Drogi Foxxie, ze zdumieniem czytam Twoje komentarze na BM24, z którymi, jak sądziłem do tej pory, mnie i Miasto Pana Cogito, łączyły więzy przyjaźni. Jeśli o mnie czy o całym POLIS MPC, skupiającym przecież wiele różnych osób, rozpisują się za pomocą łgarstw czy insynuacji ludzie, którzy w blogosferze przez ostatnie dwa lata palcem nie kiwnęli w bucie, ale nie przeszkadza im to wcale podkopywać...