Konkurs Historiak, czyli Historia, która żyje wśród nas

Obrazek użytkownika Historiak
Kultura

Wstęp

 

Wielu ludzi z niechęcią patrzy na historię, w szkołach „obcina” się ilość nauczanych godzin historii. Można by więc zapytać: czy historia ma jeszcze sens?

 

Gdyby pytanie to zadać poważnie, byłoby to jedno z najbardziej naiwnych i uprzedzonych pytań, jakie kiedykolwiek chyba postawiono. Historia to bowiem czas miniony, który zamienił się w czas teraźniejszy, który to z kolei już niedługo sam stanie się historią i będzie naszych, i innych ludzi teraźniejszością. Historia to zatem nasza teraźniejszość i nasza przyszłość.

Myśliciele od dawna zastanawiali się, co jest ważniejsze jeśli chodzi o zmiany społeczne: jednostka czy kontekst społeczny, w którym działa? Dylemat ten jest być może pozorny, z racji tego, iż jednostka jest zawsze dzieckiem swoich czasów. Nawet więc najbardziej indywidualistyczne podejście do działań jednostek, także naszych działań, musi wziąć pod uwagę to, że możemy tak wiele, jak wiele pozwalają nam czasy, w których żyjemy. To historia jest więc ważna, to ona pozwala nam zrozumieć np. dlaczego pewne sojusze polityczne są trwałe a inne nie, dlaczego jedne kraje handlują intensywnie ze sobą, pomijając inne, dlaczego jedne kraje wciąż próbują zdominować inne lub np. dlaczego w pewnych regionach świata rozwinął się jakiś model budownictwa czy architektury, a w innych nie itp.

 

Skoro zaś historia to ważny element zrozumienia świata, kształtujący nasze wyobrażenia, więc nie sposób nie brać jej pod uwagę, gdy planujemy przyszłość – indywidualnie, społecznie, narodowo, państwo itd. Nigdy nie działamy bowiem w próżni. Dlatego też zapewne George Orwell, wielki wizjoner i humanista, przeciwnik totalitaryzmów, powiedział: kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością. Kto zatem nauczy ludzi nowej historii lub każe zapomnieć o starej, ten spowoduje, że ich warunki będą takie, jak były, ale ich świadomość przyczyn i uwarunkowań zniknie, a oni sami stracą swoją wolność. Wolność wyboru.

 

Historiak to inicjatywa dla ludzi aktywnych, dla ludzi takich, którzy – trochę jak my – są maniakami historii – czyli historiakami i nie boją pytać się dlaczego? Pytania nie muszą dotyczyć rzeczy wielkich, ale właśnie najmniejszych, bo to z nich złożone są rzeczy wielkie – z małych obrazków złożony jest wielki obraz rzeczywistości.

 

Właśnie, obraz. Piszmy historię obrazami, fotografujmy rzeczy. Te których historia jest krótka i te których dzieje przerastają naszą pamięć. Przedmiotem konkursu Historiaka są więc Wasze autorskie ujęcia obiektów historycznych, które wyodrębniliście z rzeczywistości jako ciekawe lub godne wyodrębnienia. Tymi właśnie zdjęciami będziemy rozszerzać historię, rozszerzać to znaczy pielęgnować pamięć o rzeczach minionych i tworzyć nowe rzeczy, ale w oparciu o to, co było, zachowując ciągłość.

 

Nie wątpimy, że historia naszej Ojczyzny, ukochanej Polski,  jest tak skomplikowana, wzniosła i ciekawa, że nigdy nie zabraknie tematów – historycznych przedmiotów, artefaktów i osób – świadków, by mówić na zdjęciach o Kresach, bitwach, bohaterach, architekturze, przywódcach, zwykłych obywatelach, najprostszych czynnościach, życiowych problemach czy dylematach ludzi prostych, przywódców, nikczemników i szlachetnych.

 

Historia magistra vitae est – mawiali starożytni. To prawda, ale nie tylko. Historia żyje wśród nas, można powiedzieć też więcej: historia żyje w nas, my żyjemy historią, i lepiej jest być jej świadomym, zwłaszcza, że wielu próbuje ją napisać na nowo[1]. Dlatego musimy uczyć się historii tej małej i tej wielkiej, po to aby zrozumieć teraźniejszość i planować przyszłość nie powtarzając tych samych błędów co przodkowie i naśladując ich sukcesy. W pewnym sensie wszystko już bowiem było, a to co się zdarza to nowe warianty starych wzorców.

Historia ma więc dzisiaj większe znaczenie niż kiedykolwiek, a słowa marszałka Piłsudskiego (Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.) nabierają nowego znaczenia. Niechże więc i ten skromny Historiak[2] służy upamiętnianiu szacunku dla historii! Ale też i zabawie duchowej oraz znajdowaniu przyjemności z życia i podążania meandrami życia ludzi, wydarzeń, rzeczy wielkich i małych, które łącznie dały świat, w jakim żyjemy. Krótko mówiąc: Rodacy, róbcie zdjęcia i przysyłajcie!

 

Konkurs

 

Historiak jest konkursem fotograficznym o polskiej historii. To jego pierwsza edycja. Strona Historiaka (www.historiak.pl) ruszyła dokładnie w tym samym dniu, co strona Ekranu. Liczymy, że obydwie inicjatywy będą się rozwijać, a Historiak co roku będzie ogłaszał kolejny konkurs, z większą ilością nagród, sponsorów oraz kategorii.

Zapraszamy do zapoznania się z konkursem i wzięcia w nim udziału. W przyszłości będziemy publikować tu nagrodzone zdjęcia oraz inne nadesłane.


[1] Mowa tu o takich chociażby praktykach, jak notoryczne pisanie przez światową prasę o „polskich obozach koncentracyjnych”, pomijaniu roli Polski w cierpieniu i walce z totalitaryzmami czy choćby przypisywanie winy za ludobójstwo dokonane przez inne państwa, co zaczyna często przyjmować rozmiary wręcz antypolonizmu.

[2] Oczywiście liczymy, że dzięki zaangażowaniu uczestników skromność Historiaka z roku na rok robić się będzie coraz mniejsza.

Data zmnieniona -> Max

Brak głosów