|
3 miesiące temu |
@Satyr |
Tej wiedzy unika A. Macierewicz od kiedy powołał sejmowy Zespół Parlamentarny, bo zaraz po 10.04.2010 roku tego nie okazywał. Tak pisał w Gazecie Polskiej na pierwszą miesięcznice wydarzeń w maju 2010 roku w tekście pt. "Droga do Smoleńska":(...)Lech Kaczyński wraz z elitą niepodległościową znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego(...)Podał tam część prawdy o roli Niemiec i Tuska w tej sprawie i podał prawdziwą godzinę startu TU154M nr 101 jako 7:20 a nie 7:27, jak to podał MAK i KBWLLP i jaką zbliżoną godzinę podał B. Klich, ówczesny szef MON w piśmie do Sejmu, jako odpowiedź na zapytanie poselski śp. posłanki Jolanty Szczypińskiej:" Faktycznie start samolotu z lotniska Warszawa-Okęcie do Smoleńska nastąpił o godz. 7.21 czasu lokalnego."Potwierdzenie tego czasu startu mamy też w zeznaniu prokuratorskim kontrolera lotów Pawła Plusnina:(…)W tym momencie otrzymałem wiadomość, że polski samolot TU-154 wystartował. Było to około godziny 9:20-9:25.*(...)\* czas moskiewski, wtedy 2 godz. różnicy do czasu polskiego letniegoTa informacja o wylocie TU154M nr 101, musiała dotrzeć do kontrolera na Siewiernym kilka minut po starcie samolotuKiedy A. Macierewicz powołał ZP, już kwesti czasu podanego w maju w GP nie podnosił a zapytany przez ówczesnego dziennikarza Onetu Jacka Nizinkiewicza, tak odpowiadał:........................................................................................................................JN- 4 miesiące temu napisał pan w "Gazecie Polskiej": "Lech Kaczyński, wraz z elitą niepodległościową, znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego".Czy pan podtrzymuje te słowa?AM- Pomyliłem się, wylot był o 7.27....................................................................Czyli świadomie podtrzymał klamliwą godzinę z rosyjskich i polskich raportów MAK i KBWLLP.Prawdziwa godzina ujawnia kłamstwa Raportów a do tych Raportów odsyłał Polaków B. H. Obazma w odpowiedzi na petycję o powołanie międzynarodowej komisji w sprawie 10.04.2010 roku.https://www.newsweek.pl/swiat/petycja-ws-katastrofy-smolenskiej-odpowiedz-usa/y1rgg1rTak samo A. Macierewicz nie nagłośnił(a za nim prawicowe media) kłamstwa KBLLP o rzekomym spóźnieniu się Pary Prezydenckiej na Okęcie w dniu 10.04.2010 roku, choć w Raporcie podkomisji MON zamieścił kadr z kamery nr 11 lotniska Warszawa Okęcie z godziną czasu wchodzenia Pary Prezydenckiej do samolotu, jako: 04:46:18 UTC, czyli 06:46:18 UTC+2 czasu polskiego letniego.https://images89.fotosik.pl/610/3d40d97f6a6d9e6bmed.pngPowstaje pytanie, dlaczego samolot wystartował z opóźnieniem 20 minut, skoro Para Prezydencka się nie spóźniła, co kłamliwie twierdziła KBWLLP i Lasek?Otóż powodem było to, ze start TU154M nr 101 miał być zsynchroniziwany z lotem samolotu Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych w Europie – jednego z połączonych dowództw (Unified Combatant Command) Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych, stacjonujących w Stuttgarcie.Samolot o znaku wywoławczym DCMHS wystartował z Monachium i leciał do Moskwy po tej samej drodze lotniczej co TU154M nr 101 na pułapie FL 410 a TU154M nr 101 na pułapie niższym FL330 i wyprzedzał TU154M nr 101 o ~1minutę i 50 sekund. |
|
90-ta miesięcznica smoleńska |
|
|
1 rok temu |
No! |
To mamy rzetelnego i poważnego zawodnika w ekipie. Bardzo na Ciebie liczę Satyrze! |
9 |
Zapraszam do tworzenia Encyklopedii Rzeczypospolitej - RPedia.pl |
|
|
2 lata temu |
Satyrze |
