Dwoje z moich dzieci jest uczniami szkół średnich. Mam więc z głowy doglądanie co i jak robią w szczegółach :-).
Ale widzę , że czy lekcje czy e-lekcje to styl podejścia ten sam. Córka, dość pilna uczennica codziennie siada do lekcji, coś spisze, robi prezentacje, nawet pracę domową z w-fu robiła- w postaci ćwiczeń, zapisywania tętna przed i po, wykonania z tego tygodniowego wykresu i przesłania w formie prezentacji do nauczycielki :-). Co do zasady nic się nie zmieniło.
Syn, obibok. który zwykle pod stołem na lekcji zajmował się grą na smartfonie i generalnie "optymalizował" wysiłek intelektualny, teraz ma dwa monitory przy komputerze- na jednym ( tym mniejszym) w czasie e-lekcji jest pan nauczyciel i lekcja, na większym gra. Co do zasady zmieniły się tylko proporcje ekranów
A jak to wygląda u was?
...
Vote up!
1
Vote down!
0
Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy. Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.
Córka (5 klasa) siedzi dłużej, niż by była w szkole i odrabiała zadania po powrocie do domu. Dobrze, że dostała smartfona, bo teraz ma kontakt z nauczycielami i kolegami nie obciążając komputera.
Ja, jako belfer w technikum siedzę od rana (na szczęście nie wczesnego, mogę dłużej pospać) przy laptopie i odpowiadam na maile uczniów. Każdą przysłaną pracę staram się skomentować i wykazać błędy. Jak policzyłem, uczę około 150 uczniów 10 przedmiotów w ramach 14 grup lekcyjnych. Z czego jedną klasę uczę 4 przedmiotów równocześnie. Stworzyłem stronkę na której zamieszczam materiały do zajęć dla uczniów. W domu non stop oceniam prace i opracowuję kolejne materiały. Wczoraj, ups, dzisiaj, położyłem się spać o 4:00.
Wielu uczniów solennie (nie zawsze poprawnie) wykonuje przesłane polecenia. Ilu robi to grupowo (1 robi, reszta przepisuje z komunikatorów) mogę się domyślać. Ale wpadki, że przesyłają pliki z podpisem kolegi zdarzają się często. Inni co prawda pracę sumiennie przepisali, ale w dobrze i czytelnie zrobionym zadaniu zakradł się tzw. czeski błąd, czyli źle zapisany wynik końcowy z dobrze podstawionych danych. W innych przypadkach ciężko niestety wykryć pracę niesamodzielną.
Komentarze
Muszę to wysłać swoim uczniom...
31 Marca, 2020 - 12:12
Oczywiście tym pełnoletnim :-)
M-)
;)
31 Marca, 2020 - 13:52
Ciekawe jak nazywałby się elektroniczny egzamin. E-egzamin? ;)
Może e-gazmin?
2 Kwietnia, 2020 - 16:39
Może e-gazmin?
M-)
a jak u was wyglądają e-lekcje?
31 Marca, 2020 - 17:06
Dwoje z moich dzieci jest uczniami szkół średnich. Mam więc z głowy doglądanie co i jak robią w szczegółach :-).
Ale widzę , że czy lekcje czy e-lekcje to styl podejścia ten sam. Córka, dość pilna uczennica codziennie siada do lekcji, coś spisze, robi prezentacje, nawet pracę domową z w-fu robiła- w postaci ćwiczeń, zapisywania tętna przed i po, wykonania z tego tygodniowego wykresu i przesłania w formie prezentacji do nauczycielki :-). Co do zasady nic się nie zmieniło.
Syn, obibok. który zwykle pod stołem na lekcji zajmował się grą na smartfonie i generalnie "optymalizował" wysiłek intelektualny, teraz ma dwa monitory przy komputerze- na jednym ( tym mniejszym) w czasie e-lekcji jest pan nauczyciel i lekcja, na większym gra. Co do zasady zmieniły się tylko proporcje ekranów
A jak to wygląda u was?
...
Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy. Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.
U mnie zajmuje to cały dzień...
2 Kwietnia, 2020 - 16:58
Córka (5 klasa) siedzi dłużej, niż by była w szkole i odrabiała zadania po powrocie do domu. Dobrze, że dostała smartfona, bo teraz ma kontakt z nauczycielami i kolegami nie obciążając komputera.
Ja, jako belfer w technikum siedzę od rana (na szczęście nie wczesnego, mogę dłużej pospać) przy laptopie i odpowiadam na maile uczniów. Każdą przysłaną pracę staram się skomentować i wykazać błędy. Jak policzyłem, uczę około 150 uczniów 10 przedmiotów w ramach 14 grup lekcyjnych. Z czego jedną klasę uczę 4 przedmiotów równocześnie. Stworzyłem stronkę na której zamieszczam materiały do zajęć dla uczniów. W domu non stop oceniam prace i opracowuję kolejne materiały. Wczoraj, ups, dzisiaj, położyłem się spać o 4:00.
Wielu uczniów solennie (nie zawsze poprawnie) wykonuje przesłane polecenia. Ilu robi to grupowo (1 robi, reszta przepisuje z komunikatorów) mogę się domyślać. Ale wpadki, że przesyłają pliki z podpisem kolegi zdarzają się często. Inni co prawda pracę sumiennie przepisali, ale w dobrze i czytelnie zrobionym zadaniu zakradł się tzw. czeski błąd, czyli źle zapisany wynik końcowy z dobrze podstawionych danych. W innych przypadkach ciężko niestety wykryć pracę niesamodzielną.
M-)