Komentarze użytkownika

Kiedy Tytułsortuj malejąco Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
4 lata temu Na wojnie jeśl nie zabijesz wroga to on zabije Ciebie Taka jest po prostu logika strasznej i zawsze bezwzględnej wojny. Kto ją przeżył, kto doświadczył, kto wiadział lub choćby pamięta, ten ze szczerym sercem powie: nigdy więcej wojny, nigdy więcej krwawej zemsty! Los jednak za nikogo nie wybiera! Bohaterom wojny chwała lecz nie zwyrodnialcom, nie ludobócom, bo tym naturalnym biegiem rzeczy tylko hańba przypisana.Tezeuszu witam Cię niniejszym na naszym portalu, dzięki za ten znakomity wpis i właściwie b. cenny dokument historyczny o dramatycznych losach niewinnych mieszkańców i obrońów polskiego Grodna we wrześniu 1939 r. Pozdrawiam b. serdecznie 7 W 1939 r. Rosjanie kładli na ziemi obrońców Grodna i miażdżyli ich czołgami
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
5 lat temu Nie ma miłości bez odpowiedzialności Pisałem zatem na gorąco w komentarzu na PCh24: Wypowiedzi ks. Jamesa Martina SJ jako człowieka i kapłana na Światowym Spotkaniu Rodzin 2018 w Irlandii, są niestety niejasne i dość dwuznaczne! A zatem ks. Jamesie jeśli przez te Twoje wypowiedzi publiczne, ktoś zapragnie zostać homoseksualistą lub choćby dłużej nim pozostać itp., to Ty będziesz za to przed Panem odpowiadał w stosownym czasie oraz Ci wszyscy, ktorzy dopuścili Cię do głosu! To chyba jasne! Miłość i odpowiedzialność! Solidarność. Nie ma miłości bez odpowiedzialności, jak nie ma prawdziwego miłosierdzia bez sprawiedliwości. 4 Papieżu Franciszku homoseksualne akty i ekscesy wołają o pomstę do nieba
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
6 lat temu Niech iskra wyjdzie z Polski! Sławomir Olejniczak Prezes Instytutu im. Księdza Piotra Skargi w rozmowie z Marcinem Austynem: „[...] Akcję adresujemy do polskich biskupów w formie synowskiej prośby związanej z wątpliwościami, jakie wzbudziła adhortacja posynodalna Amoris laetitia. Papieski dokument nie wyjaśnia wielu spraw, przeciwnie – doprowadził do zamieszania. Dowodzą tego różne jego interpretacje. Na przykład w Niemczech czy Argentynie za właściwą uznano praktykę dopuszczania do Komunii Świętej ludzi de facto żyjących w grzechu cudzołóstwa. Niestety, takie stanowisko jest nagłaśniane przez media jako obowiązująca praktyka, a nawet jako zmiana nauczania Kościoła.W tym kontekście, ze strony czterech kardynałów, pojawiły się dubia, które w formie pytań skierowane zostały do papieża Franciszka. Po ponad rocznym oczekiwaniu wciąż nie doczekaliśmy się odpowiedzi. To przyczynia się do wzrostu zamieszania. [...]Nie można dłużej zwlekać. Kierując się potrzebą jasnego poznania prawdy koniecznej dla naszego zbawienia, postanowiliśmy zwrócić się do polskich biskupów z prośbą o wyjaśnienie wątpliwości narosłych wokół adhortacji Amoris laetitia. W czasach zamętu pasterze Kościoła są szczególnie zobowiązani do potwierdzania prawd wiary i jasnego ich wyjaśniania. Wiemy z historii, że błędy i herezje wkradały się, gdy zabrakło głosu pasterzy. Tak przecież przed pięcioma wiekami doszło do oderwania ogromnej liczby wiernych od Kościoła.Mamy też świadomość istnienia małżonków, którzy zostali porzuceni, ale chcą zachować ślubowaną przed Bogiem wierność. Liberalne interpretacje adhortacji są dla nich krzywdzące, bo sugerują równoprawność tego drugiego, grzesznego związku ze związkiem pobłogosławionym i uświęconym przez Kościół. [...]Prace w tym zakresie dość mocno się przeciągają. To budzi nasze obawy. Wydawałoby się, że wypracowanie stosownego dokumentu nie powinno być aż tak czasochłonne. Nie wiemy też, co