czy aby to wystarczy?. Minister Błaszczak dwoi się i troi. Wielki ukłon w jego stronę za tytaniczną pracę, którą wykonuje. Jednak Minister Błaszczak to nie Premier. To Premier Morawiecki podpisuje pakiety klimatyczne, to Premier Morawiecki jadąc do Brukseli aby postawić veto a wraca z słownymi zapewnieniami. To Premier RP godzi się na kamienie milowe, to za zgodą Premiera pisze się ustawę o sądownictwie w Brukseli i następnie poddaje do procedowania w polskim sejmie. To pan Prezydent RP A. Duda piszę ustawę o sądownictwie, uzyskuje akceptacje pani Urszuli von coś tam, a następnie ta sam a pani z Dudy robi dudka. Dziś usłyszałem w Polskim Radiu "Jedynka", iż Polska otrzyma ze środków unijnych pomoc finansową, w ramach jakiegoś funduszu "wsparcia pokojowego", (jeśli dobrze zrozumiałem), kolejne miliardy. Otrzyma tak jak środki z KPO. Zapewne za kolejne kamienie milowe. Coraz bardziej dystansuje się od zapewnień pana Premiera i pana Prezydenta. |
1 |
Istnienie Polski - o to toczy się wyborcza gra! |
|
|
2 lata temu |
Satyrze... |
Masz rację, ale tą akcję winniśmy rozszerzyć o obronę naszych wód i gruntów. Lasy, grunty i woda to tak naprawdę wszystko, co mamy, tym bardziej, że nie wiemy czy PE i KE nie chcą czasem też i tego, co jest pod powierzchnią gruntów, tzn. naszych bogactw naturalnych. Kwestia jest naprawdę poważna.Zacząłem poszukiwać na stronie PE dokładnej treści tej propozycji. Na razie nie dotarłem, ale jeszcze pogrzebię, bo trzeba mieć "wszystko wyłożone na ławę". Na tej ich stronie jest taki misz-masz, że szok. Pozdrawiam |
5 |
Alarm w sprawie naszej państwowości - weto dotyczące lasów nie wystarczy! |
|
|
2 lata temu |
Witaj... |
... jak ten czas leci... Wtedy udało się nam ocalić lasy i to też dzięki posłom PiS w nocnym głosowaniu sejmowym, które wygraliśmy ledwie 5 głosami. Wtedy mówiło się, że B. Komorowski obiecał te lasy jako ekwiwalent bezprawnych żydowskich roszczeń wojennych wobec Polski. Teraz te lasy chce Unia Europejska. I znów trzeba o te nasze dobro narodowe walczyć, przy czym dzisiaj już brukselskie łapy nie chcą tylko lasów a niemal całej naszej własności i decydowanie w sprawach, które winny zawsze należeć do Polski i Polaków. Akurat nie wysłuchałem wcześniej tej audycji w RM i dziękuję za jej wskazanie, ale dalej uważam, że za mało się o tej propozycji unijnej w Polsce mówi. To winien być temat "z pierwszych medialnie stron". Pożyjemy i zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam |
6 |
Alarm w sprawie naszej państwowości - weto dotyczące lasów nie wystarczy! |
|
|
2 lata temu |
Popieram szanownego Satyra. |
Popieram szanownego Satyra.
Także zauważam, że na naszych Uczelniach nie ceni się ludzi którzy tworzą coś nowatorskiego. Większość "uczonych" przepisuje i kompiluje dokonania innych, bez własnego wkładu. Dotyczy to również artykułów w czasopismach ponad 100 punktów.
Dlatego obecne rankingi są bez sensu.
Pozdrawiam |
2 |
Powód do dumy czy zadumy |
|
|
2 lata temu |
Gdyby w światowych rankingach |
Gdyby w światowych rankingach zastosowano polskie kryteria ( liczba prof i dr hab) bylibyśmy na czele ! |
3 |
Powód do dumy czy zadumy |
|
|
2 lata temu |
Między wiatrakiem a plagiatem |
Komentator pisze: zapraszam do przeczytania mojego dość obszernego artykułu, który opublikowałem na Niepoprawnych ... : "Ach te wiatraki! Szkodzą czy nie szkodzą? Stawiać je czy nie stawiać?"
Korzystam i ja z tego zaproszenia, a mam to do siebie, że lubię się dziwić i wątpić. Niestety, po lekturze artykułu, nie jestem w stanie nawet powątpiewać. Bo Satyr - autor „Ach ... tych wiatraków ... ” - powiada: „Dr Henryk Wojciechowski – naukowiec z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Wrocławskiej w kwestii emisji infradźwięków podziela moją opinię”. I na poparcie tego stwierdzenia autor podaje wcale niemało dowodów. Cytuję:
• Osoby mieszkające w pobliżu farm wiatrowych czują dyskomfort, niepokój, stres. Mają one też wpływ na organizm. W przypadku serca, – oddziaływanie turbin może powodować zgrubienie włókien, a na pewno utrudnia pracę narządu, szczególnie zakłóca pracę rozrusznika serca. Hałas wytwarzany przez wiatraki prowadzi również do bezsenności i przemęczenia.
