Radośnie na dno, czyli oto Polska właśnie
Życie w Polsce potrafi dostarczać człowiekowi wyjątkowych wrażeń. Na przykład dziś byliśmy wszyscy świadkami abstrakcyjnego skeczu na miarę Monty Pythona.
Mijają ostatnie godziny ultimatum wyznaczone przez premiera Tuska jego własnemu ministrowi. Aleksander Grad, minister skarbu, miał doprowadzić do końca transakcję sprzedaży polskich stoczni inwestorowi z Kataru. Katarczycy wprawdzie wygrali przetarg już pewien czas temu, ale nagle uznali, iż nie będą płacić.
No, i nie zapłacili. Do jutro też raczej żaden Arab nie wręczy ministrowi dowodu przelewu. Niewykluczone, że minister Grad straci stanowisko – kogoś przecież Tusk musi rzucić na pożarcie mediom oraz opinii publicznej. Ale, rzecz jasna, w żaden sposób nie poprawi to kondycji polskiego przemysłu stoczniowego, który właśnie ostatecznie przestaje istnieć.
I co się dzieje o tak dramatycznej porze w kraju niegdyś słynącym z produkcji statków? Jaką imprezę szeroko relacjonują wszelkie media? Otóż, coś bardzo związanego z morzem i okrętami. Lecz bynajmniej nie wodowanie nowej jednostki (np. korwety budowanej od niemal dekady w także upadającej stoczni Marynarki Wojennej). Nie, zafundowano nam coś dokładnie odwrotnego – uroczyste zatapianie wycofanego z MW kutra „Bryza”. Żeby ironii było jeszcze więcej, do obserwowania zatopienia zaproszono polską Pierwszą Damę.
Zwykle żony prezydentów asystują przy wodowaniu nowych okrętów. Tymczasem pani Maria Kaczyńska mogła popatrzeć, jak kuter Marynarki Wojennej szybko pogrąża się w falach Bałtyku – przy aplauzie tłumu i błysków fleszy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4892 odsłony
Komentarze
Zatopienie kutra
17 Sierpnia, 2009 - 00:20
nabiera wagi symbolu... Symbolu utraty tego co najważniejsze w Polsce, utraty symbolu i wiary na lepsze...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: Radośnie na dno, czyli oto Polska właśnie
17 Sierpnia, 2009 - 08:55
Symbol jak cholera: zamiast budować statki i je wodować, topimy!!
Co tu dodać?
Nowa Religia Lewaków: Matka chrzestna od uśmiercania chrześniaka
17 Sierpnia, 2009 - 09:46
Tzw Matka Miłosierdzia Eutanazyjnego.
Proponuję nabór woluntariuszek w tej sprawie do szpitali celem urealnienia ubezpioeczeń społecznych.
Trochę zmiany prawa i wniosek o dotacje unijne do KE. Spokojnie, na taki "cel" społeczny Bruksela kaskę na pewno da.
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Doktorze
17 Sierpnia, 2009 - 13:26
kuter to można było bez problemu sprzedać. Zatopienie go uważam za niesamowite marnotrawstwo.
A budować statki? Państwo ma moim zdaniem jasno określone obowiązki - zapewnianie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, podstawowa infrastruktura oraz stanowienie prawa. A państwowe przedsiębiorstwa? Te należy sprywatyzować. Polecam pod rozwagę swoje dwa niedawne teksty:
http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2009/08/strategicznosc-czyli-jak-sie.html
http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2009/07/kula-u-nogi.html
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
brawo, świetna obserwacja
17 Sierpnia, 2009 - 09:59
oszołom z Ciemnogrodu
rzeczywiście to wydarzenie jest świetną ilustracją polityki tego rządu wobec polskiego przemysłu okretowego - zatopić. Życie pisze scenariusze, których nawet Monty Phytoni by nie wymyślili.
A co do tego co dla merdiów jest ważne to nie było ani wzmianki o 70. rocznicy wybuchu I powstania sląskiego. Materiał znalazł się jedynie w programie regionalnym. Wnuk powstańca żalił sie, że powstania śląskie są zapomniane w Polsce. Ale obecna śląska władza (oczywiście z PO) też niechętnie o nich wspomina - przecież Niemcy mogliby sie poczuć urażeni. W Gdańsku usuneli kurant z Rotą z ratusza to przecież nie będą na Śląsku gadać o powstaniach.
oszołom z Ciemnogrodu
oszczędności PO?
17 Sierpnia, 2009 - 10:02
http://www.dziennik.pl/polityka/article431924/General_Skrzypczak_Oskarzam_za_Afganistan.html
"Generał wykorzystuje śmierć żołnierza" - uznała Julia Pitera. Dowódca Wojsk Lądowych nie pozostał dłużny. "Pani minister obraża żołnierzy" - odpowiedział.
http://www.dziennik.pl/polityka/article431955/Politycy_Platformy_lajaja_gen_Skrzypczaka.html
Rybitzky, przetarg wygrał katar czy świńska grypa!? czyli warta
17 Sierpnia, 2009 - 11:44
siebie ...zaraza!
pzdr
antysalon
No to co, że stocznie upadna, a jakiś Grad straci stołek?
17 Sierpnia, 2009 - 12:17
Grad i tak leci co najmniej raz w tygodniu :):):)
Tusk będzie miał problem (i stoczniowców) z głowy. A bicie i gazowanie demonstrantów już przećwiczył w praktyce (i w mediach).
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi, a gazu to u nich POd dostatkiem! Gorzej z mądrą pracą!
17 Sierpnia, 2009 - 12:29
pzdr
antysalon
Po to partia bez, ładnie mówiąc, idei, to znaczy bez pomysłu na
17 Sierpnia, 2009 - 12:54
Polskę i dziś, i jutro. Zależy jej tylko na utrzymaniu władzy, a do tego wystarcza jej większość w sejmie dziś i sondaże w przyszłości.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
17 Sierpnia, 2009 - 12:58
przecież wystarczy zobaczyć kto tam jest w tej partii. Tu mamy dawnego narodowego konserwatystę, Niesioła. Tam gdzieś się czai socjalliberalny Palikot. Z Wa-wy wystawiają Huebner do Jewro-Parlamentu. Przekrój poprzez tą całą grandę pozwala stwierdzić, że jest to partia kompletnie bezideowa.
Więcej, PO stwierdziło kiedyś, że jej zamiarem jest nic nie robienie.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Dixi - cd.
17 Sierpnia, 2009 - 13:03
poza tym ten Grad musi być jakiś kompletnie nierozgarnięty. Sprzedaje się dwie stocznie, a potem nie wiadomo komu? Dziwna sprawa. A ponoć stoczniami w Gdynii i Szczecinie zainteresowany był gigant, Hyundai Heavy Industries. To dlaczego temu koreańskiemu koncernowi nie sprzedano?
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Można chcieć prywatyzować stocznie, ale nie chcieć...
17 Sierpnia, 2009 - 13:34
sprywatyzować, a właściwie - sprywatyzować przez upadłość. Zostaje majątek trwały i działki, znajdą się kupcy po niskich (zaniżonych) cenach, jak to przy licytacjach komorniczych, które zaczynają się znacznie poniżej nominalnej (a najczęściej także - realnej) wartości. Co innego cała stocznia, a co innego setki jej kawałków. Piękny przykład "aferalizmu", na mój gust.
Dodatkowym bonusem będzie brak pod Krzyżami tych wszystkich upierdliwych roboli ze stoczniowej "S". Jak ludzie stracą robotę, to się zaczną rozłazić... Za to będzie więcej miejsca dla Wałęsy, Tuska, a może nawet Boniego?