dzieje się za kulisami i nieco brak nam pewności, że powstający dokument jasno i wyraźnie potwierdzi Magisterium. [...]Jest to wyraz troski o dobro Kościoła. Po Soborze Watykańskim II nastąpiło otwarcie na działalność świeckich w Kościele. Tym bardziej zatem nasz głos – jeśli będzie wystarczająco donośny – zostanie wysłuchany. Pamiętajmy też, że w przypadku zamieszania związanego z adhortacją Amoris laetitia, żaden episkopat nie potwierdził jasno dotychczasowego nauczania Kościoła. Mnożą się za to błędne interpretacje liberalne. Liczymy, że polski episkopat stanie po stronie głoszonej od dwóch tysięcy lat Nauki – że iskra wyjdzie z Polski.” 4 POLONIA SEMPER FILDELIS
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
6 lat temu Nikt nie ma prawa absolutnie niegodziwie szkalować Polaków Naturalnie ze istniały podłe jednostki w narodzie polskim, które dla zysku wydawały Żydów. Nie ma takiego narodu na świecie, gdzie by takich zbrodniarzy nie było. W narodzie Izraela też byli w tamtej wojennej rzeczywistości różni zbrodniarze, tacy są i dziś wśród nich obecni. Ktoś kto przeczy, iż w jakimkolwiek narodzie nie ma ludzi podłych jest zwyczajnie szaleńcem, niespełnym rozumu. Wystarczy zapytać nawet dziś o więzienia, ile osób obecnie przebywa w więzieniach za najcięższe zbrodnie. Dużo! Bardzo dużo! Ale tak jest w każdym zakątku ziemi! Ci zbrodniarze w czasie wojny mają raj na ziemi! Wtedy też tak bylło! Nikt nie ma jednak prawa do oczerniania narodu polskiego za karygodne określenie: „polskie obozy śmierci”, gdyż takich nigdy nie było! Nikt nie ma prawa absolutnie niegodziwie szkalować narodu polskiego, jakoby miał współudzial w Holocauście, bo tez nieprawda, więcej to podłe klamstwo! Polacy brońcie prawdy! Niepoprawni blogerzy brońmy tu i wszędzie prawdy! Pozdrawiam 7 Polska przeciw „przemysłowi Holocaust” – mamy szansę?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
6 lat temu W tym procesie badawczym absolutna pewność już nie istnieje!!! Wobec faktu, iż kard. Pietro Parolin publicznie ogłosił, iż Amoris Laetitia oznacza „zmianę paradygmatu”. Pisałem na gorąco w komentarzach: W pierwszym odruchu narzuca się gorące pytanie: jaka zmiana paradygmatu, po co takie ciężkie słowa, których większość ludzi nie rozumie!?Sprawdziłem, co to znaczy cały ten „paradygmat”! Polecam każdemu! Sprawdźcie sami! Otóż jest to termin z filozofii niejakiego Thomasa Khuna, nota bene czy ktoś o nim słyszał wcześniej?! Otóż termin ten oznacza nowe podejście do badanego przedmiotu, problemu, czy jakowejś tezy, w którym to procesie badawczym absolutna pewność już nie istnieje!!! Czyli jeśli dobrze zrozumiałem, to nie ma absolutnej pewności, co do Bożych Przykazać, tak tylko tak dla przykładu.Naturalnie nie może być chyba bardziej szatańskiej myśli, jak zasianie w sercach ludzi wierzących, nieufności wobec Bożego Prawa, objawienego Prorokowi Mojżeszowi na Górze Synaj. Z Panem BogiemNiejaki Waldi tak napisał innym komentatorom, naturalnie w tym i mi: „Ktoś tu mocno pracuje nad rozbudzaniem nieufności wśród katolików... Lepiej się pomodlić za Papieża, jeśli się go nie rozumie i o własne nawrócenie.”Po tmu mu odpisałem z miejsca tamże:Ej te Waldi czyś Ty oszalał?! Nie potrafisz już odróżnić prawdy od kłamstwa?! Jeśli ktokolwiek dozwala cudzołożyć „w szczególnych okolicznościach”, zezwala tym samym grzeszyć śmiertelnie i jest słowami św. Pawła Apostoła przeklęty! Gdybyś jednak zaprzeczał i temu to jeszcze dokładasz sobie samemu: ucieczkę od prawdy, a to już pycha, najcięższy grzech śmiertelny! Opamiętaj się człowieku! 2 Nie podążymy za błądzącymi Pasterzami
