POWSTANIE, Niemcy, mój dziadek Teofil

Obrazek użytkownika obiboknawlasnykoszt@tlen.pl
Artykuł

1. Jak już wsp­om­nia­łem tu­taj [PO­W­S­TA­NIE], a z­w­ła­sz­cza tutaj [PO­W­S­TA­NIE - ciąg da­l­szy], w kaplicy sz­pi­ta­la wol­s­kie­go no­szą­ce­go o­b­e­c­nie na­z­wę In­s­ty­tu­tu Gru­ź­li­cy i Cho­rób Płuc, na Wo­li, przy u­li­cy Pło­c­kiej, w po­nie­dzia­łek 5. sie­r­p­nia, o 7:30 ra­no, w 69. ro­cz­ni­cę ro­z­po­czę­cia przez ar­mię nie­miec­ką rze­zi mie­sz­kań­ców Wo­li, od­by­ło się na­bo­żeń­s­t­wo w intencji za­mo­r­do­wa­nych le­ka­rzy, pra­cow­ni­ków szpi­ta­la i cho­rych pac­jen­tów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2. Po na­bo­żeń­s­t­wie, w holu szpi­ta­la od­był się Apel Poległych w miej­scu gdzie 5. sie­r­p­nia 1944 niemieckiego o­fi­ce­ra po­wi­ta­li dy­re­k­tor Ma­r­ian Jó­zef Pia­s­e­c­ki, pe­d­ia­­t­ra pro­fe­sor Ja­nusz Zey­land i ks. ka­pe­lan Ka­zi­mierz Cie­cie­r­ski a­by go za­pe­w­nić, że szpital nie prowadzi żadnej akcji zbrojnej a w jego mu­rach nie kryją się powstańcy. Odpowiedzią Niemca były strzały w czoła po­z­ba­wia­ją­ce ich życia. To rozpoczęło rzeź lekarzy, personelu szpi­ta­la i cho­rych.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3. W holu u­mie­sz­czo­­na jest ta­b­li­ca u­pa­mię­t­nia­ją­ca za­mo­r­do­wa­nych te­go dnia le­ka­rzy wol­s­kie­go szpitala.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

4. Po Apelu Po­le­g­łych o­r­szak u­cze­s­t­ni­ków prze­szedł u­li­cą Gó­r­cze­w­ską, tą sa­mą dro­gą, któ­rą w sier­p­niu 1944 Niemcy o­d­pro­wa­dzi­li ze szpitala tych co mogli się poruszać, a nie­ś­wia­do­mych je­szcze swe­go prze­z­na­cze­nia, w mie­j­sce stra­ceń za wia­du­k­t­em ko­­le­jo­wym gdzie cze­ka­ło na nich woj­s­ko z karabinami maszynowymi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5. Przybyli w orszaku pod Krzyż za­pa­­li­li lam­p­ki i zło­ży­li kwia­ty.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

6. Nie za­b­ra­kło bia­ło - cze­r­wo­nej cho­rą­giew­ki - ma­łe­go sym­bo­lu za któ­ry na­si tu­taj od­da­li ży­cie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

7. U dołu pod napisem wy­ry­tym na pa­mią­t­ko­wym po­s­tu­men­cie ktoś przy­piął kar­t­ką z na­pi­sem: "to nie by­li hi­t­le­ro­w­cy, na­ziś­ci, fa­sz­y­ś­ci - to by­li NIEM­CY"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

8. Wspierający się laską Pan Profesor Jan Zieliński swoją o­so­bą usz­la­chet­nił tę spo­łe­cz­nie z­or­ga­ni­zo­wa­ną u­ro­czy­s­t­ość.

Na prośbę Profesora, pod­czas Jego sta­rań o z­bu­do­wa­nie w miejscu wol­s­kie­go mordu no­we­go, trwa­łe­go krzy­ża, gru­pa blogerów interweniująca w 2009 roku u Rzecznika Praw Obywatelskich w związku z podejrzeniem złamania podstaw Konstytucji RP przez władze Warszawy *) pow­strzy­my­wa­ła się od in­ter­wen­cji w tej spra­wie.

