O dwóch "tąpnięciach" przeciążenia pionowego (dla "opornych")

Obrazek użytkownika O.R.K.S.
Kraj

W niedawnej notce zawierającej analizę "odejścia" wg zapisów radiowysokościomierza - ważnym punktem rozważań był m.in. wykres przeciążenia pionowego:

Dwa "piki" są na wykresie faktem obiektywnym - a z faktami nie wypada polemizować.
Istnieje za to przykład z życia wzięty, który pozwoli nam zrozumieć, czy mogą być one wynikiem uderzenia w Pancerną Brzozę...

A oto i on:

:-)

I teraz wyobraźmy sobie, że osoba na zdjęciu po swojej lewej stronie ma grunt (poza kadrem) i broni się przed zderzeniem. Ślad pozostawiony na powierzchni wody - to nasza trajektoria "odejścia".
Oczywiście w Smoleńsku trajektoria odejścia znajduje się w płaszczyźnie pionowej - dlatego też nasz element rejestrujący przeciążenia - umieścimy w pozycji zgodnej z orientacją trajektorii - tj. poziomo, równoległe do tafli wody (z racji moich "umiejętności" plastycznych - apeluję o wyrozumiałość oraz o wysiłek wyobraźni przestrzennej):

Akcelerometr jest jednocześnie w płaszczyźnie prostopadłej do osi podłużnej skutera (dokładnie tak samo, jak kierownica w położeniu neutralnym).
Natomiast kąt pomiędzy linią gruntu a osią skutera - to jest nasz kąt "pitch".

Nikt nie będzie z pewnością zaskoczony, iż podczas wykonywania takiego manewru "odejścia" - ciężarek wychyli się z pozycji spoczynku (tak jak to starałem się pokazać na rysunku)

Ale brakuje nam tu jeszcze Pancernej Brzozy...

W tej roli może wystąpić przykładowo: pomost.

W chwili uderzenia oś podłużna skutera (kąt "pitch") jest bardziej odchylona względem pomostu niż samo nachylenie toru ruchu wobec pomostu.

I teraz:

Tylko kompletny ignorant, nie mający pojęcia o fizyce - może upierać się, iż przy takim uderzeniu jak powyżej - cieżarek nie wychyli się gwałtownie jeszcze mocniej, lecz będzie podążał do środka.

Ignorant, ruski agent albo zdrajca.

A nie będę przecież imputował, iż odpowiedzialni za tę materię "specjaliści" z KBWL - nie mają bladego pojęcia o fizyce... Tak czy siak - każdemu, który nadal propaguje takie brednie - można śmiało zaśmiać się w twarz.

Przy powyższym zderzeniu - wykres VertAcc wyglądałby raczej tak (czerwona linia obrazuje dodatkowo zwiększone wychylenie ciężarka):

 Z drugiej strony, aby uzyskać wykres jak w raportach MAK i KBWL - w miejscu pomostu musiałoby wystąpić coś zgoła innego, czyli: skokowe obniżenie gęstości ośrodka.
I o ile w przypadku ośrodka, jakim jest woda - można sobie coś takiego spróbować wyobrazić:

- to w przypadku Tupolewa - akurat dość trudno wytłumaczyć zaistnienie gwałtownego, miejscowego rozrzedzenia powietrza.

Dlatego najbardziej sensownym wytłumaczeniem takiej osobliwośći wykresu VertAcc jest nie żadna Pancerna Brzoza, lecz:

Zagęszczenie ośrodka po przeciwnej stronie Tupolewa...

Brak głosów

Komentarze

Podobną, bo z tego co mi się wydaje, zjawisko to raczej nie powinno dać takiej zarejestrowanej amplitudy przeciążenia i to razy dwa.

To się nazywa microburst, po polsku mikrowybuch.

Wygląda tak:

schematycznie wygląda tak:

Z tym, że z reguły występuje w zupełnie innych warunkach pogodowych. Jest niewidzialne - ostatnio wykrywalne dzięki radarom pogodowym - potrafi pchnąć samolot w dół i silnie dmuchnąć od ogona sprawiając, że samolot gwałtownie przepada. Podczas podchodzenia do lądowania zwykle nie daje pilotom żadnych szans.

Szerszy opis (niestety po angielsku) - microburst

Nie słyszałem aby podobne zjawisko występowało w mgłach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#247263

Witaj !

Marek Dąbrowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Dąbrowski

#247328

ładnie opisane.

Pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0
#247428