Zawiodłem się na prezydencie Andrzeju Dudzie. Wpis księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego

ks. Isakowicza-Zaleskiego na temat Pezydenta Dudy pozwolę sobie wkleić fragment wywiadu Piotra Zychowicza z prof. Grzegorzem Motyką zamieszczonego przed ponad pięciu laty w Rzeczpospolitej (http://www.rp.pl/artykul/616945-UPA-na-Ukrainie-walczyla-z-ZSRR.html#ap-1) 

Równocześnie pragnę wyartykułować najistotniejszą, moim zdaniem, opinię prof. Motyki w związku z relacjami polsko-ukraińskimi: "Od Kresowiaków i związanych z nimi historyków – na czele z panią Ewą Siemaszko – różni mnie to, że oni uważają, iż rozmowę z Ukraińcami należy zacząć od uznania przez nich terminu „ludobójstwo". Ja zaś uważam, że na uznaniu tego terminu przez Ukraińców należy rozmowę skończyć. Nie możemy im tego poglądu narzucić. Musimy spokojnie przedstawić nasz punkt widzenia, przekonać do naszych racji."

"...Grzegorz Motyka: Bodajże dziesięć lat temu w wywiadzie dla „Nowego Państwa" powiedziałem wyraźnie, że UPA na Wołyniu i w Galicji Wschodniej dokonała ludobójstwa Polaków. Od tego czasu konsekwentnie to powtarzam. Prowadzę badania, piszę i mówię na konferencjach naukowych o zbrodniach popełnianych przez ukraińskich nacjonalistów. To ja wyjaśniłem okoliczności wielu z nich. Niezła mi gloryfikacja. 

Środowiska kresowe mocno jednak pana atakują. Jak pan myśli dlaczego?

Od Kresowiaków i związanych z nimi historyków – na czele z panią Ewą Siemaszko – różni mnie to, że oni uważają, iż rozmowę z Ukraińcami należy zacząć od uznania przez nich terminu „ludobójstwo". Ja zaś uważam, że na uznaniu tego terminu przez Ukraińców należy rozmowę skończyć. Nie możemy im tego poglądu narzucić. Musimy spokojnie przedstawić nasz punkt widzenia, przekonać do naszych racji.

Dlatego podaje pan Ukraińcom historię ludobójstwa na Wołyniu w wersji light?