*) W międzyczasie, m.in. dzięki działaniom Rzecznika Praw Obywatelskich zostało u­jaw­nio­ne, że za­bu­do­wa­nie pa­wi­lo­na­mi han­d­lo­wy­mi i wy­s­ta­wą sa­mo­cho­dów te­go miej­s­ca - sank­tu­a­r­ium czczo­ne­go przez miesz­kań­ców War­sza­wy od sty­cz­nia 1945, by­ło do­ko­na­ne w wyniku dzia­łań Biu­ra ar­chi­te­k­tury i pla­no­wa­nia prze­s­t­rzen­ne­go Wa­r­sza­wy, kie­ro­wa­ne­go przez p.o. dy­rek­to­ra Mar­ka Mi­ko­sa przy mil­czą­cej a­p­ro­ba­cie kon­tro­lu­ją­ce­go tę bu­do­wę Po­wia­to­we­go In­s­pe­k­to­ra Nad­zo­ru Bu­do­w­la­ne­go. Tyl­ko ci­chej, cho­ciaż kon­sek­went­nej, pos­ta­wie per­so­ne­lu szpi­ta­la wol­s­kie­go z pro­fe­so­rem J. Zie­liń­s­kim i gru­pie kom­ba­tan­tów za­w­dzię­cza­my, że nie u­da­ło im się, jak za­pla­no­wa­li, cał­ko­wi­te u­su­nię­cie krzy­ża i o­be­lis­ku z miej­s­ca za­leg­a­nia spa­lo­nych pro­chów gdzieś pod wia­dukt ko­le­jo­wy al­bo na cho­d­nik po­blis­kiej A­lei Pry­ma­sa Ty­siąc­le­cia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

9. O godzinie 16. po południu, przy Krzyżu odbyła się o­fi­c­jal­na u­ro­czys­tość z u­dzia­łem władz Dziel­ni­cy Wola.

Po zakończeniu prze­ka­za­łem Pa­ni Urszuli Kierz­kow­s­kiej, Bur­mis­t­rzo­wi Woli, za­łą­czo­ne poniżej in­for­ma­c­je o faktach, o któ­rych podczas spo­t­ka­nia w tej spra­wie w Urzędzie Dzielnicy Wola, 6.04.2010, delegat Prezydent Warszawy, pani Karolina Malczyk(fot.), wów­czac Pełnomocnik do spraw rów­ne­go tra­k­to­wa­nia[sic!], nie po­z­wo­li­ła Za­rzą­do­wi Dróg Miej­s­kich nas po­in­fo­r­mo­wać. Biu­ro Rzecz­ni­ka Praw O­by­wa­tel­s­kich prze­ka­za­ło wów­czas do ZDM na­sze py­ta­nia i ot­rzy­ma­ło po­niż­sze in­fo­r­ma­c­je. Po­pro­si­łem Pa­nią Bur­mistrz a­by, ja­ko go­s­po­darz tego te­re­nu, spo­wo­do­wała wykonania przez właściciela salonu polecenia ZDM tak, by miej­s­ce to zo­sta­ło przez nie­go do­pro­wa­dzo­ne do sta­nu zgod­ne­go z pra­wem za­nim w tym ro­ku zos­ta­ną us­ta­wio­ne tu ta­b­li­ce za­wie­ra­ją­ce spo­rzą­dza­ną sta­ra­niem Pro­fe­so­ra Zie­liń­skie­go lis­tę za­wie­ra­ją­cą już po­nad 1000 naz­wisk lu­dzi tu­taj za­mor­do­wa­nych i spa­lo­nych. Pa­ni Bur­mistrz, wy­ra­źnie prze­ję­ta, o­bie­ca­ła wkrót­ce się tą spra­wą za­jąć.

 

 

NIEMCY

Wiele razy w tym tekście celowo, a może nawet brutalnie, użyłem nazwy "NIEMCY". Uważam że teraz jest o tym mówić konieczne - zwłaszcza w związku z przy­pom­nie­niem rzezi mie­sz­kań­ców Woli.