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
5 lat temu Walka o Pomnik Rzezi Wołyńskiej Prof. Andrzeja Pityńskiego Gorąco polecam ten film Witolda Gadowskiego, w którym przedstawiono szokujące perypetie monumentalnego Pomnika Rzezi Wołyńskiej. Sztuka nikomu poza prawdą się nie kłania! Tak na pewno powinno być, lecz czy aby na pewno we współczesnej Polsce tak jest?! Ta rozmowa z rzeźbiarzem Andrzejem Pityńskim, jednym z najbardziej znanych w świecie polskich artystów, rzuca pewne istotne światło na ten realny problem w III RP Pomrocznej. To trzeba koniecznie zobaczyć! Usłyszeć raz jeszcze o tym, co dla Mistrza Pityńskiego znaczy prawdziwa sztuka i zarazem czym jest antysztuka, nadto o przeszłości, o patriotyzmie, o perypetiach związanych z jego dziełami w Ameryce i w Polsce.Ten film opublikowany przez GadowskiTV 5 lutego 2019 r. jest niezwykle ważny nie tylko dla Kresowian. W Polsce bowiem zdaniem Mistrza Pityńskiego następuje w tej chwili transfuzja krwi z ukraińskiej na polską. Jego zdaniem to, co się dzieje w twj chwili w Polsce, to jest prawdziwa tragedia. Mistrz ostrzega zatem, iż nikomu i nigdy nie wolno kupczyć krwią niewinnych, pomordowanych dzieci, kobiet i starców na Wołyniu i Kresach.Poza tym Mistrz Pityński podkreśla, że nasi trzej wrogowie podczas II wojny światowej, znaczy naziści, komuniści i banderowcy chcieli realnie zniszczyć nasz naród. Mistrz uważa, że mamy prawo w trakiej sytuacji zdecydowanie się bronić! I tylko tak zapewne rozumie konieczność oddania, gdy niesprawiedliwie ktoś uderzy, zada zdradzieckie ciosy. To naprawdę trzeba zobaczyć:[video:https://youtu.be/vhazj_3jtCo]  4 My mamy ręce powiązane drutami i nie możemy wyjść. Mama już nie żyje, bo woda już podchodzi do góry.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
7 lat temu Walka o upamiętnienie miejsc piekielnej rzezi wołyńskiej trwa Od siebie dodam, że wniosek, uznaję za b. potrzebny i ważny. Naturalnie wniosek trafił do większości liderów kreowych w całej Polsce i cieszy to, że spotykał się z gorącym poparciem! Liczę osobiście, że raz jeszcze zjednoczy nasze siły w walce o pamięć o ludobójstwie na Wołyniu i Kresach oraz o godne upamiętnienie wszystkich miejsc, gdzie miała miejsce piekielna rzeź banderowska. Owszem ustanowienie 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich, to wielki krok naprzód naszej ojczyzny, jednakowoż prace będą kontynuowane nad właściwą realizacją tego programu. Niestety dziś już wiadomo, że droga do tego szczytnego celu jest b. trudna i daleka, a to właśnie za przyczyną otwartego gloryfikowania ludobójców na Ukrainie. Z Bożą pomocą w swoim czasie damy radę! 1 O prawny zakaz umów partnerskich z gloryfikatorami ludobójców
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
7 lat temu Życie to nie jest bajka..... Niejaki „obr” napisał w komentarzu pod artykułem: „Kto prowadzi w plebiscycie Herod 2016? Ciekawe są zarówno dotychczasowe wyniki, jak i nominacje”. Napisał tak: „Jak ogromna pycha i poczucie własnej wyższości cechuje @Michu i @Sławomira Tomasza Rocha kiedy myślą, że ich życie jest bardziej wartościowe od życia tych nienarodzonych dzieci, które pozwalają zabijać w męczarniach. Niech się nie zdziwią, gdy w pewnym momencie ktoś potraktuje ich tak, jak oni traktują te dzieci. A może czują się nadludźmi? To typowe dla żydów i z katolicyzmem nie ma już nic wspólnego.”. Zatem odpowiedzialnie natychmiast odpisałem tamże na stronie: Ej te Panie „obr” jaka pycha? Czyś Ty człowieku z konia spadł, czy może rozum postradał? Chcesz z motyką na księżyc lecieć? Sorki ale to zdarzało się jedynie w bajkach oraz zapewne po ciężkich narkotykach. Nigdy nie brałem, ale tak mówią, co niektórzy! A do mnie dociera prosta, uliczna i b. przyziemna sentencja, że oto: „Życie to nie jest bajka, do życia potrzeba kiełbasy i chleba, a nawet dwa jajka!”