|
15 lat temu |
Szanowny Zółwiu |
jeszcze wszystkiego nie zdążyli w latach 1996-2000
sprywatyzować,to Dlatego wrocili PO resztę,wtedy zmieniali Kodeks Handlowy,bo im przeszkadzało chyba
wykonywanie obowiązków "z sumiennością rzetelnego Kupca",
to go zmienili ,teraz juz są "mądrzejsi', ale inaczej............
.teraz TĄ nedzną resztke wraz z Gieldą opchną za grosze "somsiadom"
(a Kupców POLSKICH, pamietacie jak walcowna z KOLEGAMI po-gonila w lecie gazem pieprzowym?)i jeszcze ich po-klepie ciocia po plecach
och" młodzi,dobrze wyksztalceni z dużych miast" jeszcze nie wiecie,ze dla
WAS zmywaki, a dla KOLEGOW wille na Florydzie? ,było nie kraśc Babci dowodu
osobistego,bo teraz Babcia zgubiła porfel,Fakt,ze stary był,ale był............ |
|
"Państwo prawa" - ciąg dalszy |
|
|
15 lat temu |
@ Andrzej101 |
Szanowny Panie Andrzeju101. Miał Pan absolutną rację! Oczywiście - ani mojej prośby Pan nie spełnił, ani Pańska odpowiedź mnie nie usatysfakcjonowała...
Dalej będę Panu zarzucał ewidentne minięcie się ze stanem faktycznym a i sama istota problemu wcale nie tkwi w języku pełnym eufemizmów...
No, ale po kolei...
Przytoczony przez Pana na początku link: http://vbeta.pl/2009/10/19/obama-uwaza-ze-blogi-zagrazaja-demokracji/ znowu zawiera informacje, będące chyba bardziej autorską wariacją p. M. Baldysa na temat słów Barracka Obamy, niż bezpośrednią relacją z głośnego już wywiadu. Pan Baldys zamieszcza wpis pod tytułem: "Obama: blogi zagrażają demokracji!", gdzie dalej wypisuje, m.in.: "Tegoroczny noblista uważa, że gdyby tego nie zrobił to blogi mogłyby zdominować świat co byłoby dużym zagrożeniem dla demokracji."
To są te same informacje, które zawarte są w linku zamieszczonym przez Doktora:
http://www.businessinsider.com/john-carney-obama-we-need-to-bailout-newspapers-or-blog-will-run-the-world-2009-9
"Obama yesterday expressed concern at the sorry state of the news industry and said that he will look at a news paper bailout, because otherwise, blogs will take over the world, and that would be a threat to democracy" I dalej odnośnik do: The Hill reports.
No i tu po raz pierwszy pojawia się fraza o zagrożeniu demokracji i blogach. Ale wciąż jest to tylko czyjaś - więc wtórna - interpretacja słów Obamy.
Teraz pora na linkowany The Hill:
http://thehill.com/blogs/blog-briefing-room/news/59523-obama-open-to-newspaper-bailout-bill
I tu cytowane sa następujące wypowiedzi Obamy:
"Obama said that good journalism is "critical to the health of our democracy," but expressed concern toward growing tends in reporting -- especially on political blogs, from which a groundswell of support for his campaign emerged during the presidential election.
"I am concerned that if the direction of the news is all blogosphere, all opinions, with no serious fact-checking, no serious attempts to put stories in context, that what you will end up getting is people shouting at each other across the void but not a lot of mutual understanding," he said."
Tutaj celowo wytłuściłem to, co Obama mówił na temat demokracji w analizowanym przez nas kontekście. Pozwolę sobie jeszcze do tego wrócić.
No i wreszcie, w The Hilll... jest odniesienie do żródeł - samego wywiadu udzielonego przez Obamę wydawcom The Pittsburgh Post-Gazette i Toledo Blade:
http://www.toledoblade.com/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090920/NEWS16/909200326
I teraz wypowiedzi Obamy pochodzące z tegoż wywiadu:
"Journalistic integrity, you know, fact-based reporting, serious investigative reporting, how to retain those ethics in all these different new media and how to make sure that it's paid for, is really a challenge," Mr. Obama said. "But it's something that I think is absolutely critical to the health of our democracy."
...
Mr. Obama said he noted the trend. "I am concerned that if the direction of the news is all blogosphere, all opinions, with no serious fact-checking, no serious attempts to put stories in context, that what you will end up getting is people shouting at each other across the void but not a lot of mutual understanding," the President said.
...
"What I hope is that people start understanding if you're getting your newspaper over the Internet, that's not free and there's got to be a way to find a business model that supports that."
Widać teraz w miarę dokładnie kto co powiedział a kto czego nie powiedział...
1. Wywiad udzielony wydawcom:
- Obama twierdzi, że istnienie "poważnego" dziennikarstwa, opartego na faktach - jest absolutely critical dla zdrowia naszej demokracji.