Niemcy, chociaż przyznają się do udziału „nazistów” w holokauście Ży­dów, to z pełnym wyrachowaniem zamilczają prowadzone przez wojsko niemieckie na wielką skalę już od 1.września 1939 ludobójstwo Polaków. Od pierwszego dnia wojny zaczęło się ono od z premedytacją pro­wa­dzo­nych ataków lotniczych na ludność cywilną, od bom­bar­do­wań miast i ma­so­wych roz­strze­li­wań cy­wil­nych Po­la­ków na przykład w Bud­gosz­czy. Po ustaniu walk polscy na­cjo­na­liś­ci, pol­scy so­cja­liś­ci, pol­s­cy pro­fe­so­ro­wie i pol­s­cy księ­ża by­li pier­w­szy­mi pod­czas II Woj­ny świa­to­wej, których Niem­cy roz­strze­li­wa­li w eg­ze­kuc­jach ulicznych, mordowali masowo w lasach nad Piaśnicą, w Pal­mi­rach czy w Aktion AB, wieszali publicznie w wielu polskich miej­s­co­woś­ciach, wy­wo­zi­li do obozów kon­cen­tra­cyj­nych w Da­chau i Oś­wię­ci­miu.

Przez pierwsze niemal trzy lata wojny, do 22. lipca 1942, z wy­jąt­kiem eks­ce­sów przy­fron­to­wych, mor­dowani by­li przez Niemców nie­mal wyłącznie Polacy. Ży­dzi nie brali u­dzia­łu w wal­ce cy­wil­nej pro­wa­dzo­nej przez Po­la­ków w kraju od pierwszego dnia wojny. Prak­ty­cz­nie ak­cep­to­wa­li przyz­na­ną im przez Niemców samorządność gett. Być może dlatego Niemcy Ży­dów początkowo - zwłaszcza podczas trwania so­ju­szu Hit­le­ra ze Sta­li­nem - na ma­so­wą skalę - tak jak Po­la­ków - nie re­pre­s­jo­no­wa­li - chociaż te­o­re­tycz­nie prawodawstwo w niemieckiej Rzeszy tam ży­ją­cych Żydów i Po­la­ków traktowało identycznie.

Wobec Holokaustu Żydów trwającego kilka miesięcy a rozpoczętego og­ło­sze­niem 22.lipca 1942 przez Judenrat warszawskiego getta ob­wiesz­cze­nia o wysyłaniu co­dzien­nie z getta 6000 ludzi do, co wy­kry­to na­tych­miast, obozów zagłady - wśród Aliantów zapanowała nie­zro­zu­miała ci­sza. Mil­cze­li rów­nież Ży­dzi ca­łe­go świa­ta gdy ma­sowo mordowano ich braci w Polsce. Należy wiedzieć przy tym, że o faktach tych mieli oni doskonałe i szczegółowe informacje.

Jak zachowało się społeczeństwo polskie wobec tej zbrodni? Mimo zachęty ze strony okupanta, współdziałania ze strony polskiej nie było. Pomoc okazywana żydom przez Polaków musiała być znaczna i wydatna, gdyż władze niemieckie wydały w początku września 1942 specjalne za­rzą­dze­nie, grożące śmiercią za udzielenie pomocy żydowi. W za­rzą­dze­niu tym obiecywano, że kto do dnia 7 września dobrowolnie wyda u­kry­wa­nych zbiegów, nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Wezwanie to nie odniosło skutku. Oczekiwane zgłoszenia nie nastąpiły.

W szeregu polskich pism tajnych, bez względu na zapatrywania po­li­tycz­ne, ukazały się artykuły piętnujące zbrodnię. Jedno z ugrupowań ka­to­lic­kich wystąpiło z protestem w formie ulotki. Żadne, nawet naj­bar­dziej antysemickie wydawane podczas okupacji polskie pis­mo, nie pochwaliło tej strasznej zbro­dni niemieckiej. Warto to powtarzać teraz każ­de­mu!

Pomimo tego Żydzi nie stają teraz w obronie opinii o Polakach, z którymi współcześni Niemcy starają się podzielić odpowiedzialnością za zbrodnie holokaustu. Niemcy o zbrodni popełnionej na Polakach jakby całkiem za­po­m­nie­li. Dla ilustracji wyrachowanych kłamstw niemieckich pokażę jesz­cze dwie fotografie Polaków prowadzonych w pierwszych dniach sier­p­nia 1944 czwórkami ulicą Wolską w stronę opisanego miejsca masowego rozstrzeliwania. Zdjęcia te w niemieckim filmie „Speer – Hitler, architekt diabła” pokazano jako ilustracje ja­ko­by Ży­dów pro­wa­dzo­nych do ga­zu.