Jedyną "ideą" niektórych jest egoistyczny interes (dlatego tak nienawidzą "oszołomów"). Zresztą "pecunia non olet".
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: Można chcieć prywatyzować stocznie, ale nie chcieć...
17 Sierpnia, 2009 - 13:57
wiesz, niektórzy twierdzą, że prywatyzacja jest tak konieczna, iż nawet należałoby wysypywać akcje z samolotu. Kto najwięcej złapie, ten jest jego. Tak kiedyś powiedział JKM w telewizji. Ja uważam, że owszem prywatyzacja jest konieczna, ale musi być przeprowadzana w ramach prawa. Po prostu, należy określić zasady przeprowadzania prywatyzacji, no i potem stopniowo wszystkie państwowe przedsiębiorstwa sprywatyzować. Gdyby jasno określić zasady, to można by nawet wszystkie ponad 5000 przedsiębiorstw państwowych istniejących pod koniec PRL sprywatyzować w ciągu nawet jednej kadencji, gdyby to sprawnie przeprowadzić. A tutaj mija 20 lat od początku prywatyzacji, no i nadal istnieje ponad 700 państwowych przedsiębiorstw. Poza tym na początku lat 90. doszło do gigantycznych przekrętów, a winni tego procederu kręcą się jeszcze na wolności.
A w tym całym procesie prywatyzacyjnym dziwi mnie jeszcze jedno. Przecież stocznie należałoby prywatyzować osobno na oddzielnych przetargach, a nie razem. Wówczas zgarnięto by większą kwotę. Tak więc mamy następny dowód na niekompetencję Aleksandra Grada.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Oglądałam w TVP
17 Sierpnia, 2009 - 14:28
Powiedzieli, że dzięki zatopieniu, trafiamy do ekskluzywnego klubu.
To ci historia!
" Upupa Epops ".
Iwonko
17 Sierpnia, 2009 - 14:59
moim zdaniem bardziej opłacało się ten kuter sprzedać komukolwiek niż zatapiać. Może zyski z tego byłyby marne, ale lepszy rydz niż nic. Zatopienie traktować zatem należy w kategoriach marnotrawstwa.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
złomu ci u nas dostatek
17 Sierpnia, 2009 - 15:25
http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/147067,marynarka-wojenna-rp-nie-ma-czym-plywac,id,t.html#material_1
Kuki
17 Sierpnia, 2009 - 15:32
moim zdaniem większość ekip po 1989 roku zaniedbywała w ogóle znaczenie armii. Marynarka Wojenna to tylko jeden przykład, do czego to doszło. Armia lądowa w lepszym stanie nie jest. Gdybyśmy zostali zaatakowani, to prawdopodobnie w jeden dzień zostalibyśmy podbici.
A co należy robić z przestarzałymi systemami broni? Sprzedawać je jakimś Murzynom albo Arabom po zastąpieniu nowszymi. Jakoś wiele państw na świecie tak robiło i robi, nikt nie uważa tam tego za jakąś egzotykę.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirkerze: zaniedbywała? Czy tylko?
17 Sierpnia, 2009 - 15:49
A może - przynajmniej część - zaniedbywała, bo miała takie prikazy ???
http://www.abcnet.com.pl
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
Jaszczurze
17 Sierpnia, 2009 - 15:56
przecież praktycznie żadnej władzy nie zależało na silnej armii w Polsce. Tej powinniśmy mieć z 300 tysięcy. Obecny rząd proponuje 90 tysięcy, co w ogóle do niczego nie wystarczy.
Jeżeli przyjmiemy, że posiadanie silnej armii jest podstawą dyplomacji, to należy uznać, że poszczególne ekipy nas na arenie międzynarodowej cały czas marginalizowały.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: Kuki
17 Sierpnia, 2009 - 15:52
Izrael przez lata chomikował zdobyczne ruskie T-62 i T-55, które wyposazał w niemieckie armaty i amerykańskie silniki. Teraz wyprzedają z zyskiem np. Arabom do przeróbek na BWP; więc jak widać zbyt na stary sprzęt jest.
Re: Re: Kuki
17 Sierpnia, 2009 - 16:18
u nas jest inaczej. przez lata media szczytowały: jak ślicznie rozbijamy stare czołgi za pomocą żelaznej kuli!
najlepiej utopmy cały nasz sprzętozłom wojskowy w Bałtyku i oddajmy się podziwianiu świata podwodnego.
Kuki
17 Sierpnia, 2009 - 16:26
[quote="Kuki"]u nas jest inaczej. przez lata media szczytowały: jak ślicznie rozbijamy stare czołgi za pomocą żelaznej kuli![/quote]
No i to była głupota. Na sprzedaży przestarzałego sprzętu wojskowego oraz poradzieckiej broni strzeleckiej można by zarobić co najmniej kilka miliardów złotych.
[quote="Kuki"]najlepiej utopmy cały nasz sprzętozłom wojskowy w Bałtyku i oddajmy się podziwianiu świata podwodnego.[/quote]
Radzieckie torpedy pod koniec wojny chyba już dosyć utopiły niemieckiego:)
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
17 Sierpnia, 2009 - 16:40
sugerujesz pozostawienie MW złomu w roli pływających tarcz? można i tak.
przy okazji owych reakcji mediów dot. złomowania sprzętu wojennego pomyślałem, że niektórych cieszy to, że jesteśmy głupi i coraz słabsi.
Re: Re: Re: Kuki
17 Sierpnia, 2009 - 17:41
Mandela ostatnio napisał, że do "Twardych" dopłacamy, zamiast kupić coś nowszego. Twarde możemy sprzedawać Malezji i innym, ale dla siebie powinniśmy brać coś nowszego...
Re: Re: Re: Re: Kuki
17 Sierpnia, 2009 - 20:31
ja zdążyłem się przyzwyczaić już za komuny do gadek, że do wszystkiego trzeba dopłacać, i że się nie opłaca.
zasada jest prosta. jak nie włożysz, to nie wyjmiesz. nie da się cały czas wyjmować. to nie cyrk.
urzędnikom łatwiej tak: niech to co się "nie opłaca" samo zdechnie, a wtedy może komuś się opłaci.
nie jestem przeciwnikiem prywatyzacji, więc marny ze mnie...
17 Sierpnia, 2009 - 19:32
PiS-ak, ale wolałbym, żeby nie robili jej "aferałowie". Jakoś im i pawlakowcom nie wierzę.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: nie jestem przeciwnikiem prywatyzacji, więc marny ze mnie...
17 Sierpnia, 2009 - 20:45
ja uważam, że prywatyzację można by zorganizować jak w Estonii. Tam powołano niezależny od rządu urząd, który się tym zajmował, tak więc ekipa rządząca nie mogła uskuteczniać żadnych przekrętów. W Polsce powołano Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, na którego czele stanął Janusz Lewandowski. A wsławił się on tym, że sprywatyzował przedsiębiorstwa, które zostały znacjonalizowane przez Hilarego Minca dekretem z 3 stycznia 1946 roku, zatem miały właścicieli. Przedsiębiorstwa te powinny zostać zreprywatyzowane, a Lewandowski powinien siedzieć jak pospolity złodziej.
A pawlakowcy to takie polityczne prostytutki. Oni dążą do tego, żeby się dokoptować do każdej rządzącej formacji. Dawniej włazili w tyłek LSD, za czasów PiSuarów głosowali często w zgodnie z nimi. A teraz w Tuskolandzie są w koalicji.
Dixi, po prostu nie jesteś ideowym zwolennikiem PiS, tylko pragmatycznym.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: powiedzmy, że co najmniej w połowie ideowym :):):)
17 Sierpnia, 2009 - 21:30
ale ja też się zgadzam z PiS pod względem światopoglądowym (choć w zasadzie jestem odeń bardziej radykalny). Różni mnie od nich podejście do kwestii rozmiarów państwa. PiSuary chcą bowiem utrzymać część państwowych przedsiębiorstw (tzw. strategicznych - a tak w ogóle, jak definiować strategiczność danego działu gospodarki?), państwową szkółkę, państwową służbę zdrowia itd. Ja uważam, że lepiej to wszystko zrobią prywatne podmioty. Skłonny jestem też ideowym zwolennikom PiS o to robić wyrzuty:)
A systemu, jak to określiłeś "neokonserwatywno-rynkowego", to też bym chciał w kraju nad Wisłą. Tylko, że tak naprawdę żadna partia się ku temu nie kwapi; można tutaj mówić o frakcjach w Prawicy RP, UPR czy nawet PiS.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
wstyd się przyznać, ale do ekstremizmu trochę mi brakuje :)
17 Sierpnia, 2009 - 22:06
Moim zdaniem z "rozmiarami państwa" jest jak z rozmiarami członka - lepsze mniejsze i sprawne, niż odwrotnie :):):). Z całą pewnością jestem za odpowiedzialnością państwa w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego (w imię powyższej "mądrości" spierałem się ostatnio z Kukim i Kaczyńskim :):):)). Nie udaję, że znam się na prawie i ekonomii, ale uważam, że państwo powinno też zachować jakąś formę kontroli nad strategicznymi surowcami i gałęziami przemysłu. Nie musi to być pełna, czy nawet częściowa własność, ale jednak. Nie wiem? Dzierżawa przy dyskretnej kontroli i na jasno określonych zasadach, co wolno, a czego nie wolno...?
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
17 Sierpnia, 2009 - 22:20
gdybyś nie był za tym, żeby państwo zajmowało się armią i policją, to należałoby Ciebie uznać za anarchistę. Choć nie do końca. Robert Nozick w Anarchii, państwie i utopii zaprezentował wizję państwa ultraminimalnego, którego obywatel musiałby sobie opłacić usługi policyjne. To jedna sprawa.
A jakie gałęzie przemysłu uważasz za strategiczne? Od tego tutaj należałoby rozpocząć dyskusję. W ogóle, jak definiować strategiczność? Polecam w tej sprawie tekst:
http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2009/08/strategicznosc-czyli-jak-sie.html
Ja jestem za koncesjonowaniem wydobycia, rurociągów, energetyki i produkcji broni, ale od pewnych rozmiarów - na przykład hydroelektrownie na rzece, elektrownie atomowe, masowa produkcja broni.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Dixi
18 Sierpnia, 2009 - 11:04
akurat koncesjonowanie wydobycia surowców występuje obecnie we wszystkich krajach na świecie. W Anglii wprowadzone zostało to już w XVIII w.
Ale nadal nie rozumiem, co znaczy dla Ciebie "strategiczny przemysł", bo spotkałem się naprawdę z różnymi znaczeniami tego terminu. W Polsce zwykło się tak traktować okrętownictwo do niedawna (no i niektórzy tak dalej myślą), w Kongo uznaliby pewnie, że to wydobycie diamentów. Tak więc, co to jest Twoim zdaniem?
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker!
18 Sierpnia, 2009 - 13:36
Miałem na myśli właśnie przemysł zbrojeniowy. Zastanawiam się też nad łącznością, która przemysłem nie jest i, co mnie samego dziwi:), nad przynajmniej jednym kanałem R i TV, bo dobrze realizowana "misja" jest nie do pogardzenia (inaczej zaleje nas do końca fala tok show i mydlanych oper).
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Wiesz Dixi
18 Sierpnia, 2009 - 15:27
jeżeli chodzi o branżę zbrojeniową, to na przykład w USA zajmują się tym prywatne zakłady. No i to jest największe supermocarstwo. Moim zdaniem w momencie, kiedy ta gałąź przemysłu byłaby w rękach prywatnych, to mogliby się wykazać konstruktorzy broni strzeleckiej. Poza tym jak państwo buduje jakieś fabryki, to z reguły zajmuje mu to więcej czasu niż gdyby to czynili prywatni właściciele.
Jakby była wojna, zawsze można narzucić komisaryczny nadzór. Jak dany wytwórca dalej buntowałby się, to wtedy go znacjonalizować.
A co rozumiesz przez łączność? Telekomunikację? Jeżeli tak, to jest sektor usług.
Jeżeli chodzi o media, to raczej nie widzę powoływania potrzeby powoływania telewizji państwowej w okresie pokoju, kiedy nie ma zagrożenia większymi klęskami żywiołowymi.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
prawdę mówiąc niepokojace jest jedno, Kirkerze!
18 Sierpnia, 2009 - 15:43
Przyznaje, że walczy tu we mnie zwolennik wolnego rynku, z obawą, że przy jego wprowadzaniu do kraju nadal nie przygotowanego, o gospodarce w dużej mierze zawłaszczonej przez postkomunistyczna mafię, można wylać dziecko z kąpielą.
Nie chciałbym, żeby wykupili nas Rosjanie, bo rosyjski biznes, to w większości tajne służby, a agentem nie przestaje się być. Jest też drugie niebezpieczeństwo - mianowicie, ze kluczowe zakłady kupi bezlitosna konkurencja tylko po to, by je zamknąć i raczej sobie tego nie wymyśliłem. Jasne, że gdyby były lepsze od konkurencji, to by wystarczająco dobrze prosperowały, żeby przetrwać, albo, po zakupie, właściciel nadal by w nie inwestował. Jeśli jednak dochodzi do masowych zwolnień, to właściciel pozbywa się grzyba i zrzuca go na nasze barki w postaci bezrobotnych. To problem tyleż ekonomiczny, co polityczny, ale nawet jako taki, jest nie do pominięcia. Bezrobotni to tez pełnoprawni wyborcy i nikt nie odważy się zabrać im świadczeń, więc nie posuniemy się wiele do przodu w kierunku pełnego wolnego rynku. Raczej znów zaktywizują się, a moż nawet wygrają demagodzy lub komuchy.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
18 Sierpnia, 2009 - 17:03
moim zdaniem największe ryzyko prywatyzacji celem likwidacji jest w momencie, kiedy prywatyzuje się za przysłowiową złotówkę. W momencie, kiedy robi się to normalnie, po prostu nie opłaca się rozwalić fabryki, za którą dało się ciężką forsę.
Piszesz, że nikt nie odważy się zabrać świadczeń bezrobotnym. Moim zdaniem dawanie ludziom pieniędzy od tak jest demoralizujące. Ale nikt w warunkach demokratycznych nawet nie pomyśli o likwidacji zasiłków dla bezrobotnych.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Dixi
18 Sierpnia, 2009 - 05:38
[quote=Dixi]Z całą pewnością jestem za odpowiedzialnością państwa w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego (w imię powyższej "mądrości" spierałem się ostatnio z Kukim i Kaczyńskim :):):)).[/quote]
:):):)
jeden ekspert akurat się wypowiedział i teraz ma przesrane.
... bo prawdziwi eksperci przeszkadzają "ekspertom cieni".
18 Sierpnia, 2009 - 13:40
Nie wierzę PO jak psu, nawet w ich bajki o zawodowej armii. Widać, jak ją sobie wyobrażają.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Radośnie na dno,czyli OTO Polska właśnie
16 Października, 2009 - 16:46
KU pamięci to było wszak tak nie dawno,bo TYLKO 16 sierpnia..............A DZISIAJ ? Dzisiaj ,siegnęlismy JUZ dna.............................. tylko dwa miesiące gość z drogi
gość z drogi