[Film] Wałęsa do milicjantów: Porządni esbecy i gówniarze z opozycji ☚ polecam

Obrazek użytkownika obiboknawlasnykoszt@tlen.pl
Wideo

- Bo przecież tak nie może być, w Gdańsku i w innych miastach ludzie się boją chodzić. Gówniarzeria robi bardzo niedobre rzeczy – mówił Lech Wałęsa na zamkniętym spotkaniu z milicjantami w Gdańsku.

Portal Rebelya.pl prezentuje niepublikowany do tej pory film z 1990 roku ze zbiorów IPN.

- Jest nagranie, to puszczajcie to w internecie, ja się prawdy nie boję – mówi portalowi Rebelya.pl były prezydent, gdy pytamy go o spotkanie z 1990 roku. Prawie godzinne nagranie to zapis zamkniętego spotkania w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w Gdańsku z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Publikujemy najciekawsze jego fragmenty.

- Z własnej i nieprzymuszonej woli – rzuca Lech Wałęsa, gdy kilka minut przed godziną 11.00, 14 lutego 1990 roku, szybkim krokiem zmierza do budynku Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku. Przed wejściem, z uśmiechem na twarzy wita się z władzami Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.

Od miesiąca na czele tego zrzeszenia milicjantów stoi kapitan Roman Hula, który we wrześniu 1989 roku razem grupą milicjantów napisał list do premiera Tadeusza Mazowieckiego. Sygnatariusze postulowali m.in. rozdzielenie MO i Służby Bezpieczeństwa, przywrócenie do pracy w milicji funkcjonariuszy zwolnionych z przyczyn politycznych oraz utworzenia związku zawodowego milicjantów.

Milicjanci się skarżą

Dwa kolejne kadry nagrania dobrze oddają to, co przez niemal godzinę widać i słychać na nagraniu. Dwa napisy w sali w budynku WUSW w Gdańsku: „Dobro Ojczyzny i społeczeństwa najwyższym prawem” oraz „Policja Tak, SB Nie”. Spotkanie otworzył kpt. Hula. – Pracę w MO podjęliśmy z zamiłowania, wiedząc że będziemy stróżami prawa obowiązującego wszystkich Polaków. Stosując zasadę odizolowania nas od społeczeństwa, jak również wykorzystując MO do walki z narodem, doprowadzono do tego, że młody student zaczął wołać na młodego chłopca w niebieskim mundurze „ty gestapowcu”. Wielu praworządnych funkcjonariuszy MO nie mogło wytrzymać tej presji i odeszło z naszych szeregów – mówił dramatycznym tonem Roman Hula, późniejszy komendant główny policji.

Dalej skarży się, że z chwilą utworzenia pierwszego niekomunistycznego rządu, funkcjonariusze MO rzucili legitymacjami partyjnymi. I przez to niesłusznie oskarża się ich o chęć przypodobania nowej władzy, podważając czystość intencji. – Mili Państwo, ja nie przygotowałem sobie żadnego materiału na to spotkanie, dlatego że znamy się nie od dziś, spotykaliśmy się w różnych momentach i wy wiecie więcej o mnie, także zawodowo, ale i nie tylko, w związku z tym ja tu niczego nowego nie wymyślę – powiedział z kolei Lech Wałęsa, dodając, że nigdy nie był wrogo nastawiony do milicyjnej służby, którą uważał za trudną. Natomiast do samych milicjantów miał pretensje, o to, że sami nie walczą o swoją pozycję i dają się używać do politycznych celów.

Taki ton dominował u Lecha Wałęsy przez całe spotkanie. Funkcjonariusze zadają mu pytania, a on odpowiada.

Gówniarzeria z opozycji

O czym mówi? Na przykład o tym, że docenia chęć ze strony milicjantów do służby w nowych warunkach i widzi wartość ich pracy, o której mówi „najgorsza płaca, najgorsza fucha”. – Co my zrobimy bez was w tym okresie przejściowym, jeżeli ludzie będą odchodzić z milicji. Popatrzmy co się już dzisiaj dzieje. Zastanawiam się (liczę też na wasze propozycje) czy nie wesprzeć was jakimiś brygadami robotniczymi. Bo przecież tak nie może być, w Gdańsku i w innych miastach ludzie się boją chodzić. Gówniarzeria robi bardzo niedobre rzeczy – stwierdził Wałęsa.

