Prokuratura Bodnara walczy z hejtem? Tak — o ile ofiara to kolega Tuska
Bodnar wielokrotnie publicznie deklarował walkę z mową nienawiści i hejtem. Zapomniał chyba dodać, że ta walka zdaje się dotyczyć tylko przypadków, gdy ofiarą jest ktoś z politycznego „klubu znajomych”.
66-letnia emerytka napisała pod postem Jerzego Owsiaka na Facebooku krótki komentarz: „Giń człowieku”. W ciągu dwóch dni sprawą zajęło się Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, a do jej zatrzymania udała się grupa złożona m.in. z zastępcy komendanta miejskiego, naczelnika wydziału kryminalnego oraz funkcjonariusza operacyjnego. Post pojawił się 12 stycznia 2025 roku. Zawiadomienie złożył pełnomocnik Jerzego Owsiaka 14 stycznia. Tego samego dnia policja była już w drodze.
Z informacji prasowych wynika, że kobiecie postawiono zarzut bez wcześniejszego przesłuchania pokrzywdzonego.
Gdyby dziś zapytać ministra Bodnara, czy działania te miały charakter polityczny — bo pan Owsiak to znajomy Donalda Tuska i symboliczna postać obozu władzy — odpowiedź zapewne brzmiałaby: „Oczywiście, że nie”. Pytanie tylko: czy każdy obywatel w Polsce może dziś liczyć na tak błyskawiczną i zdecydowaną reakcję prokuratury oraz policji w przypadku hejtu?
Zdrowy rozsądek podpowiada, że powinien. Sam Bodnar wielokrotnie publicznie deklarował walkę z mową nienawiści. Zapomniał dodać, że ta walka zdaje się dotyczyć tylko przypadków, gdy ofiarą jest ktoś z politycznego „klubu znajomych”.
Poznajcie historię pana Tomasza (nazwisko do wiadomości redakcji). Pan Tomasz to schorowany człowiek — ofiara innego przestępstwa — który padł ofiarą bezpardonowego hejtu i gróźb karalnych. W przeciwieństwie do słów emerytki, jego sprawcy otwarcie nawoływali do jego zabójstwa, często w sposób szczegółowy i wulgarny, opisując metody „egzekucji”. Niektórzy z nich pozowali w mediach społecznościowych z bronią.
Pan Tomasz, przerażony, zamknął się w domu. Zgłosił sprawę do kilku prokuratur oraz komisariatów policji. Co istotne, przekazał dane, które pozwalały natychmiast zidentyfikować sprawców — w niektórych przypadkach dysponował numerami telefonów.
I... zapadła cisza.
Lokalny komisariat wykazał współczucie i chęć pomocy, ale miał związane ręce. Po trzech tygodniach pan Tomasz odebrał telefon. Usłyszał nie o zatrzymaniu sprawców, nie o postawieniu zarzutów, ale o prośbie, by... w wolnej chwili przyszedł złożyć zawiadomienie. Tymczasem jedna z warszawskich prokuratur od sześciu tygodni - cisza.
Pan Tomasz usłyszał od znajomego prawnika brutalnie szczerą diagnozę:
„Oni nie chcą tej sprawy. Nie będzie śledztwa. Owsiak to była pokazówka. Ty jesteś problemem. Wymyślą powód, żeby odmówić albo umorzyć. Już pisz zażalenie do sądu”.
Procedura wygląda jasno:
1. Zgłoszenie przestępstwa.
2. Przesłuchanie pokrzywdzonego.
3. Decyzja o wszczęciu postępowania.
4. Czynności śledcze.
5. Ewentualne zarzuty.
6. Postawienie zarzutów.
W przypadku Owsiaka — punkty 1–6 w dwa dni.
W przypadku pana Tomasza — po prawie sześciu tygodniach nawet nie zrealizowano punktu drugiego w większości prokuratur.
Panie Bodnar — czy nadal twierdzi pan, że działania pańskiej prokuratury nie mają charakteru politycznego?
Gdy w niedzielę pójdziecie głosować, zadajcie sobie pytanie:
Czy chcecie prezydenta, który wspiera ludzi, dla których zwykły obywatel to tylko problem do zignorowania?
Bo właśnie tak — jak nic nieznaczący problem — czuje się dziś pan Tomasz. I trudno mu się dziwić. „Zaufałem Bodnarowi, że naprawdę chce walczyć z hejtem. Naiwny byłem.” Tak mówi pan Tomasz, ofiara brutalnych gróźb w internecie, który wciąż czeka na jakąkolwiek reakcję prokuratury. Gdyby nie był „zwykłym obywatelem”, być może sprawa potoczyłaby się inaczej. Smutne.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 272 odsłony



Komentarze
Niestety smutne to...
13 Maja, 2025 - 09:12
Niestety smutne to, że wciąż tak wielu Polaków zaczyna myśleć dopiero po tym, jak dostanie porządne lanie lewacką pałą po głowie.
Serdecznie pozdrawiam
jan patmo
Smutna rzeczywistość
13 Maja, 2025 - 12:16
Sprawa oczywista - Owsiak pomógł w kampanii, billboardami, więc ma status świętej krowy.
Zwykli obywatele nikogo nie interesują.
A Bodnar? To wyjątkowo podła postać:
https://rpedia.pl/w/Adam_Bodnar
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.