• Parę miesięcy temu o tę kwestię zapytałem inwestora z Olsztyna. Powiedział, że poziom hałasu wytwarzany przez jeden wiatrak jest porównywalny do… przedarcia kartki papieru
• Błędem było porównywanie oddziaływania farmy wiatrowej do przedarcia kartki papieru czy do szumu liści. Stopień uciążliwości można raczej porównać do dudnienia pędzącego pociągu w tunelu. Tego dopełnienia „w tunelu” nie ma już w zdaniu dr. Wojciechowskiego. To jest „twόrczy” wkład autora „Ach tych wiatrakόw ...”
• Kolejną niedogodnością jest tzw. migotanie cienia. Obracające się bowiem śmigła wywołują ruchome cienie, tworząc wewnątrz domostw wrażenie stroboskopu. Niektórzy ludzie dostają od tego zawrotów głowy, tracą równowagę, mają mdłości. Podobnie jak w przypadku choroby lokomocyjnej.
Sęk w tym, że powyższe cytaty wyszły z ust dr. inż. Henryka Wojciechowskiego z którym rozmawiała Joanna Leśniewska. A cały wywiad pt. „Wiatraki: hałas, stres i mdłości” opublikowała („zgadnij skąd ten cytat, Koteczku” – jak mawiał Kisiel) Gazeta Wyborcza Poznań:
http://stopwiatrakom.eu/wiatrakowe-newsy/127-wiatraki-haas-stres-i-mdoci.html).
Zapytam więc, niekoniecznie retoryczne, jak mόgłby dr Wojciechowski nie zgodzić się sam ze sobą?
Ale to nie wszystko, bo nasz autor(?) ”Ach tych wiatraków ... ” podsumowuje:
• Prawo i Sprawiedliwość skierowało w lipcu 2012 r. do premiera Donalda Tuska list ws. elektrowni wiatrowych. Według polityków PiS, – są one często lokalizowane za blisko domów. Obawiają się oni, że brak reakcji rządu w tej sprawie doprowadzi do zagrożenia komfortu życia setek tysięcy mieszkańców, obniżenia wartości nieruchomości, wyłączenia tysięcy hektarów najżyźniejszej ziemi, zdegradowania krajobrazu oraz wzrostu cen energii.
• Ponadto Klub Parlamentarny PiS złożył do laski marszałkowskiej projekt nowelizacji Prawa budowlanego wprowadzający między innymi zapis, że elektrownie wiatrowe mogą być lokalizowane nie bliżej niż w odległości 3 km od zabudowań.
Niestety znόw brak oryginalności. Oba ostatnie cytaty z „Ach tych wiatrakόw ... ”
zamieścił z kolei w swoim tekście Portal Samorządowy:
https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/wiatraki-3-km-od-zabudowan,36243.html
Pozwolą Państwo, że poprzestanę na tym i pozostawię w spokoju znaną w środowisku akademickim aplikację wychwytującą plagiaty. Brońmy się przed nimi, bo sądząc po pojawiajających się coraz częściej wirusach plagiatu, nadciąga ich epidemia ...
Jak się bronić? Szczepionkowo?
Najlepiej byłoby uwarunkować publikację następnego tekstu „delikwenta” lub „delikwentki” od jego/jej publicznych przeprosin ołganego wcześniej czytelnika.
|
2 |
Wiatraki - toksyczna inwestycja (cz.1) |
|
|
2 lata temu |
Odpisałem z pracy i języki mi |
Odpisałem z pracy i języki mi się pomerdały. Prostuję więc.Dzięki Satyr za komentarz. Wskaż proszę gdzie byłem niepracyzyjny albo wręcz napisałem nieprawdę. Bardzo jestem ciekaw. Pamiętaj tylko że próbowałem uprościć tak jak to tylko możliwe, by przeciętny czytelnik zrozumiał problem. Przeczytałem twój artykuł, ale nie znajduję tam niczego co wiązało by się z tym o czym napisałem. O problemach hałasu i zdrowia o których tam pisałeś nie wypowiadam się ponieważ nie jest to moja działka. Niedługo zamieszczę dłuższy artykuł w którym opiszę troszkę wiecej i dokładniej problemy generowania przez wiatraki prądu w Polsce - na lądzie. |
2 |
Wiatraki - toksyczna inwestycja (cz.1) |
|
|
2 lata temu |
Satayrze! Wrzuciłam życzenia dla Mistrza do zakładki wideo! |
Wraz z Jego "życzeniami" dla spawacza, czyli przeżyjmy to jeszcze raz.Ale... Ciut ciut kosmetyki w 2-3 miejscach i życzenia są w sam raz dla ryżego bydlaka z Sopotu! |
5 |
Nie ucz mnie Polski |
|