O co chodzi późniejszemu prezydentowi, dlaczego „ludzie boją się chodzić”, dowiadujemy się z dalszej części rozmowy. – Boję się anarchii i wewnętrznych walk – wyznaje Wałęsa zapytany o rozruchy po manifestacji Solidarności Walczącej w Poznaniu. Jeszcze ciekawszy fragment dotyczy Gdańska i tamtejszej „gówniarzerii”. Jeden z funkcjonariuszy: – Była taka drobna demonstracja Federacji Młodzieży Walczącej z panem Stefańskim na czele. Wiadomo, jako milicja gdańska mamy obowiązek zabezpieczyć porządek na terenie Gdańska. Te ruchy obserwujemy po to, aby nie dopuścić do jakichś aktów wandalizmu na terenie Gdańska. W pewnym momencie demonstranci podeszli pod siedzibę Solidarności. M.in. Pan (tj. Wałęsa – dop. red.) wyszedł i jakieś rozmowy trwały, nie słyszałem tego. Znam to z oświadczenia pracownika, który się temu przyglądał. Po zakończeniu rozmów, które prawdopodobnie nie przyniosły porozumienia. Drzwi się za Panem zamknęły. Dwóch obywateli, młodych ludzi podbiegło do torowiska, wzięło dokładnie dwa kamienie i rzuciło w drzwi waszej siedziby. To jest incydentalny przypadek. Zresztą sam Pan widział, że była to mała grupka i nie było powodów żeby ją rozwalić, że tak powiem nieładnie. Jak Pan widzi pracę przyszłej policji, także w Gdańsku przy załatwianiu takich incydentów? Bo wiadomo, anarchia grozi…”

Pas dla „gówniarzy”, szacunek dla Kiszczaka

Lech Wałęsa: – Musimy zacząć od jednego stwierdzenia. Otóż ja nie byłem tam i nie rozmawiałem z tym protestem. To Bogdan Borusewicz. Mnie nie było, ja byłem gdzieś na innym terenie. Nie to, że uciekłem, po prostu nie było mnie w tych godzinach, w tym dniu. Słyszałem o tym wszystkim. Moje zdanie jest takie. Proszę Panów, Polska jest wszystkich, nie damy zniszczyć jej, nie damy by prawo było łamane. Jeżeli będzie łamane, jestem gotów sam wziąć pas w rękę i w dupę wlać.

Na nagraniu, które przedstawiamy, można usłyszeć słowa Wałęsy o Okrągłym Stole. Z wyraźnym podkreśleniem: – Co byśmy nie powiedzieli szczególnie o Kiszczaku, to jednak ten człowiek był współautorem Okrągłego Stołu. Można mieć pretensje za wiele rzeczy i są pretensje za wiele rzeczy, i dla Kiszczaka i dla innych generałów. Ale my musimy budować na prawie i na uczciwości.

Szanowałem większość esbeków, ale publicznie tego nie powiem”

A czy Lech Wałęsa szanował funkcjonariuszy SB? – Społeczeństwo miało do SB stosunek negatywny. Natomiast ja, jak wiecie, przez 15 lat byłem obstawiany. I muszę powiedzieć, że dwie trzecie z tych ludzi bardzo szanowałem i nie mam do nich pretensji. Może nawet więcej niż dwie trzecie. Natomiast do polityków, decydentów, tam byłoby więcej pretensji i problemów – przyznaje legenda Solidarności i dodaje: - Muszę być sprawiedliwy. Ci, co mnie pilnowali, ci robotnicy, dwie trzecie, to jak na te służby porządni ludzie i można było nawet z nimi współżyć, nawet tak daleko. No, ale jak ja powiem to publicznie, to przecież mnie ludzie ukamienują. Dlatego, że te służby miały straszną opinię. To wielki problem, dlatego ja wam mówię, publicznie się tego chyba nie załatwi – mówił ówczesny przywódca “Solidarności”. Dlatego, przekonuje na nagraniu Lech Wałęsa, zwykłych esbeków i milicjantów trzeba potraktować tak jak normalnych obywateli „zgodnie z międzynarodową konwencją”.

Kontekst historyczny

Kim byli milicjanci, z którymi spotkał się Lech Wałęsa? Powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, którego członkowie domagali się rozdzielenia MO i SB we wrześniu 1989 r. wysłali wspomniany list do Tadeusza Mazowieckiego, wpisuje się w szerszy kontekst historyczny. W tym samym dniu, gdy Mazowiecki został wybrany premierem (24 sierpnia 1989 roku) gen. Czesław Kiszczak podpisał zarządzenie o najgłębszej reorganizacji MSW w 30-letniej historii jego istnienia. Było to możliwe, dzięki temu, że dwa dni wcześniej Kiszczak zwołał ministrów gabinetu Mieczysława Rakowskiego. Przyjęli oni uchwałę, w której ministra spraw wewnętrznych upoważnili do przeprowadzenia zmian organizacyjnych w podległym mu ministerstwie.

Jak nazwać to działanie? Jan Widacki, późniejszy szef MSW: „Akcja propagandowa, mająca na celu zaciemnienie struktury i swoiste zatarcie śladów”. Profesor Antoni Dudek w książce „Reglamentowana rewolucja” dorzuca jeszcze inny powód: “Chodziło o takie przebudowanie struktur MSW, by obronić większość pracujących w nich ludzi przed spodziewanymi atakami i przedstawić ich jako <politycznych fachowców>, gotowych służyć również takiemu rządowi, który nie będzie kontrolowany przez PZPR” – czytamy w książce.

Według Dudka zmiany organizacyjne w MSW były wstępem do przeprowadzenia „innej akcji o charakterze maskującym”. Chodzi o gwałtowną redukcję (przynajmniej formalnie) liczebności Służby Bezpieczeństwa. Wskutek tych działań, licząca w połowie 1989 roku ponad 24 tys. funkcjonariuszy SB, przez pół roku stopniała do 3,5 tys. Jak to się stało? To proste. Część etatów przeniesiono do MO, funkcjonariuszy wysyłano na renty albo emerytury, ze struktur SB wyodrębniono wywiad i kontrwywiad.

Dokonano jeszcze innego sprytnego ruchu. “Poszukując sposobu na ograniczenie liczby funkcjonariuszy SB, a przy okazji na znalezienie się w nowej sytuacji, Zespół Analiz MSW proponował na początku września „skierowanie w szerszym niż dotychczas zakresie – funkcjonariuszy SB na niejawne etaty np. w organach finansowo-skarbowych, ważnych gałęziach przemysłu i niektórych organach administracji państwowej” – czytamy w książce „Reglamentowana rewolucja”. Jej Autor uważa, że „wydaje się prawdopodobne, że wskutek redukcji służb specjalnych w 1990 roku wielu byłych funkcjonariuszy SB istotnie trafiło w wymienione miejsca”.

Cenckiewicz: Ten film to dowód, że Wałęsa był wtedy po stronie bolszewików

- To była gra. Często musiałem, co innego mówić, a co innego myśleć, taka była sytuacja polityczna i taka była moja rola – odpowiada nam Lecha Wałęsa.

Nie przekonuje to jednak autora książek „Sprawa Lecha Wałęsy” i „Lech Wałęsa a SB”, doktora Sławomira Cenckiewicza: – Po obejrzeniu tego filmu zawodowi obrońcy Wałęsy powiedzą, to, co on. Czyli, że zawsze mówił swoim rozmówcom to, co chcieliby oni usłyszeć. Jednak ten dokument pokazuje, że przynajmniej część milicjantów-związkowców oczekuje zdecydowanego odcięcia się od bezpieki a nawet jej potępienie. W jakie osłupienie wprowadził ich “legendarny przywódca Solidarności” tłumaczący im, że chęć potępienia bezpieki nie mieści się w kanonie praw człowieka i byłoby przejawem “rasizmu”. To co jest szczególnie bolesne w tym filmie to pochwały Wałęsy pod adresem milicji za walkę z “gówniarzerią” z Federacji Młodzieży Walczącej i Solidarności Walczącej. Tak się składa, że byłem wówczas działaczem trójmiejskiej FMW i brałem udział m. in. w zajęciu siedziby KW PZPR w Gdańsku w styczniu 1990 r. Na własne oczy zobaczyłem wtedy niszczenie dokumentów. Nakryliśmy partyjniaków na gorącym uczynku i puściliśmy tę informację i zdjęcia w świat> Pewnie dlatego decyzją ministra Aleksandra Halla jeszcze tego samego dnia usunięto “gówniarzerię” z siedziby komunistów. Ten film jest jeszcze jednym potwierdzeniem tego, że w tamtej walce o wolną Polskę Wałęsa był po stronie bolszewików. W kolejnych latach będzie w tym zresztą konsekwentny – powiedział Cenckiewicz.

Mariusz Majewski • rebelya.pl

 

Część 1
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ZVLyY0o7OiA
Część 2
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gFO2gFNwK68

 

ZA:

wzzw.wordpress.com/2013/02/19/film-walesa-do-milicjantow-porzadni-esbecy-i-gowniarze-z-opozycji/

Brak głosów

Komentarze

Ten ryży w 3 minucie filmu to SB z KW MO w Gdańsku.
Kawał mendy.

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#413100

Kiedyś ogladałem ten film i dziekuję za roztropny komentarz. Boję sie tylko, że Bolesława jeszcze ukoronuja i pochowaja na Wawelu, do czego on sie jakis czas temu przymierzał roniąc krokodyle łzy nad grobem Lecha Kaczyńskiego.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#413101

TO są prawdziwe materiały historyczne warte przypominania i ich kompetentna analiza.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#413102

gość z drogi

TAK trzeba po oczach i po uszach

serd pozdr 

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#413103

Popieram Gościa i daję również swoją +10.

Zaiste, więcej takich diamencików, Obiboku!

Pozdrawiam.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#413108

Motorówką Przez Płot....
Dycha !

Pozdrawiam.
contessa

PS. Obiboku czy masz może jakąś informację czy książki o Bolku dra Cenckiewicza są tłumaczone na języki obce ??
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#413112

O tej motorówce swego czasu już pisałem.

Przypomnę.

W dniu 15 lub 16 sierpnia 1980 roku byłem w komitecie strajkowym odpowiedzialnym za porządek i bezpieczeństwo stoczni.

Stoczniowcy ze straży porządkowej zgłosili dla mnie pewien incydent z dużą łodzią motorową, która próbowała pomimo wezwań do odpłynięcia przycumować do stoczniowego nabrzeża przy Kanale Kaszubskim prawie na terenie graniczącym naszej stoczni remontowej ze Stocznią Gdańską im. Lenina.

Stoczniowcy rurami z rusztowań zaczęli przeszkadzać w przycumowaniu i tymi rurami uszkodzić musieli ster lub śrubę napędową, tak, że łódź zaczęła się kręcić w koło.

Po pewnym czasie pod łódź podpłynęła inna i wzięła ją na hol.

Odpłynęli w kierunku Nowego Portu i Westerplatte. Wówczas nie skojarzyłem tamtego incydentu z łodzią próbującą przycumować do nabrzeża stoczniowego z desantem TW Bolka z terenu Marynarki Wojennej na Westerplatte.

Dziś znając fakty z być może takiego lub podobnym desantem nie można wykluczyć, że była to po prostu nieudana próba desantu TW Bolka do gdańskich stoczni.

A teraz z innej beczki.

Zapraszam do odwiedzenia tego albumu, gdzie poznasz znane Tobie okolice Gdańska.

https://picasaweb.google.com/101418654546084380754/Gdansk21Lutego2013Roku?authuser=0&feat=directlink

Musiałem załatwić sprawy społeczno-zawodowe i byłem w tamtych okolicach. Zaszokował mnie widok z okolicy Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Otóż ujrzałem widok przerażający. Bunkier żelbetonowy jaki przyszła siedziba Europejskiego Centrum Solidarności jet okładany płytami stalowymi, o tak:

lh6.googleusercontent.com/-Mim0Yh3OzJc/USadozc88PI/AAAAAAAADWk/-43ID3WWOms/s640/DSC07870.JPG

lh3.googleusercontent.com/-se1czW_KMtY/USadpV-r9eI/AAAAAAAADWg/UI43q6i7Du8/s640/DSC07871.JPG

Nie miałem czasu by się zatrzymać więc zrobiłem fotografie w czasie jazdy samochodem. Musze koniecznie to dzieło pancerne uwiecznić na swoich fotografiach, bo to ma być chyba ich, czerwonych pancernik Aurora tuż przy bramie nr 2 i portierni im. Lenina.

Zresztą sama to zobacz.

Powyższe miniaturki są ode mnie dla leniwych Niepoprawnych ;o)

 

Pozdrawiam,

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#413142

No i brałem w tamtych wydarzeniach osobisty udział.
Tak jak i w pałowaniu moich pleców przez tych drani, a kolegów TW Bolka.

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#413140

Sierpem i młotem, a i faktami, dokumentami czerwoną hołotę należy tępić. Otwierać zaskorupiałe propagandą oczy.

Ważne opracowanie.

Pozdrawiam Cię Serdecznie

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#413111

niby mam(y) swoje zdanie, a takie wypływające kwiatki dalej są porażające... a przydatne zwłaszcza do otwarcia oczu znajomym za granicą, dla których to tak wielki Polak, jak niemal Papież a Jaruzel był oficerem-dżentelmenem...

Vote up!
0
Vote down!
0
#413117

roku, kiedy wydawało się jeszcze, że wszystko jest możliwe i że wreszcie staliśmy się panami własnego losu. Spotkanie LW z milicją pamiętam, choć z jakiegos telewizyjbnego skrótu. Wersja pełna cenna. Drobna tylko poprawka: szefem MSW został po "rekonstrukcji" rządu Mazowieckiego Krzysztof Kozłowski, Widacki (dziś wiemy, że trzaba go czytać z angielska)był wice. Z oboma panami wtedy różne sprawy załatwiałem i hierarchię pamiętam bez sprawdzania w ulubionym źródle wiedzy p.rezydenta.
Pozdrawiam :)
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#413118

gość z drogi

:))))

pozdr :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#413120

W maju 1991 roku spotkałem się po raz pierwszy w Nowym Sączu.
To było w UM, gdzie skrytykowałem pomnik okupantów w centrum miasta i powiedziałem gdzie powinno być jego miejsce.
Miał do mnie pretensję lecz je kulturalnie olałem moim wiosennym żółtym deszczem.
Później pamiętam go z bacówki gdzie górale grali na jego pijanej doopie łyżkami, tak się bidny burek opił gorzały, że z ministra wyszedł no wyszedł i pękł niczym ten pornogrubas i opas kalisz.
Żenada, to mało powiedziane.
Dodam, ten ryży kędzierzawy z 3 minuty to były zastępca KW MO w Gdańsku,nie wiem już czy to nie jego znaleźli w roli wisielca.
Napisze coś więcej, może tu pod polecanką, bo tematów się ostatnio spiętrzyło i muszę w końcu przeciąć ten węzeł gordyjski, który siedzi od dziesiątków lat w mojej głowie, bo nigdzie dotąd nie były przeze mnie publikowane.
Od grudnia 1970 do dziś się tego uzbierało, a chciałbym by niektóre z nich ujrzały światło dzienne.

Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#413139

Dziękuję za wizytę i komentarze.
Wysoka ocena polecani należy się autorowi Mariuszowi Majewskiemu.

Dziękuje w imieniu własnym i pozdrawiam.
Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#413148

gość z drogi

"Od grudnia 1970 do dziś się tego uzbierało, a chciałbym by niektóre z nich ujrzały światło dzienne."

 

@Obibokna wlasnyk :)))

czekamy :) i całuski dla malenkiej Damy :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#413152

Dziękuję.
Właśnie dziś jest dzień edukacyjno-wychowczo-towarzyski z moją młodą Damą.
Teraz czytamy razem bajki.

Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#413155

gość z drogi

to najpiękniejsze chwile i te oczka wpatrzone w nas :)))

serdeczności dla Obojga :)))

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#413162