Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu wątpię czy masz rację  Zbytnio się przejąłeś pierwszymi reakcjami. Prawda że spokój budzi przychylność a awantura niechęć ale.. to jest pierwsza reakcja. Potem jest czas przemyślećo co chodziło i dlaczego tak a nie inaczej coś wyszło. Reakcja władz , zawiera wszystkie typowe negatywne, niesmaczne elementy i to się czkawką odbije. Wiesz zachować spokój na ulicy znacznie trudniej niz w szklanym okienku , prawda? A tu się dwie strony agresywne pokazały. Jedna cokolwiek obłudna, wredna i niekonsekwentna. Zreszta ja nie widzę jednolitego frontu zajadłych obrońcow krzyża, to taki jednolity front się po drugiej stronie pokazał - niezwykły sojusz bagienka i betonu i wściekła sfora medialna w tle , (z tak błahego powodu?)  Czas pokaże. Ja osobiście uważam że brak stanowczych protestów, brak szybkiej reakcji na różne świństwa i draństwa stał się powodem porażki Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich i dobrze, że to zrozumiał. Spokoju, kompromisu, rozsądku a tak naprawdę zwykłego tchórzostwa i leniwego wygodnictwa jest od lat i tak za wiele i starczy.         Obrona krzyża to poważny błąd
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu tak trudno zrozumieć?  Piszesz tak jakbyś zrobiła zdjęcie, tu przed pałacem i kiedyś tam gdzieś tam wcześniej. I tak statycznie i z jakieś tam perspektywy coś jawi się  podobnym.  10 IV została przekroczona pewna granica zreszta data rzecz umowna , może trochę później lub wczesniej. Jest konieczność, imperatyw albo jak kto woli nieprzezwycięzona logika procesów społecznych.Powiem to brutalnie - ktokolwiek i z czymkolwiek tam przyjdzie z krzyżem,transparentem, kamieniem czy z bombą będzie narzedziem NIEUNIKNIONEGO.    Bliższa prawdy analogia to porownanie  ludzi pod pałacem w Polsce do ludzi pod Białym Domem w czasie wojny w Wietnamie. Zupełnie tak samo jak w Ameryce nie chodziło tylko o brudną wojnę tu też chodzi o wiele różnych spraw ,koniecznych do załatwienia, a nie o jeden konkretny krzyż.  Pokojowe zakończenie sporu?   Coś się musi skończyć i odejść.mówiąc łagodniej zmienić. (tylko po co tak mówić skoro i tak nigdy tak płynnie się to nie odbywa). Innego wyjścia nie ma. Problemem nie jest krzyż ale rzeczywistość w której zawadza. W innej rzeczywistości ten krzyż byłby problemem technicznym , estetycznym czy emocjonalnym , marginalnym . Gdzie ma sie pojawiać ,jaki ma być. Niektórzy się łudzą że jak nie będzie krzyża to problem zniknie a inni się boją że jak nie będzie krzyża to nie będzie nadzieji. Tyle że co innego błądzić w ocenie, drodze czy poczynaniach a co innego stać po stronie . W sprawach drobnych rozważanie formy utrzymuje na właściwej  a w zasadniczych cóż trzeba wybrac od razu albo- albo.  Krzyż jest jak Księżyc. Nieważne jaki jest , gdzie jest na niebie , w nowiu czy pełni. Bo chodzi o światło, prawda odbite ,ale  dzięki niemu widać co jest czym i nie ma ciemności.  Państwo przegrało z tłumem
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu można się zamyślić    a jaki tytuł obrazu? Ewa Faryaszewska - "martwa muza" z Powstania Warszawskiego