Skłamano - chociaż na opisie w niemieckim archiwum przeczytać można kiedy i gdzie wykonano te fotografie.

Prawda że dziwni są teraz Niemcy? Do mordowania Żydów przez „na­zis­tów” przyznać im się łatwiej. Do mor­do­wa­nia Polaków - trudno.

Mój dziadek Teofil

Profesor J. Zieliński zgromadził już informacje z nazwiskami tam roz­strze­la­ne­go ponad ty­sią­ca miesz­kań­ców Wo­li. Ale czy jest możliwe po­znać dane każ­de­go z kil­ku­dzie­się­ciu ty­się­cy lu­d­no­ś­ci cy­wi­l­nej na Wo­li wte­dy za­mor­do­wa­nej? Tam gi­nę­ły ca­łe ro­dzi­ny. Mat­ki trzy­ma­ją­ce za rę­ce swe dzie­ci. Wszy­s­cy mie­sz­ka­ją­cy o­bok sie­bie są­sie­dzi, przy­pad­ko­wi prze­cho­d­nie. To nie był Da­chau czy Oś­wię­cim po­czą­t­ku wo­j­ny kie­dy Nie­m­cy każ­de­go re­jes­tro­wa­li i na przed­ra­mie­niu ta­tu­o­wa­li nu­mer. W War­sza­wie już na to nie mieli cza­su.

Może pod tym Krzyżem są też prochy mojego Dziadka?

W końcu lipca 1944 moja Mama, nie chcąc prze­żywać w kruchym domu na Grochowie traumy frontu, czego wraz z wówczas dwuletnim synem przez dwa tygodnie doznawała we wrześniu 1939, zdecydowała prze­nieść nas w lip­cu 1044 do swo­jej ciot­ki mie­sz­ka­ją­cej w solidnej ka­mie­ni­cy w śród­mieś­ciu, przy Złotej 36. Tam, dla świę­to­wa­nia Wol­nej Pol­ski w Wa­r­sza­wie przy­łą­czył się do nas na po­czą­t­ku Powstania jej Tata - mój Dziadek Teofil Sad­ko­w­ski.

Dziadek Teofil zamieszkał w Warszawie w 1912 przeniósłszy się tu z Pe­ters­bur­ga. Do lat trzydziestych w gimnazjum matematyczno - przy­ro­d­ni­czym swego imienia u zbiegu Leszna i Żelaznej uczył ma­te­ma­ty­ki. Wy­kształ­cił tam kil­ka­naś­cie rocz­ni­ków wolskich maturzystów. Wielu z nich miała ży­dow­skie na­z­wis­ka, co po­da­ję jako przy­czy­nek do wiedzy o pol­s­kim an­ty­se­mi­ty­z­mie.


memory.loc.gov

Po kilku dniach, chyba właśnie 5. sierpnia, dziadek Teofil pod­jął się przy­nieść dla dzieci świeże mleko. Gdzie go szukał? Zapewne na Woli, tam przecież mieszkał, znał swoich uczniów i ich rodziny. Wiedział kto z nich ma krowę lub kozę. Wydaje się to dziś dziwne, ale na obrzeżach War­sza­wy pasące się zwierzęta w pobliżu miejs­kich za­bu­do­wań spot­kać by­ło moż­na jesz­cze przez wie­le lat po woj­nie.

Dziadek już się więcej nie odezwał. Co mogła zrobić niemiecka armia wi­dząc na Woli około 5. sierpnia starszego pana z bańką na mleko? Z bli­s­kim pewności prawdopodobieństwem włączono by go do jednej z grup cywili prowadzonych na zachód Wolską lub Górczewską na rozstrzelanie za wia­duk­tem ko­le­jo­wym. Czy Jego prochy są dziś niepokojone przy Górczewskiej 32? Nie jest to niemożliwe.

... Dziadek zginął gdy miał dokładnie tyle lat, ile ja mam teraz...

 Autor: Almanzor, sob., 17/08/2013 - 09:09

 

ZA: blogmedia24.pl/node/64469

 

Brak głosów

Komentarze

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#415267

Wolałbyś mieć dwa razy więcej odsłon jak pierdzigroch, czy pewność, że przeczytali to nieprzypadkowi zwolennicy historii Polski ?

Myślę, że w przypadku takiego tekstu ilość odsłon nie jest istotna. Treść się liczy i refleksja.

Z dychą pozdrawiam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#415277

po 10 godz wiszenia ( od ok 11 do ok 21-40)
byl:
- jeden wpis obiboka, ok 100 wejsc i dwie dziesiatki...
wyobrazasz sobie zrobisz wpis i co - caly Bozy Dzien masz czekac przed kompem, ze moze ktos zauwazy Twoj wysilek?

Vote up!
0
Vote down!
0
#415278

Tym tropem idąc, wpis cip-cip-pierdzigrocha ma ponad 380 odsłon, 13 głosów i kilkanaście odpowiedzi (pomijając fakt, że stary pierdoła musiał sztucznie ożywiać swój wpis gadaniem ze sobą językiem, z którym mu do twarzy), zatem tamten musi być 2 do 3 razy lepszy.
A jest ?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#415280

nie wiem kto to cip-cip-pierdzigrocha ale mniejsza.
Jesli ktos napisze porządny tekst , spędzi nad tym iles czasu
[ tu wprawdzie jest polecanka ale jednak ktos ten dobry tekst napisał ]
a WLASNIE CIP-CIP-Chodzcie Czytelnicy bo teraz
pokazujemy cycki Angeliny i zawartosc rozprka Grodzkiego
jest :
-wstawiane blyskawicznie na niebieskie
-"nogami czyli klikaniem" czytelnikow jest odwiedzane
wiec co wtedy moze sobie myslec autor dobrego tekstu?
Tekstu, ktorego "pies z kulaw noga"...

Ze jednak jest na targu a wokół przekupki ?
Ogladacze
1579 odcinka "Kropka nad Zakowska w majonezie szczawiowym "

Ktore to przekupki niestety wola zajmowac sie plotkowaniem zamiast sprawami powaznymi?

Vote up!
0
Vote down!
0
#415281

[quote=Emir]nie wiem kto to cip-cip-pierdzigrocha ale mniejsza.[/quote]

W istocie, mniejsza, taki tam strażnik części Alei Zasłużonych. Kustosz pamięci i kolekcjoner gołębich odchodów w jednym. AntyTerrorysta z bezludnej wyspy.
Nieważne.

[quote=Emir]Jesli ktos napisze porządny tekst , [...]
Ktore to przekupki niestety wola zajmowac sie plotkowaniem zamiast sprawami powaznymi?[/quote]

Masz rację ale ja to widzę tak - nie da się żyć sprawami poważnymi 24/7.
Sam mam jeszcze otwarte karty z wpisami z Niepoprawnych z maja. Lecha Zborowskiego na tematy okołosierpniowe i późniejsze, Obiboka z lipca, "Posłańcy śmierci". Dotąd nie miałem siły aby wgłębić się w te teksty.

Czasem musimy się pośmiać, odlecieć gdzieś dalej, na tatrzański szlak, choćby nie ruszając się sprzed komputera. Dobrze, że możemy w sprawdzonym gronie, bo w realu różnie się to udaje. Ktoś inny, kto zechce się pośmiać, może na przykład zacząć opowiadać dowcipy o kaczkach...
Czasem ledwie banał może postawić na nogi.
Takie czasy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#415282

gdyby to bylo o dupie Grodzkiego
lub kolejnym wyskoku dyzurnych dziennikarzyn=propagandzistow czy Jadowitego Stefana
o to ilosc wejsc byłaby grubo ponad 1000
no i zamiast 3 dziesiatek byloby z 15
juz nie mowiac ,ze ilosc komentow dochodzialby do 78

Vote up!
0
Vote down!
0
#415270

Pozdrawiam.

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#415271

od jakiegos czasu zastanawiam sie czy w ogole sie wysilac [warto? ] czy moz zajac sie swoimi sprawam.
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#415272

To tak jak we mnie, taka myśl się kołacze i powraca jak bumerang, gdy widzę na NP młe xiomŻence odchody czy promowane notki o treściach antypolskich, w których w zawoalowany sposób opluwających m.in. mnie jako Polaka, albo piszących wyssane z brudnych paluchów kłamstwa i niestworzonych brednie o wampirach wysysających z żydowskich więźniów krew na potrzeby niemieckiej machiny zbrojnych ludobójców.
Ważne, że Marek Kotański miał niebieskie smutne oczy, a Kwaśniewski w deszczową i chłodny dzień swoimi przeprosinami rozgrzał serca zgromadzonych tam zziębniętych antypolaków.
Irytuje mnie też ciśnienie i parcie niektórych użytkowników z długim stażem na Niepoprawnych, którzy swoje polecanki lokują w miejsce wpisów, czym działają na szkodę serwisy jak i wprowadzają bałagan na NP.
Tak już jest w rzekomo "naszych" szeregach, że każdy z parciem i zaparciem ponad wszystko przedkłada swoje JA! JA! JA! nad sprawami i dobra ogółu, niczym tusek w szkole średnie.
Niestety nikt tego nie pilnuje i nie przymusza do przestrzegania pewnych reguł i zasad rzekomo obowiązujących na NP w dziedzinie materiałów polecanych, dla których jest przecież stosowna zakładka.

Każdy z byle czym pcha się na główny afisz NP ze swoimi lub cudzymi ogłoszeniami oraz reklamami, bo ani Administracja ani Redakcja czy Dział Naruszeń na takie naganne i bałaganiarskie postępowanie nie reaguje a wręcz przyzwala i toleruje.
Gdy ktoś na to zwraca uwagę, najczęściej czynił to @Dixi (Hej Dixi - pozdrawiam.), to były takie słuszne i zasadne uwagi odbierane jako personalny atak na polecacza czy reklamiarza.

Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt

PS
Poza tym mam już ogromne trudności by zamieścić jakikolwiek komentarz, co mnie także zniechęca, bo traci się masę czasu, tak jak w przypadku tego komentarza, który próbuję wysłać któryś raz z kolei.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#415273

kliknąłem w tego Teofila Sadkowskiego - i proszę co za rodzina!
Nauczyciel matematyk, mial pięcioro dzieciaków z czego 3 synów poległo przez Niemców za Polskę w II Wojnie z samym T.Sadkowskim[niewinny starszy pan szedł po mleko...,
coz za pretekst dla łaskawych NAZI- ojczulków... ]]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Teofil_Sadkowski
jedynie dwie córki przeżyły - jaka straszna ofiara.

PS.W dyskusje "Mla, ktory sam nie wie czy jest Mla czy luka, czy książę
moze wszystkim na raz lub nikim z nich
w ogóle, nie włączałem sie wcale.

PS2 swoja droga to właśnie Dixi dal mi na priv krotka
instr jak dawać polecanki - sam tez czasem wkleję - masz racje, malo kto je czyta,

no ale zakowski, miesiolowski, michnik
[ tylko tak mogę tych dziadygów poniżyć, ukarać ]
czy inne Judasze i Kainy trafiają bardzo szybko na niebieskie - jakby nas trzeba było tysięczny raz przekonywać, ze Judasz jest naprawde Judaszem a Kain na 100% zarznął brata z zawiści...
A my przy okazji karani jesteśmy /skazywani na oglądanie tych nienawistnych mord.

Vote up!
0
Vote down!
0
#415274

Napisałam nawet ciepły komentarz pod adresem Autora, ale usunęłam, bo znowu byś go opacznie przeczytał.

Vote up!
0
Vote down!
0
#415275

EOT

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#415289

Piękny tekst.
Loguję się na BM24 żeby to samo powiedzieć Autorowi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#415276

Tak, jak najbardziej tak.

Pozdrawiam.

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#415284

gość z drogi

szanowny Autorze Almanzor :)

dziękuję Ci za przepiekny tekst,za wspomnienie...dzisiaj juz Historię

i mój dziadek zginął w Warszawie w czasie powstania Warszawskiego...

starszy pan, polski oficer,były legionista..

i chyba tez jestem Jego równolatką...:)

Niech Im ziemia lekką będzie...chociaż nigdy Jego prochów nie odnależliśmy...popioły Warszawskiej Elektrowni zmieszały sie z Jego  ciałem...

Szanowny Autorze czytałam Cię na Blogmedia 24.pl  i zbierałam  się na odpisanie...ale cóz miałam Ci napisać ,że mój Dziadek ,też ?że Jego prochy rozwiał wiatr nad warszawskim brukiem ..?

serdecznosci  i ukłony  :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#415286

Maryla i Goście
Almanzor, ndz., 18/08/2013 - 14:04

Piszesz: "Nie tylko Niemcy chcieli zabić pamięć o Nich, to samo chcieli zrobić ci, którzy wydali zgodę na budowę pawilonu handlowego na kurhanie prochów po 12 tysiącach ofiar spalonych przy ul. Górczewskiej 32.
Są tym samym współwinni . Prawo polskie karze za pomocnictwo w ukrywaniu dowodów zbrodni. A w tym przypadku mieliśmy ewidentne pomocnictwo w zacieraniu śladów okrutnej zbrodni.
Nie tylko nikt nie odpowiedział za te działania, ale parking zbudowany niezgodnie z planem nadal jest tam, gdzie był, choć minęło już 3 lata od ustalenia, że powstał nielegalnie."
---------------------
Marylu, to jest samo sedno. Kwintesencja tego, co mnie motywowało do napisania tej notki. Czas od wojny już minął. Ja bardziej rozumiem niemieckich zbrodniarzy z 1944 roku. Ich ukształtowało Hitlerjugend, rasistowska propaganda Himmlera i jego SS. Praktyki w zabijaniu nauczyła ich wojna. Chociaż można mieć pewne wątpliwości, sporo zrozumiały ich córki i synowie. Niemcom jako narodowi, mając na niego baczenie, byłbym skłonny przebaczyć.

Nie wolno jednak darować tym łajdakom, którzy obecnie w Polsce zza warszawskich biurek, z głupoty albo dla pieniędzy, złamali podstawy Konstytucji, kodeks karny nie mówiąc o elementarnej przyzwoitości zezwalając na sprofanowanie tego terenu a teraz udając że winnych nie ma a właściciel salonu jest ponad prawem.
Pozdrawiam
Almanzor

http://blogmedia24.pl/node/64469

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#415293

Z szacowanych 50-60 tysięcy pomordowanych udało się prof. Zielińskiemu zidentyfikować 1000 nazwisk ofiar....
Niemcy spalili nie tylko ciała swoich ofiar, spalili również ślady po Ich istnieniu, burząc domy, paląc wszystko i zamieniając w gruzowisko.

Gdyby nie garstka szczęśliwców, którym się cudem udało przeżyć, nie miał by kto dać świadectwa Ich istnieniu i tragicznej, męczeńskiej śmierci.

Nie tylko Niemcy chcieli zabić pamięć o Nich, to samo chcieli zrobić ci, którzy wydali zgodę na budowę pawilonu handlowego na kurhanie prochów po 12 tysiącach ofiar spalonych przy ul. Górczewskiej 32.
Są tym samym współwinni . Prawo polskie karze za pomocnictwo w ukrywaniu dowodów zbrodni. A w tym przypadku mieliśmy ewidentne pomocnictwo w zacieraniu śladów okrutnej zbrodni.
Nie tylko nikt nie odpowiedział za te działania, ale parking zbudowany niezgodnie z planem nadal jest tam, gdzie był, choć minęło już 3 lata od ustalenia, że powstał nielegalnie.

Maryla

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#415294

Jesion26

Autorowi dzięki za tekst przywracający pamięć o zbrodniach
popełnianych na prawdziwych Polakach, przez Niemców,
perfidnie nazywanych "nazistami". Żydłactwo, szabesgoje, oraz użyteczni idioci, piszą i trąbią tylko o zbrodniach na
"Polakach" wyznania mojżeszowego.
Ten wartościowy materiał, mógł się ukazać tylko na Np.pl

Pozdrawiam

Ps.Szanowni Bloggerzy! Przestańcie używać sformułowań np.
"żyjemy w Polsce","wolna Polska"itp. Taka to "Polska",
gdzie wnuk niemieckiego żołdaka po dyktatorsku rządzi,a
"pierwsza dama" jest córką ubeków urodzoną przez Żydówkę.

jesion26

Vote up!
0
Vote down!
0

Jesion26

#415295