwą do przyjecia, ale niekoniecznie pełna czy prawdziwa. Po prostu z gąszczu informacji pozwolą wybrać to co im będzie najbardziej pasowało. Temu służy irracjonalne utrzymywanie tajemnicy: po prawie 9 miesiącach okazuje się że jeden z głównych dowodów (rozmowy na wieży) nie istnieje i nigdy nie istniał, no ale nie można było powiedzieć o tym wcześniej bo tajemnica...Tajne, bo to lotnisko wojskowe... Proponuję zwrócić uwagę na zachowanie Donalda T. i Bigosława K. Ten pierwszy panikuje i już wie że przegrał, więcej nie będzie tolerowany a jego osoba może być przydatna jako kozioł ofiarny dla silniejszych od siebie; stąd jego rozpaczliwe działania w sprawie uwag do rosyjskiego raportu. Ten drugi najwyraźniej wie co się stało naprawdę, czemu służyło i co się przewiduje później. I czuje się bezpieczny i spokojny. To znaczy że ma pewne oparcie w tych przez których wszystkie możliwości są przewidziane i przemyślane. Jak podkreślam, to tylko moja intuicja... „A może im się uda” – 10 kwietnia 2010
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Przyjacielu, Mam podobne dylematy. Ale myślę, że jeszcze powalczę a jak się nie uda, to będzie jak wyśpiewał pewien bard "a jedno co naprawdę umiemy, to najpiękniej na świecie przegrywać." Jak będzie trzeba, przegram "pięknie", ale gdybym nie robił nic, byłbym przegrany od początku, w dodatku jeszcze haniebnie. Widać taki nasz los. Pozdrawiam Honic mirra
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu To co mówi szambiarz o silniku, było już kiedyś wypowiedziane. W tej chwili nie pamiętam "kto" i "kiedy", ale pamiętam "co". On powtarza stwierdzenia których czas, kiedy je usłyszałem, kojarzy mi się z wczesnym lub póżnym latem. I zupełnie nie wiem kto to powiedział. Ale może ta wiadomość, że taka informacja istnieje, jest komuś przydatna? Palikot w "Kropce nad i" - DLACZEGO O TYM CISZA W MEDIACH?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Andersonie, Kontynuuję jeszcze, bo podoba mi się nasza rozmowa. Historię badań klimatu w aspekcie wykorzystania do celów militarnych można dość dokładnie odtworzyć, nawet nie mając dostępu do informacji "tajne/poufne". Rosjanie byli "pierwsi"; co więcej wykazali olbrzymią, choć specyficzną inwencję w tej materii. Z towarzystwa które dowodziło pracami, żyje jeszcze akademik Golicyn (Golicynów było kilku). Carl Sagan (główny zainteresowany ze strony USA) nie zyje już prawie 20 lat. Ta sprawa zdaje się złamała mu karierę... Mgła powstaje w specyficznych warunkach temperatury, ciśnienia i wilgotności powietrza. Oczywiście w związku z układem pogody na większym obszarze. Niestety, jestem za krótki żeby weryfikować stan pogody wtedy i na tamtym obszarze w aspekcie możliwości powstania mgły. Ale wiem że to jest możliwe. I są odpowiednie bazy danych. Myślę że można stwierdzić czy mgła powstała tam w sposób naturalny, czy też "nie powinno" jej być. Nie myślę o mgle jako o przyczynie katastrofy, bo szanuję poczucie honoru lotników. Myślę o mgle która pomogła ukryć rzeczywiste ukształtowanie terenu i umożliwić wprowadzenie ich w błąd co do rzeczywistego położenia samolotu. Jeszcze o prawdzie: każdy ma jakieś zdolności, ale nie każdemu los pozwala dostąpić odkrycia jakiejś części Prawdy. No, ale pracujemy nad tym wszyscy :-) Więc jeśli uda się coś odnaleźć, to tak jakby pokonać trudnego przeciwnika (więc zaszczyt). Bo co za satysfakcja pokonać słabszego od siebie... :-) Pozdrawiam Honic O naszym matriksie jeszcze inaczej
Obrazek użytkownika trybeus
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Jest taki link: http://www.youtube.com/watch?v=Ya9HtG2UGkk Polecam cierpliwym do wysłuchania. I niech mi nikt nie mówi o teoriach spiskowych. Niech pomyśli logicznie. Irlandia na równi z Sodomą i Gomorą
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu tylko trzeba dodać "z przyjemnością", bo według tego czego życzy sobie rodzima odnośna organizacja za "mowę nienawiści" (czyli "bez przyjemności") można byłoby dostać 3 lata. Może by wyśledzić skąd się toto wzięło? Irlandia na równi z Sodomą i Gomorą
Obrazek użytkownika contessa
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Andersonie, Nawiasem mówiąc, jestem Honic, nie Pan :-))) Dzięki za słowa otuchy. Ale jeszcze o prawdzie: dostrzeżenie jej jest pewnego rodzaju zaszczytem w świecie gdzie jest równo pomieszana z kłamstwem. Jest wartością którą trudno przecenić. Więc jest rzeczą naturalną dzielenie się nią z innymi, którzy jej być może nie znają. Ale wtedy trzeba jej niestety dowodzić, bo jak inaczej ci inni w nią uwierzą? Racja natomiast, kłamstw nie należy nazywać "pomyłkami". Pomyłka jest skutkiem niekompetencji, kłamstwo zaś - złej woli. Matrix w znaczeniu, że świat wygląda coraz bardziej inaczej niż nam się wydaje. Niektóre zjawiska można opisać, ale po pierwsze, tu raczej nie miejsce na to; po drugie - objętość takiej wypowiedzi musiałaby być taka jak książki; po trzecie - w niektóre tezy "nikt by nie uwierzył". No, może prawie nikt. Po czwarte i ostatnie, część informacji dotycząca tematów "ciekawych" jest "tajna/poufna" i raczej dla nas niedostępna. Zdarza się więc, że gdy dwóch wielkich uczonych wypowiada sprzeczne relacje, oznacza to że jeden z nich musi kłamać. Jako ciekawostkę tylko powiem, że w czasach zimnej wojny Rosjanie dużą wagę przykładali do klimatologii i innych dziedzin z nią związanych (mówię o latach 70-tych czy 80-tych ubiegłego stulecia)także w aspekcie militarnym. Amerykanie zresztą też, ale raczej byli za Rosjanami, nie przywiązując do tego nigdy aż tak dużej wagi. Tak czy inaczej, dopóki nie będę absolutnie pewny wszystkiego co chcę wiedzieć na temat katastrofy smoleńskiej, ta mgła zawsze będzie dla mnie podejrzana. Ach, gdybyż wśród nas był jakiś klimatolog czy meteorolog z dużą wiedzą... Pozdrawiam serdecznie Honic O naszym matriksie jeszcze inaczej
Obrazek użytkownika gość z drogi

Strony