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu nie rozumiem o co wam chodzi po co się swarzycie?  Temat jest wart uwagi. Z powodów dwóch: pierwszy to ten ,że na terenie Polski przez ok.200 lat mieszkała większość europejskich Żydów i nie rodziło to większych problemów. Drugi.. to nieco skomplikowane nie umiem tak jasno napisać wiec posłużę sie taką rodzajową scenką : 1939, przewodniczący polskiego przedwojennego Bundu (czyli powiedzmy taki Geremek tamtych czasow - o ile prawdą są informacje o Geremka pozycji wśród masonów) ucieka do Rosji i co widzi , widzi defiladę nazistowskiej pancernej dywizji , flagi ze swastyką i sierpem i młotem i dwóch generałów pojednanych na trybunie , przy czym ten sowiecki ma wyraźne semickie rysy. Te dwa powody dwie zupelnie różne sytuacje łączy jedno pytanie :jak to było możliwe?  Mnie osobiście w dyskusjach na temat żydowski razi brak pragmatyzmu. Zbędne emocje. Wystarczy rozmawiać o faktach i wszystko się ułoży. Jeśli rozmawiać nie będziemy wygra kłamstwo. Tak jak to dzisiaj się utarło mówić , nie dotykając drażliwego to jedynie przybliży nas do owej scenki rodzajowej z roku 1939. Przyzwolenia na zło. W Rosji Radzieckiej wymordowano ok 600tys .Żydów. I nie zrobili tego rosyjscy nacjonaliści. W tym miejscu - chciałbym powiedzieć do chłopa że ani syjonizm ani judaizm i wszystki te wątki światowego spisku nie tłumaczą kto jak i dlaczego to zrobił. Tłumaczą przypadek Palestyny. Z drugiej strony wy wszyscy co krzyczycie o antysemityźmie  - nie -ten był w Rosji Radzieckiej zakazany , Żydzi mieli wszelkie prawa (poza tymi drobniejszymi: do religii, jezyka, kultury..życia . )   Proponowałbym trzymać się pewnych ram. Jeden temat to dzisiejszy Izrael  (i jego "okolice" -czyli życzliwa diaspora w Stanach i nie tylko tam).  A drugi bardzo polski -"Sowiety o żydowskich korzeniach", bo tacy się tu dużą grupą osiedlili po 1945 i nie widzę powodu aby nie ograniczyć ich szkodliwej antyludzkiej działalności. Gdyby siostrzeniec Bormanna wydawał tu dużą gazetę przemycając treści nazistowskie też byśmy nie byli zachwyceni. Zwyciezców nikt niestety nie osądził .Oba tematy się tu i ówdzie łączą ale ekscytowanie się tymi połaczeniami oddala nas od rozwiazania drugiego naszego problemu.  Otóż jest  w Polsce problem żydowski jak najbardziej aktualny.W innym kształcie niż lat temu sto czy dwieście. Dlatego że niektórzy przeżyli zbyt głęboka ogłupiającą traumę a inni przyszli aby narzucić obcy porządek a nie osiedlić się szanując lokalne reguły. Taki był punkt wyjścia pół wieku temu. Jest problem taki sam jak w Izraelu ale tutaj to my Polacy możemy go rozwiazać. Wyznaczyć reguły. Jest aktualny model dawnej Rzeczpospolitej i jej  tolerancji. Ograniczonej. Innowiercy i ludzie obcej proweniencji hetmanili i królowali ale ... Przychodzi moment że trzeba od kogos zażadac wyjaśnienia, pytań o rodzinę i korzenie. Pytać wolno i trzeba i dziś. Nic sie nie zmieniło w tej ostatniej kwestii od kilkuset lat. W przypadku Jagiełły nasi przodkowie byli zapobiegliwi w innych mniej co sami wiecie jak się zemścilo chocby w czasach potopu. Pytania a nawet insynuacje są zasadne gdy chodzi o ludzi na świeczniku. Gdzie ich zapraszają gdzie dostaja doktorat. Co siedzi w ich duszy.        Jurand & Co. - debata o debacie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu język!! Pan Poseł Palikot podejmuje szereg działań związanych z ochroną suwerenności Polski, o których media nie mówią na co dzień, ale jednym z takich działań jest kwestia katastrofy smoleńskiej.  (Czyli  katastrofa smoleńska to wynik działan Palikota? bo przeciez to zdanie nie mowi o wyjaśnieniu przyczyn czy przebiegu zdarzenia lecz o samym zdarzeniu co jeszcze bardziej podkreśla ale zamiast i)  Wiadomo z całą pewnością, że zamachu nie sposób wykluczyć i również w tym temacie działa Pan Janusz. oczywiście że działa. Wykluczyć nie można ale można sugerowac inne możliwe przyczyny. Jest tylko pytanie czy poseł partii rządzącej, kolega osób odpowiedzialnych za przygotowanie lotu i skład delegacji powinien się tak angażować zwłaszcza iż powyższy list stwarza wątpliwośc czy medialna obecność i proporcja obecności w publicznej debacie nie jest przypadkiem podobnej w treści i tonie korespondencji adresowanej do dziennikarzy  i spotkan na których sprecyzowano co znaczy: nie wykluczamy również podjęcia zobowiązań o wymiarze stricte finansowym. Na koniec   pan Janusz Palikot , Pan Poseł, Pan Janusz, Pan Poseł Palikot , Pan Palikot - czyli czołobitność rozedrgana? Nie bardzo rozumiem czemu w niektórych zdaniach ten sam czlowiek jest ważnym posłem , w innych dobrym wujkiem Januszem a w innym człowiekiem bez imienia.  Bo sens tych zdań wydaje się nie różnić kontekstem.    Palikot pozywa Łażącego Łazarza
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu ryzykowna gra Rzeczywiście muszą być bardzo zdesperowani i robia głupstwa. Strategia konfrontacji na dłuzszą mete nic dobrego nie wrózy- raz ze biznes lubi spokoj , dwa , że w przypadku jakiś wiekszych zamieszek kleska jest nieunikniona z braku efektywnych narzędzi przymusu . Środowiska antyklerykalne sa nieliczne choc krzykliwe i tradycyjnie lewicowe . Wierny elektorat SLD , tradycyjnie jednak  wyciszany , zreszta za cichą zgodą samych zainteresowanych. Bo  w walce z Kościołem ludziom którzy tym kieruja nie chodzi o rzeczywiste cele ale o rodzaj interesu, sposobu na zaistnienie . Zmonopolizowany i uporządkowany sektor . Platfusy nic z tego dla siebie nie wykroją.   Platforma zyskuje zwolenników rozgrywając propagandowo fobie , niechęci antypatie. Ale nie każdy temat sie nadaje. Bo jeśli przekroczy się granice to pojawi się rzeczywisty konflikt interesów i kto nie ma żadnych konkretów do załatwienia wypada z gry.  Ważna i Pilna Sprawa
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu zasługuje na Nobla  Gdyby powiedział Poczucie Odpowiedzialności... Pełna odpowiedzialność nie kojarzy się wcale z odpowiedzialnym działaniem ( bo w takim rozumieniu nie występuje odpowiedzialność niepełna) ale raczej z nieuniknionymi konsekwencjami działania nieodpowiedzialnego( tu jak najbardziej mamy całą gamę różnych form odpowiedzialności niepełnej ). W kontekście afery hazardowej i spolegliwych prokuratorów niedowidzących , słynnego senatora chowajacego się za immunitetem czy pewnej beksiwej byłej pani poseł to nieprawda(?). Aczkolwiek..może Grasiowi należy się Nobel z fizyki - za uzyskanie w sztucznych warunkach najmniejszej elementarnej cząstki rzeczywistości - cząstki odpowiedzialności. Może sobie być cząstka Higgsa to może być i cząstka odpowiedzialności Grasia , równie niewidzialna i .. pełna (bo elementarna czyli niepodzielna) .  Dowcip dnia - Paweł Graś
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu słaby przeciwnik  Zastanawia mnie czemu wysłali straż miejską (nie jest to  formacja, która umie sobie radzić z tłumem nie stosując zbędnej przemocy). Komuś zależało aby krzyż został albo gorzej - aby doszło do bijatyki. Ale sukces - miejsce pod pałacem będzie drzazgą w oku Bronka (ale skoro Belka mu nie przeszkadza?) . Przyznam ,że mi osobiście marzy sie szopka w stylu Nixon w Wenezueli ( wsadzili go do odkrytej limuzyny na lotnisku i najpierw  przeżył radosne zaskoczenie widząc tłumy wzdłuz ulic a potem .. poleciały zgniłe owoce) - dla buców z PO to naprawdę byłoby przykre.  "Niespotykana przemoc" pod pałacem prezydenckim - fotorelacja
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu polityka to nie zawsze gra towarzyska Jesli na środku salonu lezy wielkie łajno to nic nie da udawanie że go nie ma.  Wiele spraw zaszło za daleko. Niektóre w ostatnich miesiącach a inne gromadziły się latami. Bezczelne wypowiedzi i publikacje , "dyskusje" z udziałem jednej napastliwej i nienawistnej strony. Przejawy arogancji władzy. Chamskie gesty jak nadanie honorowego obywatelstwa W-wy Kwaśniewskiemu w rocznicę powstania czy pijani reprezentanci dzisiejszego prezydenta na grobie Walentynowicz. Podśmiechujki z katastrofy co nawet posła SLD zniesmaczylo.  Jeśli nie umiesz się zachowac to ludzie reaguja gwałtownie - podchodzisz do grobu - mysla że chcesz na niego nasikać.  Jeśli niesmaczy cię tłum przed pałacem to czym sie od niego rożni medialna tłuszcza ujadajaca o miejscu krzyża na cmentarzu i w świątyni .  Jeśli oficjele zlewają prawo ciepłym moczem, nie przeszkadza nim ani bezprawne przejecie obowiązkow zaraz po katastrofie ani sprzeczny z prawem tryb powołania komisji badajacej przyczyny katastrofy to jak tłum ma szanowac decyzje administracyjne jakis pomniejszych urzędnikow , decyzje przeciez znacznie nizszej rangi.          -1 Od dzisiaj juz naprawde nikt nie bedzie chcial z nami dyskutowac
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika zbinie
14 lat temu rzyciowe mądrości  czyli  słodkie pierdy biskupa. Uważałbym , na jego miejscu. Jak człowiek się tak nazywa to powinien unikać i G...na i tekstów nie trzymających poziomu. Moze się to skonczyć jak z Anusiakiem we Władcach Móch że nazwisko ludzie zaczną masowo inaczej pisać.  A propos podziałów , i ostrej polemiki to słuchając biskupa mam wrażenie że coś mi umknęło - czyżby  Chrystus wychylił kielicha z Herodem za zgodę? - bo skoro mamy tylko szukac tego co jednoczy ? Rozwiązywać i rozwiązywać to znaczy łączyć i dzielić. Podział na prawicę Boga i otchłań czyż nie jest skrajnie ostry?  Takie tfu czasy, że wszelki spokój nazywany świętym a gniew wyklęty jako nienawiść.  Nienawiść była również w tle Tego krzyża, który zmienił symboliczne znaczenie przerażającego narzędzia kaźni - nienawistników wrzeszczących uwolnij Barabasza! a i potem też byli , mieli te swoje 5 minut trymfu. Tymniemniej kryterium podziału jest wiedza lub niewiedza . U ludzi może uchodzić za zacnego człowiek nie podejmujący gwałtownych działań, Bóg jednak widzi co on świadomie czyni. Dziwne by człowiek latami studiujacy i charakterem zajęcia zmuszony do czytania choćby fragmentów nie był świadomy.         Biskup Filozof semper fidelis
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony