Kaczyński znowu morduje....

To nie jest najlepsza okazja do śmiechu, bo umarł człowiek, ale gdy słucha się idiotyzmów, jakimi raczą nas media, to człowiek po prostu zaczyna się zastanawiać, czy ma jeszcze do czynienia z istotami myślącymi, czy też to wszystko jest jakimś snem, jakimś nierealnym horrorem, albo może lepiej czarną komedią?

Po wysłuchaniu i przeczytaniu najrozmaitszych ekspertów i specjalistów, a także dyżurnych panów z telewizyjnego okienka, nasuwają mi się następujące wnioski:

1. Lekarz, który jako pierwszy badał zmarłego, był widziany pod Pałacem Prezydenckim, gdzie bronił tak zwanego krzyża. Trzeba komuś coś więcej? Według Gazety Wyborczej tenże lekarz był blisko związany z generałem Błasikiem. Znalazł się naoczny świadek ( ten sam co na Okęciu 10.04, widział kłótnię Protasiuka z Błasikiem), który dzień przed samobójstwem Leppera widział, jak do siedziby Samoobrony wchodzi Jarosław Kaczyński.

2. Sędzia, którego PiS odsunął od sprawy badań Kaczyńskiego, został ciężko pobity, gdy robił zakupy w Biedronce. Przebito mu też opony w rowerze, i przecięto linkę od hamulca. Niestety, siepacze Kaczyńskiego nie zauważyli, że to nie był jego rower.

3. Śp. Andrzej Lepper miał w poniedziałek zeznać przed prokuratorem, że był świadkiem, jak Kaczyński gwałci nieletnie dziewice, które Macierewicz w specjalnych pociągach zwozi z rożnych krajów świata. Niepotwierdzone jeszcze przecieki z TVN24 mówią też, że śp. Lepper miał twarde dowody, mogące potwierdzić powiązania Kaczyńskiego z mafią kolumbijską i sycylijską.

4. Do wyborów zginie jeszcze wiele osób. Kaczyński zamordował brata, bratową, strącił jednym telefonem TU-154M, zastrzelił Marka Rosiaka, powiesił Leppera, i nie ma szans, aby na tym poprzestał. Światowe media nieśmiało sugerują, że na celowniku Kaczyńskiego znalazło się dwóch znanych polskich polityków, a mianowicie prezydent i premier.

5. I w związku z tym w ostatnim punkcie sugeruję, aby dla tak zwanego własnego dobra, ci dwaj politycy udali się w bezpieczne miejsce. Najlepiej odosobnione, i bez klamek w drzwiach. Tam będą bezpieczni, tam się poczują wreszcie jak we własnym, wymarzonym domu. I wtedy naprawdę będzie żyło się lepiej. Nam wszystkim.