Tusek zawiesza ACTA, czyli nius dla nierozgarniętych

Otóż WĆci. Donald Kopia Kaczora ogłosił, że zawiesza ACTA. A przecież nawet każdy żółw syberyjski wie, że zawiesić to on se może majtki na sznurze. Jak mu Margarita wypierze. Choć akurat co do prania, to chodziły słuchy, a jest powszechnie wiadome, że to pranie to nieco inaczej wyglądało onegdaj w tymże małżeństwie? związku? Że to tak jak z tymi rowerami, co to je w Moskwie na Placu Czerwonym rozdawali... Że to jednak nie Margarita prała...
Donkey Business kazał podpisać i jest podpisane. Donkey teraz wymyślił taki pijar, że jak zawiesi ACTA, to się uspokoi. (Oby nie). To tak jakby wziął ślub i dwa dni później powiedział, że zawiesza związek (być może właśnie dlatego tyle czasu zajęło mu ratyfikowanie własnego małżeństwa). Po pierwsze: jeśli nawet może se zawiesić (co i tak w najmniejszym stopniu nie zależy od niego), to kosztuje znacznie więcej niż w jego pralni. Po drugie: dlatego właśnie nie wiem, jaki rodzaj relacji był w Tuskopralni, skoro tam takie wartości obowiązywały, jak na przykład zawieszanie. Po trzecie: takie zawieszanie co dopiero podpisanej umowy, świadczy, że podpisujący jest jakiś nie teges - co akurat i tak wiadomo. I wreszcie po czwarte: w praktyce nie będzie żadnego zawieszania.

tvn i polsrat na pewno zaprezentują ekspertów, którzy w sposób tradycyjnie pokrętny wyjaśnią, że to jest możliwe. A że sposób wyjaśnienia będzie zagmatwany i nieprzyswajalny dla normalnego człowieka, ponadinteligentni pokiwają głowami ze zrozumieniem i zamiast powiedzieć, że nie kumają bazy i że to jest zwykłe pieprzenie, będą udawać, że wszystko zrozumieli... i tak się właśnie szerzy światła myśl w narodzie.