Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Pozwalam sobie Zamieścić poniżej identyczny tekst jaki zamieściłem w komentarzu do artykułu Jana Bogatko "Dlaczego Tusk przemówił ludzkim głosem?": Po usłyszeniu kolejnego dziennika telewizyjnego w tle wpadłem na pomysł następujący: współdziałanie Donalda T. (wraz z doradcami) i ich rosyjskich przyjaciół jest sprawne, pełne i polega na tym właśnie że Rosjanie po 6 miesiącach od katastrofy spłodzili jakiś tajny (zgodnie z konwencją chicagowską)raport. Donald T. po 8 miesiącach po katastrofie napisał sto kilkadziesiąt stron o tym że to bzdura. Teraz kolej na ruch Rosjan. Nie bedą się już spieszyć, a jakiekolwiek cząstkowe rezultaty śledztwa nie ujrzą światła dziennego w dającym się przewidzieć czasie (jak słyszę, konwencja chicagowska nie precyzuje terminu ustosunkowania się MAK-u do uwag Donalda T.). Zgodnie z konwencją chicagowską wszelkie ustalenia pozostaną więc tajne tak długo jak Rosjanie zechcą. W przypadku Katynia to trwa ponad 70 lat. Społeczeństwo po pewnym czasie ulegnie znużeniu tą sytuacją i przestanie się zajmować sprawą. Trochę tak, jak lata osiemdziesiąte zniszczyły przez swą długotrwałość rezultaty otrząśnięcia się z komuny w czasie powstania i funkcjonowania "Solidarności" w latach 1980-1981. Ta metoda została sprawdzona w przypadku afery hazardowej: w pewnym okresie czasu serwowano nam tyle (w większości mało w gruncie rzeczy istotnych) informacji że nastąpił pewien przesyt; w momencie gdy okazało się że Donald T. może się okazać umoczony w sprawie, nagle informacje o działaniu komisji "urwały się". To było gdzieś około lutego 2010, ale da się sprawdzić. A potem byla katastrofa i nikt już o tym nie pamiętał, za wyjątkiem tych którzy osobiście ukręcili łeb sprawie definitywnie. Teraz, z perspektywy czasu, można jeszcze zauważyć że opinię publiczną w Polsce zajęto aferą hazardową właśnie w tym czasie gdy pojawiły się "co najmniej niezrozumiałe" rozgrywki dotyczące organizacji wizyty w Katyniu. A co ma z tego Donald T.? Ano, liczy na poparcie tych którzy nie wierzą w dobrą wolę autorów dotychczasowych ustaleń w sprawie katastrofy... Zobaczcie Polacy jak Tusk skrzyczał Ruska
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Jak widać, nie mogę się odczepić od tematu. Ale po usłyszeniu kolejnego dziennika telewizyjnego w tle wpadłem na pomysł następujący: współdziałanie Donalda T. (wraz z doradcami) i ich rosyjskich przyjaciół jest sprawne, pełne i polega na tym właśnie że Rosjanie po 6 miesiącach od katastrofy spłodzili jakiś tajny (zgodnie z konwencją chicagowską)raport. Donald T. po 8 miesiącach po katastrofie napisał sto kilkadziesiąt stron o tym że to bzdura. Teraz kolej na ruch Rosjan. Nie bedą się już spieszyć, a jakiekolwiek cząstkowe rezultaty śledztwa nie ujrzą światła dziennego w dającym się przewidzieć czasie (jak słyszę, konwencja chicagowska nie precyzuje terminu ustosunkowania się MAK-u do uwag Donalda T.). Zgodnie z konwencją chicagowską wszelkie ustalenia pozostaną więc tajne tak długo jak Rosjanie zechcą. W przypadku Katynia to trwa ponad 70 lat. Społeczeństwo po pewnym czasie ulegnie znużeniu tą sytuacją i przestanie się zajmować sprawą. Trochę tak, jak lata osiemdziesiąte zniszczyły przez swą długotrwałość rezultaty otrząśnięcia się z komuny w czasie powstania i funkcjonowania "Solidarności" w latach 1980-1981. Ta metoda została sprawdzona w przypadku afery hazardowej: w pewnym okresie czasu serwowano nam tyle (w większości mało w gruncie rzeczy istotnych) informacji że nastąpił pewien przesyt; w momencie gdy okazało się że Donald T. może się okazać umoczony w sprawie, nagle informacje o działaniu komisji "urwały się". To było gdzieś około lutego 2010, ale da się sprawdzić. A potem byla katastrofa i nikt już o tym nie pamiętał, za wyjątkiem tych którzy osobiście ukręcili łeb sprawie definitywnie. Teraz, z perspektywy czasu, można jeszcze zauważyć że opinię publiczną w Polsce zajęto aferą hazardową właśnie w tym czasie gdy pojawiły się "co najmniej niezrozumiałe" rozgrywki dotyczące organizacji wizyty w Katyniu. A co ma z tego Donald T.? Ano, liczy na poparcie tych którzy nie wierzą w dobrą wolę autorów dotychczasowych ustaleń w sprawie katastrofy... Dlaczego Tusk przemówił ludzkim głosem?