. I od razu Ci podpowiem niejaki „obr”, że nie o przyziemne napchanie brzucha tu idzie, ale jedynie o rozumne, roztropne rozpatrywanie spraw i problemów ojczyzny, w tym śmiertelnego grzechu aborcji. To tak tylko na marginesie, gdybyś raz jeszcze zechciał przeanalizować moje poprzednie komentarze. A wobec następnych wpisów jeszcze dołożyłem: Widzę że niektórym puszczają tu nerwy! Miast racjonalnych, rozumnych argumentów popartych żywym, ostrym jak miecz obosieczny słowem Bożym, jedynie same puste, nic nie niosące, bo nieprawdziwe oskarżenia. Zatem pytanie za 100 punktów dla wszystkich, zionących oskarżeniami, tu poniżej adwersarzy: „Co miał na myśli św. Jan Paweł II gdy pisał encyklikę pt.: ‘Fides at ratio’?! Dla nieczytatych tłumaczę usłużnie: ‘Wiara i rozum’.”.  Z wołyńskim Szczęść Boże 2 W bezlitosnej walce o życie trzeba umieć przegrywać w potyczce by zwyciężać w całej wojnie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
7 lat temu „Klątwa” ma budować... dialog i wspólnotę Dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie, jak zraniony ciężko zwierz, atakowany zewsząd, broniąc się zajadle i rozpaczliwie, uznał że najlepszą formą obrony będzie atak. Po temu na na łamach tygodnika „Newsweek”, odniósł się na gorąco do protestów społecznych, jakie żywiołowo wywołał bluźnierczy spektakl „Klątwa”. Po temu uderzył od razu z grubej rury: „Polaków próbuje się zjednoczyć wokół nienawiści.”. W jego mniemaniu owa „nienawiść” ma być rzecz jasna skierowana na artystów. Bo ta płynąca z teatralnych desek problemem nie jest. Ona ma pomóc „budować wspólnotę” i prowadzić do „czegoś dobrego”. Takie to leczenie bluźnierstwem. Dyrektor teatru twierdzi bowiem, że spektakl nie odnosi się do wiary, ale do instytucji, mówi: „Tutaj nie głosi się nienawiści, ale piętnuje przewiny”. Łysak, w typowy dla lewackiej logiki sposób, odwraca rolę agresora i ofiary, i wyraża przekonanie, że „Klątwa” na dłuższą metę się opłaci – doprowadzi do oczyszczenia – i przyniesie samo dobro. Zauważa przy tym, że dziś nie da się tego osiągnąć bez użycia szokujących środków, mówi o tym zresztą wprost: „W jednej ze scen Klątwy aktorka zwraca się do widowni: Wolelibyście, żeby było kulturalnie? Teraz już się nie da! Żeby doprowadzić do oczyszczenia, w ogóle do jakiejś dyskusji, trzeba, niestety, używać mocnych środków”. Otóż dyrektor teatru uważa, że na Polskę spadła: „klątwa za nierozliczone grzechy Kościoła m.in. pedofilię i nadużywanie władzy”. Za to wszystko zaś odpowiedzialność spada na św. Jana Pawła II. Stąd za stosowne uznano sięgnięcie po metaforyczną scenę seksu oralnego z figurą świętego. I Łysak tak oto to usprawiedliwia: „Teatr służy do tego, żebyśmy starali się mówić o tym, kim jesteśmy i jakie są nasze problemy. Żebyśmy starali się budować wspólnotę, naprawiać błędy.”. Dyrektor teatru tłumaczy przy tym dlaczego tematem spektaklu jest Kościół katolicki, a nie Żydzi czy muzułmanie. I niechcący przyznaje, że wcale nie o dialog i budowanie chodzi, ale o atak. Wyznaje zatem szczerze: „Atakujemy instytucje reprezentujące większość, a nie mniejszości, którym w Polsce i tak nie jest łatwo.”. Na koniec Łysak znowu szokuje opymizmem i deklaruje: „że mimo tego, co nas dziś spotyka, zrobiliśmy ważny, potrzebny i przede wszystkim bardzo dobry spektakl”.   