- Obama twierdzi, że gdyby wszystkie newsy pochodziły z blogosfery, na podstawie opinii, bez poważnego sprawdzenia i osadzenia w kontekście - efektem końcowym byliby "people shouting at each other... ... but not a lot of mutual understanding"
2. The Hill...
Pisze to samo, co powyżej...
3. The Business Insider.
Wreszcie poznaliśmy prawdziwych autorów manipulacji:
http://www.businessinsider.com/john-carney-obama-we-need-to-bailout-newspapers-or-blog-will-run-the-world-2009-9
Yael Bizouati i John Carney, w The Business Insider, a nawet w jakiejś podstronie: Silicon Valley Insider wysmażyli tytuł:
We Need To Bail Out Newspapers Or Blogs Will Run The World
i w pierwszym akapicie swojego tekstu BEZCZELNIE PRZYPISALI Obamie wypowiedź, która jak widać nie miała miejsca:
"Obama yesterday... ...and said that he will look at a news paper bailout, because otherwise, blogs will take over the world, and that would be a threat to democracy".
Z dwóch wypowiedzi na różne tematy (dziennikarstwa "zawodowego" i blogów) złożono jedną, w dodatku stanowiącą zaprzeczenie intencji autora.
I to jest pierwsze, podstawowe fałszerstwo, manipulacja i ewidentna zmiana treści wypowiedzi.
Drugie fałszerstwo - to powtarzanie tego przez innych, m.in. przez M.Baldysa, którego Pan linkuje.
Trzecie fałszerstwo - to przytaczanie tego przez Pana, w Pańskim wpisie, wraz z dodatkowo stworzoną, chwytliwą ale kłamliwą w tym przypadku interpretacją.
Reasumując:
"Fakt" zrodzony w The Business Insider to nic innego, niż "fakt prasowy". Jest mi bardzo przykro, że jednak nakarmił Pan nas "faktem prasowym", w dodatku obciążonym zupełnie błędną interpretacją, jako, że zagrożeniem dla demokracji wg. Obamy może być słabość profesjonalnego, rzetelnego dziennikarstwa a nie sama blogosfera...
Na podstawie ewidentnie niezgodnej ze słowami autora interpretacji tychże słów, dokonał Pan manipulacji, dopasowując fakty do z góry założonej przez siebie tezy. Jest to fałszerstwo, nieprawda, bzdura i co tam kto chce.
Proszę też nie pisać, że "problem jest w języku eufemizmów, który Pan przełożył" wzorem (podobno) wielu portali na bardziej zrozumiałe, bo to nie jest portal "Wesoły Żaczek-Przedszkolaczek", gdzie trzeba przekładać eufemizmy, chyba, że ja coś pochrzaniłem...
Jak napisałem wcześniej do Pana - "A jak występuje już takie minięcie ze stanem faktycznym na początku, to i reszta nie ma z w/w stanem zbyt wiele wspólnego... No chyba to logiczne - przyzna mi Pan rację, nieprawdaż? Jak to się mawiało komputerowo: "bzdura na wejściu daje bzdurę na wyjściu..."
Sytuacja jest w sumie nawet bardziej taka, jak w powszechnie znanym dowcipie, który ma wiele wersji - w tym "z emerytami", gdy ktoś dzwoni do Radia Erewań i mówi, że słyszał, jakoby w Moskwie, na Placu Czerwonym rowery za darmo rozdają... A pani z Radia mu na to: że to prawda, tyle, że nie w Moskwie - a w Leningradzie; nie na Placu Czerwonym - ale pod Pałacem Zimowym; i nie rowery - a w mordę biją...
Jest mi niewymownie przykro, ale tym razem chyba wypadło, że to Pan "zadziałał" jakby takie Radio Erewań.
Oczywiście, nie odważę się i nie zamierzam przypisywać Panu działania świadomego. Mógł się Pan zasugerować treścią wpisów w wielu blogach, czy portalach niemiecko- czy anglo-języcznych, na których piszą o tym znacznie więcej, a które Pan zna, jak Pan podaje... Widocznie czytał Pan tam takie informacje...
Cóż, ja mogę tylko stwierdzić, że ludzie mają wiele czasu i piszą wiele rzeczy ale i tak wychodzi na to, że ilość za cholerę nie przechodzi samoczynnie w jakość...
Żywię niepłonną nadzieję, że zechce się Pan ustosunkować do mojej krytycznej analizy. Przyznam, że języka angielskiego nie używam na co dzień, ani tez nie władam nim nazbyt biegle. Niemieckim nie władam - nie znam więc portali, o których Pan wspomina - proszę więc też o pozostawienie i mi pewnego, oczywiście małego, marginesu "na popełnienie" błędu...
Łączę pozdrowienia i liczę na odpowiedź...
Hun
|
|
Polityczna zaściankowość |
|