Piękne ceremonie pogrzebowe

Obrazek użytkownika Free Your Mind
Kraj

Nie ma co narzekać narzekać na kryzys, skoro w jego czasie może wydarzyć się wiele dobrego, np. pogrzeb „GW”.

Jak pisze „Puls Biznesu”, w lipcu nakład może spaść poniżej 300 tys. egz., a tak słabo jeszcze nasza kochana gazeta nie sprzedawała się od 19 lat. Mimo że imperium Michnika „tnie koszty” na wszelkie możliwe sposoby (ze zwalnianiem – co kiedyś było nie do pomyślenia - funkcjonariuszy Ministerstwa Prawdy, z ograniczaniem dołączania gadżetów, zmniejszaniem ilości środków na promocję etc.), to jakieś fatum powoduje stopniowe niszczenie dzieła szarej eminencji III RP. To naprawdę ważne i wiekopomne wydarzenie. Już wydawałoby się – przynajmniej starym, wypróbowanym w ostatnim 20-leciu salonowcom, że Ministerstwo Prawdy będzie trwać niezmiennie przynajmniej tak długo jak „Trybuna Ludu”, a tu, panie dzieju, wcale nie. Proces jego rozpadu to w ogóle jakieś błędne koło, bo przecież rezygnując z cudownych dodatków do wydawanej gazety traci się tych klientów, którzy sztucznie zawyżali rynkową jej wartość, nabywając gazetę wyłącznie dla gadżetów (filmów, książek itd.). Oczywiście, najwierniejsi klienci będą z pewnością trwać do końca, może nawet zaczną się zrzucać na jakiś fundusz zapomogowy, no ale przecież tych najwierniejszych może być tyle, co kot napłakał. Nie tylko Michnik o tym wie, o czym zresztą sam zainteresowany przed paroma miesiącami prorokował.

Jest to pozytywne zjawisko dowodzące, że III RP jednak swą siłą perswazji i stopniową monopolizacją mediów nie jest w stanie dorównać peerelowi, a sami Polacy nie do końca zgłupieli i potrafią już nie tylko utożsamiać „GW” z „Trybuną Ludu”-bis, lecz i zwyczajnie odchodzić od tych środków przekazu, które bez najmniejszych oporów ładują odbiorcom do głowy tę samą papę od z pojednaniem z „ludźmi honoru” i zagrożeniem „klerykalizacją życia” od wielu lat. Równocześnie z kruszeniem się murów Ministerstwa Prawdy, diabli biorą media publiczne, w których, jak wiemy, dochodzi już nawet do strajków co poniektórych pracowników. Oczywiście strajkują ci, którzy pracują w najmniej słuchalnym paśmie, więc mało kto się tym przejmuje. Gdyby bowiem zastrajkowali pracownicy radiowej Jedynki czy Trójki, to na pewno słuchacze by to dostrzegli. Gdyby zaś zastrajkowali pracownicy TVP w akcie solidarności z dziennikarzami Polskiego Radia, które jest pierwsze do odstrzału po ataku, jaki na media publiczne zorganizowała PO wspierana finansowo i medialnie w swej kampanii i „rządach” przez nadawców komercyjnych, to rezultat byłby jeszcze bardziej zauważalny.

Nie okłamujmy się jednak to nie są tacy ludzie. Już pomijam to, że sformułowanie „solidarność w zawodzie dziennikarskim” to oksymoron. Istotne jest to, że właśnie w okresie walki z kaczyzmem, gdy „wychodziły zamysły serc wielu” i tworzył się front ludowy, a to przeciwko lustracji w środowisku dziennikarskim, a to przeciwko „putinizacji” etc., hartował się kwiat ludzi mediów, który po przejęciu władzy przez gabinet ciemniaków, włączył się w budowanie Irlandii 2 na wszystkich możliwych odcinkach. Teraz zatem, jeśli kwiat ten w co drugim wywiadzie radiowym czy programie publicystycznym pozwala sobie na wylewanie łez nad katastrofalną sytuacją finansową mediów publicznych, gdy zaczyna opowiadać o bezcennych słuchowiskach, reportażach, no i oczywiście Kulturze przez największe K, to ja kulam się ze śmiechu, wspominając, jak skwapliwie kwiat ten łykał wszelkie zapewnienia Chlebowskich, Komorowskich, Tusków, Niesiołowskich i innych speców od mediów, którzy od początku karykaturalnego sprawowania swojej władzy mówili o „konieczności likwidacji abonamentu”, o odejściu od „pobierania haraczu od zwykłych ludzi”, o „bezsensowności pseudo-opodatkowania na media” etc., słowem dawali jasno do zrozumienia, że dotychczasowy sposób zasilania pieniędzmi mediów jest nieaktualny. Zrazu miało to podejście dość proste uzasadnienie, bo radio jeszcze było „w rękach kaczystów”, toteż podkopywanie jego finansów miało służyć osłabianiu tego medium. Kiedy jednak powywalano co ciekawszych publicystów z Jedynki, zmieniono szefostwo Trójki i całego radia, okazało się, że to nie wystarczy, bo ciemniaki z PO tak się rozkręcili, że będą PR i TVP rozwalać do spodu. Wtedy dopiero, podkreślmy, kwiat dziennikarstwa zaczął dostrzegać, że siedzi z rękami w nocniku, toteż dzisiaj gdy słyszę o tym, jak to źle jest z mediami publicznymi, to po tych dwóch latach propagandy wspierającej PO ja mówię: a niech was diabli. Na wasz pogrzeb nawet nie przyjdę. That's all folks. Jak dla mnie może spokojnie paść i TVP, i PR. TVP nie oglądam, a PR słucham tylko po to, by mieć podtrzymywane poczucie życia w peerelu (audycje wartościowe (tzn. niezakłamane) są tak nieliczne, że nawet szkoda gadać). Nie jest to jakaś szczególna wartość, trzeba przyznać.

No ale nie tylko kwiat dziennikarstwa, czyli ludzie mediów publicznych mogą nagle znaleźć się w sytuacji, w której ukochane miejsca pracy okażą się nieaktualne, czyli w sytuacji, w której bida zagląda w oczy. Ponoć Polacy są 3. narodem na świecie obciążonym podatkami, a Jego Królewska Mość Vincenz I planuje sobie wynieść ich na pierwszą pozycję. Może kwiat dziennikarstwa stopniowo zacznie kojarzyć pewne fakty i dostrzegać nie tylko to, co się dzieje w dziedzinie mediów publicznych, ale i w ogóle całego kraju. Podejrzewam jednak, że najlepszym sposobem na zrozumienie cudzej biedy jest przeżycie biedy na własnej skórze.

http://pb.pl/2/a/2009/07/08/Okret_flagowy_Agory_plynie_po_rekord2
http://www.przekroj.pl/ludzie_rozmowy_artykul,4530.html

Brak głosów

Komentarze

nie umieszczaj takich wielkich ilustracji, bo to demoluję stronę główną portalu. Jeżeli zaczynasz tekst od dużego obrazka wstawiaj na początek.
Vote up!
0
Vote down!
0
#25314

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#25315

niebieski i zgryźliwy na wesoło i aż do bólu...
...
lepiej niech spoczną w spokoju...
...
zresztą naprawdę nie ma co płakać...
przydałaby się ankieta...
odpowiadająca na pytania:
kiedy i w jakich okolicznościach słuchamy PR (nieważne który program )
po co słuchamy PR ( jw )...
per analogia - TVP...
bo być może okaże się, że zaglądamy dla weryfikacji prognozy pogody, wiadomości sportowych...
a kto wie, czy wkrótce przekaz potrzebnych nam info nie będzie szybciejszy nawet jak będziemy za kółkiem własnego dwuśladu...
PS - tłumu żałobników nie należy się spodziewać, płaczki ( te opłacane ) zawsze się znajdą...
pozdrufco

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#25326

Gdyby GW-cza przestała istnieć to byłaby to najpiękniejsza "historyczna" puenta dla Michnika. Może Urban dałby mu jakąś fuchę w "NIE"?
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#25389