Cały wpis można przeczytać na stronie: http://www.pch24.pl/leczenie-przez-bluznierstwo--czyli-jak-klatwa-ma-budowac----dialog-i-wspolnote,49756,i.html#ixzz4Zun3yaWf   Pisałem zatem na gorąco w komentarzu: Łysak zwyczajnie obraca kota ogonem! Widać że zaczyna się bać jako dyrektor teatru, lecz oto czego zatem może się bać Łysak, czego boi się najbardziej?! Wyraźnie widać, że zaczyna się bać o krytykę wobec powolnych jemu aktorów, bez których Łysak guzik pokaże na przyszłość. Po temu staje się jasne, że najgorszym snem dla Łysaka, takim koszmarem którego sobie nie życzy szczególnie, byłaby oczywiście wzmożona krytyka ze strony środowiska aktorskiego i właśnie tego wydaje się Łysak dziś boi się najbardziej! A zatem aktorzy wierni miłości czystej, bezinteresownej i godnej do dzieła!   Piekielny swąd i bluźnierczy skowyt oraz spazmy radości demonów na deskach teatru w stolicy
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
7 lat temu „Wołyń” – takiego kina w Polsce dawno nie było! Aleksander Szycht opublikował 6 października 2016 r. na stronie www.prawy.pl b. ciekawą recenzję filmu „Wołyń”. Oto wybrane jej fragmenty: „(...) Film jest duchową ucztą. Cieszą dopieszczane wręcz szczegóły historyczne i widać, że reżyser na każdym etapie dbał o konsultacje. Pomimo wszystko nie ustrzegł się kilku błędów, które przy ogólnej wymowie całości nie mają jednak większego znaczenia. (...) Co by jednak nie powiedzieć fabuła filmu jest tak konkretna i chwytająca za serce, że film nie zostawia suchej nitki na nacjonalizmie ukraińskim. I dzieje się tak pomimo wspomnianych ‘forów’ na ich rzecz w postaci uwzględnienia niektórych propagandowych udogodnień. Jedyny efekt tego jest taki, iż trudno zarzucić złą wolę reżyserowi i to z każdej strony. Najbardziej jednak wściekli muszą być nacjonaliści ukraińscy, bo sprawiedliwych Ukraińców, którzy są tam pokazani – widzowie mieliby ochotę niekiedy przytulić. Tym bardziej, że ich postawa nie została nigdy właściwie doceniona poza werbalnymi zapewnieniami polityków, których tak naprawdę nie obchodzą. (...) Krytykanci doskonale wiedzą, że obejrzany film obroni się sam, przeto należy do jego obejrzenia zniechęcić wszelkimi możliwymi sposobami. Kto bowiem film obejrzy ten pozostanie pod jego wrażeniem. W efekcie będzie polecać go innym swoim znajomym jako film, który należy zobaczyć, lub pójdzie na niego drugi raz w towarzystwie znajomych. Obraz ma w sobie wszystkie cechy, które widz, szczególnie młody – doceni. Atmosfera grozy z jednej strony tworzy napięcie, dodaje adrenaliny, ale jednocześnie nie zamęcza i nie katuje strachem. 150 minut filmu minie zanim ktokolwiek zdoła się zorientować. Do tego pokazuje historie oparte na faktach, które wzbogacą wiedzę oglądającego. Obejrzymy na ekranie miłość jako uczucie, które przezwycięża wszystko w tle innych ludzkich obrzydliwych i niskich cech, najniższych wręcz instynktów. Filmy Smarzowskiego są zawsze do bólu prawdziwe, rzeczywistość obdarta jest ze sztucznych upiększeń. Ten film jest jednak wyjątkowy, bo dobro przewija się w nim wśród oparów zła w wyjątkowo naturalny i piękny sposób. (...) Ten obraz filmowy daje namiastkę tego, co przeżyli Polacy na Kresach i jak trudna była ucieczka oraz ocalenie życia. To najbardziej pacyfistyczny film ostatnich czasów, który jednak nie stara się przy okazji kalać zdrowego patriotyzmu, a jedynie wyjątkowo dewiancką odmianę nacjonalizmu ukraińskiego, dla którego nacja jest ponad wszystko, ponad Boga i ponad Honor. (...)”. Całą recenzję Aleksandra Szychta możesz przeczytać na stronie: https://prawy.pl/38571-wolyn-takiego-kina-w-polsce-dawno-nie-bylo/   3 PRAWDA O WOŁYNIU OBRONI SIĘ I BEZ NAGRODY ZŁOTYCH LWÓW
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony