USA: podupadają metropolie, nędza materialna towarzyszy nędzy duchowej

Obrazek użytkownika ciociababcia
Artykuł

 USA: podupadają metropolie, nędza materialna towarzyszy nędzy duchowej

Data publikacji: 2012-05-31 06:00
 
 
 
Duże amerykańskie miasta szybko podupadają – alarmują dziennikarze z USA raz po raz opisując obecną sytuację takich metropolii jak Los Angeles, Detroit, Filadelfii itp. Często nędzy fizycznej towarzyszy zepsucie moralne.
 
Miasta takie jak: Detroit, Cleveland, Baltimore, Memphis, Nowy Orlean, St Louis i Oakland były jeszcze kilkadziesiąt lat temu metropoliami, w których znajdowali zatrudnienie przedstawiciele amerykańskiej klasy średniej. Tutaj zakładali rodziny i wychowywali swoje dzieci, które obecnie w popłochu opuszczają ukochane niegdyś okolice. Obecnie, duże miasta przemysłowe wyludniają się. Stają się składowiskami śmieci i wylęgarnią przestępczości. 
 
Poza bogatymi enklawami w metropoliach, oszałamiających przybyszy swoją reprezentacyjnością, częściej spotkać można zaniedbane domy i górę śmieci. Wcale do rzadkości nie należą przypadki wyłączania w nich oświetlenia ulic.
 
Przykładem upadającej metropolii jest Detroit. Burmistrz miasta, chcąc znacznie zredukować koszty utrzymania m.in. oświetlenia miejskiego zaplanował likwidację połowy ulic z liczącego 139 milionów mil kwadratowych obszaru, który zamieszkuje obecnie o 60 proc. mniej mieszkańców niż w 1950 r. Urzędnicy miejscy chcą zmotywować obywateli, by skupili się na znacznie mniejszym terenie, łatwiejszym do utrzymania, planują więc odciąć oświetlenie i inne usługi komunalne dla mieszkańców odległych dzielnic.
 
Urzędnicy zamierzają poczynić oszczędności także w inny sposób: zamykając wszystkie komisariaty policji na 16 godzin dziennie. Zdaniem pamiętających dawne czasy mieszkańców, to smutne, co się dzieje z tym niegdyś wielkim miastem, będącym domem dla klasy średniej. Obecnie 53,6 proc. dzieci w Detroit żyje w ubóstwie, a 47 proc. wszystkich osób tam mieszkających to analfabeci. Kto może, to ucieka. Dziś średnia cena domu w Detroit wynosi zaledwie 6 tys. dol.
 
Przestępczość szaleje. Wiele rodzin żyje w ciągłym strachu. Niektórzy wzięli sprawiedliwość w swoje ręce. W 2011 r. liczba zabójstw wzrosła w mieście o 79 proc. Detroit jest tylko jednym z przykładów trendu, obserwowanego w całym kraju.
 
Nie lepiej jest na przykład w zachodniej Filadelfii – niegdyś metropolii zamieszkanej również w przeważającej mierze przez przedstawicieli klasy średniej. Obecnie realna stopa bezrobocia przekracza tam 50 proc., a głównym zajęciem dla wielu osób jest handel narkotykami i prowadzenie innej działalności przestępczej.
 
Kiedyś w dzielnicy West Philly było wiele pięknych domów. Obecnie są tam głównie rudery. Według autora reportażu, poświęconemu nędzy upadającej Filadelfii Jima Quinna, fizycznemu rozkładowi towarzyszy rozpad społeczny. Pisze on: „Niegdyś okazałe domy wyglądają teraz jak rudery. Worki ze śmieciami leżą na każdym kroku. Większość osób, które tu mieszkają pasożytują na społeczeństwie. Są to ludzie pozbawieni jakiejkolwiek odpowiedzialności osobistej. Etyka pracy, edukacji, małżeństwa, to zupełnie nieznane pojęcia w tym społeczeństwie. Ponad połowa uczniów w West Philly rezygnuje z nauki w liceum…” Quinn dodaje, że miasto wyłożyło 70 mln dol. na zbudowanie specjalnego liceum/więzienia dla trudnej młodzieży.
 
Jak się okazuje, mieszkańcy zachodniej Filadelfii najbardziej cenią sobie centrum handlowe „Chestnut Plaza”, w którym znajduje się ogromna wypożyczalnia filmów pornograficznych, punkty, w których można uzyskać pożyczkę lub spieniężyć niepotrzebne rzeczy, sklep z papierosami, pralnia, cukiernia i sklep monopolowy.
Niekorzystne zmiany zachodzące w dużych metropoliach zaczynają dotykać całą Kalifornię. Poza kilkoma enklawami, naprawdę imponującymi, dominują dzielnice, w których bynajmniej dobrze się nie dzieje. W całym stanie zamykane są niegdyś świetnie prosperujące firmy, a wielu ich pracowników zmuszonych jest do sprzedania swoich domów. Kontrolę nad dzielnicami przejmują młodociane gangi przestępcze.
 
Eksperci sądzą, że sytuacja w amerykańskich dużych miastach może ulec dalszemu pogorszeniu, wskutek ciągłych zwolnień i utraty pracy przez przedstawicieli klasy średniej.
 
http://www.pch24.pl/usa--podupadaja-metropolie--nedza-materialna-towarzyszy-nedzy-duchowej,2983,i.html
Brak głosów

Komentarze

Nie do konca prawdziwa.

Niektore miasta, takie jak Nowy Jork, Chicago, Dallas, San Antonio, Houston, Miami, Denver, Minneapolis przezywaja w tym czasie lata (prawie) prosperity.

Upadek 'Ameryki' to od lat ulubione story amerykanskiego lewactwa.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#411900

  Takich listów prywatnych jest mnóstwo, ludzie tracą domy, pracę - you tube jest zapełnione filmami o nieszczęściach. Ogólnie w USA jest dezinformacja! ludzie czują, że dzieje się coś złego i na wszelki przypadek wykupują żywność. Wypowiedzi ekonomistów i finansistów nie są pozytywne. Banki upadają, a policja chroniąc banksterów, okłada ludzi stojących w kolejkach celem wybrania pieniędzy - pałami. Aresztowania także są.

W Polsce także lemingi nie widzą rzeczywistości, jest taniec z gwiazdami, są igrzyska p. t. Euro 2012. Po igrzyskach zdziwią się dlaczego nie ma chleba. Na ten czas u nas też proponują pały!

W Kalifornii wszystko wymiera!

Fragment alarmującego e-maila od czytelniczki z Kalifornii – tam eksterminacyjna rola Agendy 21 jest już coraz bardziej widoczna.

(…) Sprawa GMO powinna byc polaczona z “Chemtrails” i krazyc jako jednosc. Przeciez trucizna w powietrzu i w nasionach to takie samo zniszczenie, choc z innych kierunków. U nas w Santa Monica juz nie ma ptakow, – kilka wron niszczycieli reszty zostaly. Nie ma pszczol, pajakow, mrowek, nocnych zwierzat , – w ogole inny swiat anizeli nawet kilka lat temu. Niestety, tu w szkolach nie ucza o naturze, wiec ludzie nawet nie widza tego braku, nie rozumieja wiec sie nie martwia.

Kiedys nocne ptaszki spiewaly. “Racoons” przychodzily do kuchni i delikatnie przyjmowaly kolacje ode mnie z reki. Sliczne zwierzeta. Przychodzily tez “opossums”. Karmilam ich ale nie z reki bo nie rozumialam ich zachowania. “Grubjays” przylatywali do kuchni na sniadanie ze mna z mojego talerza. Wiewiorek bylo duzo, ale szare jak szczury nie rude jak w Polsce. Teraz rzadko widac. Trucizna i wrony zniszczyly. W dodatku, miasto Santa Monica, – bez pojecia, rozsypali “contraceptive” trucizne ktora mialy zjesc (nie wiadomo dlaczego) male zwierzeta podobne do kretow i mieszkajace w ziemi, ale ta trucizne tez jadly ptaki i wiewiorki i inne zyjatka. Wiewiorki samiczki, ktore zostaly, dziwnie sie zachowuja, – jakby mialy malych i nawet jakby mialy mleko, ale nie maja i tez znikaja. Mnie to wszystko przestrasza. W dodatku, wiadomosc jest, ze duzo rekinow i “dolphins” zostaly ostatnio wyzucone na plaze w kilku czesciach swiata albo chore albo juz nie zyjace. A informacja o wielu tysiacach nie zywych ryb byla rozpowszechniona kilka miesiecy temu. Podobno ludzie coraz wiecej boja sie jesc ryb i cale przedsiebiorstwo rybne znika. A Gulf of Mexico tak zatrute, ze ryby, ktore dotychczas wytrzymaly maja dziwne rany na sobie. Alarm na calym swiecie !




http://monitorpolski.wordpress.com/2012/05/02/monitorpolski-blog-zmienia-dom/

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#411909