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Jest jeszcze możliwość, że Donald T. ma obsesję działania zgodnie z rezultatami badań opinii publicznej, choć z drugiej strony on nie wygląda na prowadzącego własną przemyślaną i konsekwentną działalność. Mówiąc delikatnie, sądzę że nie stać go na to. Zwróciłbym szczególną uwagę na doradców i specjalistów od marketingu, którymi otaczają się ludzie na takich stanowiskach. Doradca może znakomicie realizować wytyczne swojej władzy utrzymując delikwenta, i tych którzy przyjmują za dobrą monetę jego wypowiedzi w przekonaniu, że działa on samodzielnie i zgodnie z najlepszymi wyobrażeniami o zaszczytnej służbie państwu. Czyli - moim zdaniem żadne osobiste telefony i uzgodnienia nie są tu niezbędne. Dlaczego Tusk przemówił ludzkim głosem?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Mamy prawo się bronić Oczywiście, zgodnie z uczciwymi zasadami, nie jak terroryści mentalni którymi jest większość opisywanego przez Ciebie towarzystwa. Dla nich "tolerancja" i "różnorodność" nie mają takiego znaczenia jak te same pojęcia dla nas. Zapewne nie znają też stwierdzenia "kto mieczem wojuje od miecza ginie"; w końcu nie powiedział tego ani Karol Marks ani Che Guevara ani Robert Biedroń. DOMAGAM SIĘ RÓWNYCH PRAW DLA KATOLI, PISIORÓW I NIEPORAWNYCH PATRIOTÓW
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Podobne wrażenie miałem słuchając w 30 rocznicę strajków sierpniowych wykonywanej przez Andrzeja Grabowskiego piosenki "Gdy tak siedzimy..." wykonywanej pierwotnie przez Przemysława Gintrowskiego. Poniosło mnie. Przełączyłem telewizor nie dosłuchawszy do końca. "Czarny Czwartek" czyli o profanacji symboli pamięci Narodowej
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Cóż, gajowy sam powiedział kim jest naprawdę: „(...) W tradycji rosyjskiej jest takie powiedzenie, które mówi wszystko(...)powiedzenie, które sobie w Polsce powtarzamy często, Rosjanie wszyscy znają (...)"kurica nie ptica Polsza nie zagranica". Jak na filmie: "Siara - i wszystko jasne...") Na takim wykładzie na pewno bym się nie nudził, ale zasnąć to ja nie mógłbym dopiero później. Szacunek dla KaNo; bardzo istotna publikacja. DOKTRYNA KOMOROWSKIEGO
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Skoro towarzysz Stalin był (wśród innych genialnych specjalności) genialnym językoznawcą, to gajowy ma sporą szansę zostać genialnym geografem. Niedaleko widać pada jabłko od jabłoni. Komorowski do p.osłów: czy przyjmiecie moją ofertę?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu A więc jest nas więcej. Dedykacja dla niepoprawnych
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu "Dobry wojak" korzysta w tej chwili z wynalazku propagandowego który chyba nieźle opisuje słowo "kontrowersyjny". Jeżeli chce się podważyć prawdę oczywistą, pisze się coś przeciwnego, obojętnie na ile złego, głupiego czy bezsensownego a następnie nazywa się to tezą kontrowersyjną. Czyli nie "dobrą" czy "złą" tylko "inną". Odpowiednio medialnie wspierana teza po pewnym czasie staje się wyznawana przez znaczną część "opinii publicznej". Później okazuje się że nie ma postaci jednoznacznie złych tylko "kontrowersyjne". Skoro postać taka staje się potencjalnie pozytywna, skupia wokół siebie i tezy którą uosabia znaczącą grupę społeczeństwa. To najprostszy i najskuteczniejszy sposób zniewolenia społeczeństwa przez dzielenie go na grupy "zwolenników" i "przeciwników" walczące (niekoniecznie w dosłownym sensie tego słowa) przeciw sobie. Takimi jest łatwo rządzić. „Dobry wojak” Jaruzelski
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Ossalo, więc będzie okazja, Sprawdźmy kto będzie chciał pochować tę ruską szumowinę na Wawelu. I opublikujmy nazwiska. Będziemy wiedzieli kto zdradził Polskę. 13 grudnia: order dla Generała
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony