Znam wielu księży, ale podobnie grubego (i to nie aż tak) spotkałem w ostatnich latach tylko jednego. I chyba przyczyną był stan zdrowia a nie obżarstwo...
A nasz obecny wikary bardziej nadaje się na wieszak na płaszcze, taki chudy, mimo, że sportu ponoć nie uprawia...
Różni są, jak i ludzie świeccy ;) Ksiądz-grubasek to częsty stereotyp wykorzystywany w rysunkach satyrycznych, jak policjant głupek, czy typowa polska rodzina składająca się z Janusza, Grażyny, Dżesiki i Brajanka ;)
Utrwalanie takich stereotypów rozpoczął już Ignacy Krasicki (nota bene biskup) w swojej Monachomachii. Może zresztą w tamtym czasie była to prawda.
Tyle, że stereotypy wielokrotnie powtarzane są często brane za prawdę. Wielokrotnie spotykam niewybredne ataki na księży bazujące na takich stereotypach. Zapewne większość z nich tworzą ludzie z Kościołem niezwiązani. Ja może po prostu miałem szczęście, ale znając wielu księży nie spotkałem się praktycznie z pasującym do stereotypu, czyli obżartuchem łasym na pieniądze. Za to (pomijam działalność czysto duchową i duszpasterską) robili wiele dobrego w dziedzinie kultury, działań charytatywnych, organizowali fantastyczne wyjazdy, konsolidowali ludzi wokół różnych przedsięwzięć, byli otwarci na ludzi i w miarę swoich możliwości skorzy do pomocy materialnej. Oczywiście mieli też swoje wady, ale kto ich nie ma. Za to utrwalone stereotypy szkodzą ich działaniom.
Wiem, że zdarzają się i fatalni księża. I pewnie są ludzie, którzy na takich trafili. Tym współczuję.
Komentarze
Tyko czemu ten ksiądz taki gruby?
2 Kwietnia, 2020 - 16:35
Znam wielu księży, ale podobnie grubego (i to nie aż tak) spotkałem w ostatnich latach tylko jednego. I chyba przyczyną był stan zdrowia a nie obżarstwo...
A nasz obecny wikary bardziej nadaje się na wieszak na płaszcze, taki chudy, mimo, że sportu ponoć nie uprawia...
M-)
;)
3 Kwietnia, 2020 - 09:59
Różni są, jak i ludzie świeccy ;) Ksiądz-grubasek to częsty stereotyp wykorzystywany w rysunkach satyrycznych, jak policjant głupek, czy typowa polska rodzina składająca się z Janusza, Grażyny, Dżesiki i Brajanka ;)
Właśnie - stereotyp.
5 Kwietnia, 2020 - 13:27
Utrwalanie takich stereotypów rozpoczął już Ignacy Krasicki (nota bene biskup) w swojej Monachomachii. Może zresztą w tamtym czasie była to prawda.
Tyle, że stereotypy wielokrotnie powtarzane są często brane za prawdę. Wielokrotnie spotykam niewybredne ataki na księży bazujące na takich stereotypach. Zapewne większość z nich tworzą ludzie z Kościołem niezwiązani. Ja może po prostu miałem szczęście, ale znając wielu księży nie spotkałem się praktycznie z pasującym do stereotypu, czyli obżartuchem łasym na pieniądze. Za to (pomijam działalność czysto duchową i duszpasterską) robili wiele dobrego w dziedzinie kultury, działań charytatywnych, organizowali fantastyczne wyjazdy, konsolidowali ludzi wokół różnych przedsięwzięć, byli otwarci na ludzi i w miarę swoich możliwości skorzy do pomocy materialnej. Oczywiście mieli też swoje wady, ale kto ich nie ma. Za to utrwalone stereotypy szkodzą ich działaniom.
Wiem, że zdarzają się i fatalni księża. I pewnie są ludzie, którzy na takich trafili. Tym współczuję.
M-)